7 października 1939 r. utworzono Komisariat Rzeszy do spraw Umacniania Niemczyzny. Kierował nim Reichsführer SS Heinrich Himmler. Zbrodnicza doktryna poszerzania tzw. przestrzeni życiowej (Lebensraum) Niemiec o tereny zdobyte w militarnych podbojach na Wschodzie pojawiła się już XIX wieku. Do koncepcji tej Niemcy wróciły po dojściu do władzy Adolfa Hitlera.
Niemcy postanowili wprowadzić swój zbrodniczy plan w życie po zaatakowaniu ZSRR w 1941 r. Dosłownie kilka tygodni po wybuchu wojny z „czerwoną zarazą” Himmler dwukrotnie wizytował Zamość podczas podróży na front wschodni. Specyficzny układ urbanistyczny założonego w 1580 r. przez magnacki ród Zamojskich Zamościa – miasta zwanego perłą renesansu i porównywanego często do Padwy – i żyzne ziemie Zamojszczyzny utwierdziły hitlerowskiego notabla w przekonaniu, że tereny te będą doskonałym miejscem dla realizacji koncepcji Lebensraum (czyli Generalnego Planu Wschodniego – Generalplan Ost) i do budowania „bastionów niemczyzny”.
Według założeń, zaledwie w ciągu 30 lat tereny od Zamościa do linii Uralu (ZSRR) miały zostać zasiedlone przez miliony rdzennych Niemców z Bałkanów i innych rejonów. Warunkiem powodzenia planu było pokonanie niedawnego sojusznika – Stalina.
Generalplan Ost zakładał całkowite wysiedlenie polskiej ludności cywilnej połączone z masową eksterminacją. Niemcy polską ludność klasyfikowali według ścisłych kryteriów rasowych. Pierwszą i drugą grupę zakwalifikowano do zniemczenia. Trzecią grupę stanowili przyszli robotnicy fizyczni kierowani do prac przymusowych. Czwarta, najniższa kategoria, to były osoby z punktu widzenia Niemców bezużyteczne – ludzie w podeszłym wieku oraz dzieci nienadające się do germanizacji, co oznaczało wyrok śmierci.
Niemcy rozpoczęli akcję w nocy 27 na 28 listopada 1942 r. Zmotoryzowane oddziały SS i hitlerowskiej policji otoczyły wieś Skierbieszów, a także Lipinę Nową, Sady, Suchodębie oraz Zawodę. Hitlerowcy wdzierali się do zabudowań i wyganiali mieszkańców. W krótkim czasie każda polska rodzina musiała spakować osobiste przedmioty (limit do 30 kg). Zwierzęta gospodarcze i sprzęt rolniczy miały pozostać na miejscu i służyć niemieckim kolonistom. Podczas tej akcji wielu Polaków zostało rozstrzelanych na miejscu, a ci, którzy przeżyli trafili do obozów przejściowych i punktów zbornych m.in. w Lublinie, Zamościu czy Zwierzyńcu. Szczególnie okrutny los spotkał dzieci – tysiące, które nie spełniły kryteriów rasowych zostało zamordowanych lub zagłodzonych. Te, które Niemcy zakwalifikowali do germanizacji, trafiły do ośrodków wychowawczych organizacji Lebensborn – rodzaju domów dziecka. Selekcji dokonywano m.in. w obozie przejściowym w Zamościu.
Wybrane dzieci najpierw kierowano do ośrodków germanizacyjnych, a następnie do rodzin funkcjonariuszy, członków NSDAP i esesmanów w Rzeszy – osób, które według hitlerowskich kryteriów mogły zagwarantować „odpowiednie” wychowanie i pełną germanizację. Robiono wszystko, by małe dzieci zostały pozbawione polskiej tożsamości.
Według szacunków historyków ok. 30 tys. dzieci zostało oddzielonych od rodziców, z czego ok. 13 tys. zostało zamordowanych w niemieckich obozach koncentracyjnych, głównie w Auschwitz i na Majdanku. Najbardziej znaną z ofiar – symbolem Dzieci Zamojszczyzny – jest pochodząca z Wólki Złojeckiej 15-letnia Czesława Kwoka 12 marca 1943 r. zamordowana w Auschwitz zastrzykiem z fenolu.
Wśród polskich dzieci przeznaczonych do germanizacji, przynajmniej 4454 pochodziło z Zamojszczyzny. Po udręce w specjalnych ośródkach (m.in. w Łodzi) trafiły na teren III Rzeszy. O ich losie decydował tzw. aryjski wygląd – czyli jasne oczy i blond włosy oraz 21 innych kryteriów antropologicznych. Po wojnie do Polski wróciło zaledwie ok. 800.
Historycy szacują, że od końca 1942 do lata 1943 r. z Zamojszczyzny deportowano łącznie ok. 110 tys. mieszkańców z ponad 290 polskich wsi i osad. Akcja przesiedleńcza została zawieszona przez Niemców m.in. ze względu na Powstanie Zamojskie – zbrojny opór Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich przeciwko akcji kolonizacyjnej oraz ze względu na postępy Armii Czerwonej.