fbpx
niedziela, 8 grudnia, 2024
Strona głównaFelietonGigantyczne kwoty marnujemy na CO2!

Gigantyczne kwoty marnujemy na CO2!

Pod pretekstem „walki z klimatem” czy też „walki o klimat” – jak zwał, tak zwał – drenuje nasze kieszenie unijna polityka klimatyczno-energetyczna. Polskie spółki energetyczne zostały zmuszone przez Brukselę i cyrografy podpisane przez polskich polityków, którzy się na to zgodzili, by co roku marnować dziesiątki miliardów złotych na zakup niepotrzebnych im do niczego uprawnień do emisji dwutlenku węgla.

Polacy są zaskoczeni i przerażeni skalą wzrostu cen ciepła i ciepłej wody. Na przykład na jednym z osiedli w Katowicach, zarządzanym przez wspólnotę mieszkaniową, cena metra sześciennego ciepłej wody wzrosła z 37 zł na początku bieżącego roku do 56 zł w sierpniu tego roku. Oznacza to, że zarządca wspólnoty mieszkaniowej, dostarczający ciepłą wodę od spółki Tauron Ciepło Sp. z o.o., nagle zwiększył cenę o ponad 50 proc.!

Skąd te podwyżki?

Zapytałem o to przedstawiciela Tauronu Ciepło. Małgorzata Kuś, rzecznik prasowy tej spółki, stwierdziła, że firma nie ma wiedzy, z jakich powodów wspólnota zmieniła ceny ciepłej wody.

– Wysokość opłat za ciepło i ciepłą wodę jest uzależniona od stawek zatwierdzonych przez URE w Taryfie dla ciepła oraz od ilości zużycia wody w m3 – w przypadku opłat za ciepłą wodę. Na ceny ciepłej wody składają się: ceny ciepła i mocy oraz stawki za usługi przesyłu ciepła i ceny samej wody dostarczanej przez wodociągi – tłumaczy Małgorzata Kuś. – Bez względu na wysokość wzrostu cen ciepła, odbiorcy ciepła sieciowego są chronieni poprzez rekompensaty, które ograniczają wzrost cen ciepła maksymalnie do 40 proc. – dodaje.

Małgorzata Kuś wyjaśnia ponadto, że „stawka taryfy zatwierdzanej przez Urząd Regulacji Energetyki jest uzależniona od różnych czynników. Znaczący wpływ ma wzrost cen paliw spowodowany sytuacją geopolityczną na świecie i wojną na Ukrainie. Taki wpływ ma także polityka klimatyczno-energetyczna Unii Europejskiej, gdyż przedsiębiorstwa ciepłownicze muszą ponosić znaczące koszty uprawnień do emisji CO2”. Zatrzymajmy się na tych uprawnieniach.

Koszty uprawnień do emisji CO2

No więc o jakich kwotach mówimy? Z pewnością nie są to sprawy groszowe. Konrad Mróz, kierownik operacyjny Wydziału Komunikacji Zewnętrznej i Biura Prasowego PGE Polskiej Grupy Energetycznej SA, poinformował mnie, że koszty emisji dwutlenku węgla dla poszczególnych lat w jego spółce wyglądały następująco:

  • 2019 r. – 3,4 mld zł
  • 2020 r. – 6,2 mld zł
  • 2021 r. – 8,8 mld zł
  • 2022 r. – astronomiczna i aż niewiarygodna kwota 20,3 mld zł.

Łącznie w latach 2019–2022 spółka PGE na coś, czego kompletnie nie potrzebuje, wydała niemal 40 mld zł, a konkretnie 38,7 mld zł! Dla porównania, w 2022 r. z budżetu państwa na szkolnictwo wyższe i naukę przeznaczono 27 mld zł, a na wymiar sprawiedliwości 17 mld zł. Za 40 mld zł można by kupić około 10 tys. autobusów elektrycznych z Niemiec, około 4 tys. kołowych transporterów opancerzonych Rosomak w wersji bojowej lub około 1150 najlepszych na świecie amerykańskich czołgów Abrams. Kwotą 40 mld zł można by też sfinansować budowę dwóch reaktorów jądrowych. Konrad Mróz dodaje, że w 2022 r. w segmencie Energetyki Konwencjonalnej koszty emisji dwutlenku węgla w PGE stanowiły ok. 55 proc. kosztów rodzajowych!

A to przecież tylko jedna spółka energetyczna! Łukasz Zimnoch, rzecznik prasowy Obszaru Komunikacji i Marketingu Tauron Polska Energia SA, również tłumaczy, że „koszt energii elektrycznej wyprodukowanej w konwencjonalnych źródłach wytwórczych wynika wprost z relacji poziomu kosztów zmiennych, których kluczowym składnikiem, oprócz cen uprawnień do emisji CO2, jest paliwo węglowe/gazowe. Szacowany udział kosztu uprawnień do emisji CO2 w koszcie wytworzenia jest zależny od wielu czynników tj. od technologii i kosztów paliwa, emisyjności i sprawności poszczególnych jednostek i kształtuje się na poziomie od 35 proc. do 65 proc.”, czyli podobnie jak w PGE.

Niestety, Łukasz Zimnoch z Tauronu nie chciał mi podać dokładnych informacji dotyczących strat związanych z zakupem nikomu, a w szczególności Tauronowi, niepotrzebnych uprawnień do emisji dwutlenku węgla. Napisał tylko, że wydatki na zakup emisji CO2 w Grupie Tauron w 2022 r. były ok. 10-krotnie wyższe niż w roku 2017. Na taki wzrost wpłynęły dwa czynniki. Po pierwsze, wzrost cen uprawnień do emisji dwutlenku węgla, które kształtowały się w roku 2017 na poziomie ok. 5–7 EUR za tonę, by w latach 2022–2023 osiągnąć poziom 85–90 EUR za tonę. Po drugie, wyższy poziom obowiązku umorzeniowego dla jednostek wytwórczych Grupy Tauron wynikający z oddania do eksploatacji Nowego Jaworzna Grupy Tauron (nowy węglowy blok energetyczny o mocy 910 MW w Jaworznie) i Elektrociepłowni Stalowa Wola.

Drenowanie kieszeni

Na podstawie powyższych danych widzimy, jak bardzo Unia Europejska wykańcza polską gospodarkę i drenuje portfele Polaków. Bo przecież jeśli energetyka zmarnuje te miliardy, to ich koszt musi zostać przerzucony na odbiorców energii i elektrycznej, i cieplnej – firmy (które przez to tracą konkurencyjność wobec przedsiębiorstw zagranicznych) i gospodarstwa domowe. W sytuacji, kiedy gospodarstwa domowe są chronione przed nadmierną podwyżką, to i tak zapłacą za to podatnicy, czyli nadal my wszyscy.

– Bez względu na wysokość wzrostu cen taryf ciepła uprawnieni odbiorcy (spółdzielnie i wspólnoty, które złożyły stosowne wnioski) byli i nadal są chronieni zapisami ustawy z dnia 15 września 2022 r. o szczególnych rozwiązaniach w zakresie niektórych źródeł ciepła w związku z sytuacją na rynku paliw, która zapewniała wzrost taryf dla odbiorców maksymalnie o 40 proc. w stosunku do cen z 30 września 2022 r. Różnica pomiędzy wzrostem cen taryfowych powyżej 40 proc. wyrównywana jest przez rekompensaty rządowe i dla odbiorców wzrost cen na fakturze z Tauron Ciepło nie może być wyższy – mówi Małgorzata Kuś.

Wszelkiej maści lewacy nadal uważają Unię Europejką za dobro wcielone. Wierząca w ich słowa płynące z telewizorów, a nieświadoma większość Polaków, nadal popiera członkostwo Polski w niemiecko-francuskim bloku. W jednym z kolejnych felietonów postaram się wytłumaczyć, za co Polacy lubią, a za co nie lubią Unii Europejskiej oraz za co powinni ją lubić, a za co nie powinni lubić.

Tomasz Cukiernik

Każdy felietonista FPG24.PL prezentuje własne poglądy i opinie

Tomasz Cukiernik
Tomasz Cukiernik
Z wykształcenia prawnik i ekonomista, z wykonywanego zawodu – publicysta i wydawca, a z zamiłowania – podróżnik. Ukończył Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego oraz studia podyplomowe w Akademii Ekonomicznej w Katowicach. Jest autorem książek: Prawicowa koncepcja państwa – doktryna i praktyka (2004) – II wydanie pt. Wolnorynkowa koncepcja państwa (2020), Dziesięć lat w Unii. Bilans członkostwa (2005), Socjalizm według Unii (2017), Witajcie w cyrku (2019), Na antypodach wolności (2020), Michalkiewicz. Biografia (2021) oraz współautorem biografii Korwin. Ojciec polskich wolnościowców (2023) i 15 tomów podróżniczej serii Przez Świat. Aktualnie na stałe współpracuje m.in. z miesięcznikiem „Forum Polskiej Gospodarki” (i z serwisem FPG24.PL) oraz tygodnikiem „Do Rzeczy”.

INNE Z TEJ KATEGORII

Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal

Z pewnością zgodzimy się wszyscy, że najbardziej nieakceptowalną i wywołującą oburzenie formą działania każdej władzy, niezależnie od ustroju, jest działanie w tajemnicy przed własnym obywatelem. Nawet jeżeli nosi cechy legalności. A jednak decydentom i tak udaje się ukryć przed społeczeństwem zdecydowaną większość trudnych i nieakceptowanych działań, dzięki wypracowanemu przez wieki mechanizmowi.
5 MIN CZYTANIA

Legia jest dobra na wszystko!

No to mamy chyba „początek początku”. Dotychczas tylko się mówiło o wysłaniu wojsk NATO na Ukrainę, ale teraz Francja uderzyła – jak mówi poeta – „w czynów stal”, to znaczy wysłała do Doniecka 100 żołnierzy Legii Cudzoziemskiej. Muszę się pochwalić, że najwyraźniej prezydent Macron jakimści sposobem słucha moich życzliwych rad, bo nie dalej, jak kilka miesięcy temu, w nagraniu dla portalu „Niezależny Lublin”, dokładnie to mu doradzałem – żeby mianowicie, skoro nie może już wytrzymać, wysłał na Ukrainę kontyngent Legii Cudzoziemskiej.
5 MIN CZYTANIA

Rozzłościć się na śmierć

Nie spędziłem majówki przed komputerem i w Internecie. Ale po powrocie do codzienności tym bardziej widzę, że Internet stał się miejscem, gdzie po prostu nie można odpocząć.
6 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Unia Europejska jako niemieckie imperium w Europie

Dr Magdalena Ziętek-Wielomska stawia w swojej książce tezę, że unijne regulacje są po to, żeby niemieckie koncerny uzyskały przewagę konkurencyjną nad firmami z innych krajów członkowskich Unii Europejskiej.
6 MIN CZYTANIA

Rocznica członkostwa w Unii

1 maja mija 20 lat, odkąd Polska stała się członkiem Unii Europejskiej. Niestety w polskiej przestrzeni publicznej krąży wiele mitów i półprawd na ten temat. Dlatego właśnie napisałem i wydałem książkę „Dwadzieścia lat w Unii. Bilans członkostwa”.
4 MIN CZYTANIA

Urojony klimatyzm

Bardziej od ekologizmu preferuję słowo „klimatyzm”, bo lepiej oddaje sedno sprawy. No bo w końcu cały świat Zachodu, a w szczególności Unia Europejska, oficjalnie walczy o to, by klimat się nie zmieniał. Nie ma to nic wspólnego z ekologią czy tym bardziej ochroną środowiska. Chodzi o zwalczanie emisji dwutlenku węgla, gazu, dzięki któremu mamy zielono i dzięki któremu w ogóle możliwe jest życie na Ziemi w znanej nam formie.
6 MIN CZYTANIA