Według różnych danych w pierwszym kwartale br. upadło ok. 100 tysięcy małych firm. Ale z obserwacji Ogólnopolskiej Federacji MŚP wynika, że upadłości było co najmniej dwa razy więcej. Zdaniem rozmówcy serwisu Money.pl Jerzego Romańskiego, wiceprezesa Ogólnopolskiej Federacji MŚP, „wiele firm nie jest w stanie zarobić nawet na pokrycie części lawinowo rosnących kosztów prowadzonej działalności”.
Sektor MŚP zniknie
Bardzo małe firmy walczą o przetrwanie, a ich najbardziej palącym problemem jest niepewność gospodarcza i chaos prawny
– mówi w rozmowie z Money.pl Kamil Sobolewski, główny ekonomista Pracodawców RP.
Zdaniem Romańskiego sektor MŚP odpowiada za ponad 60 proc. wpływów do budżetu i zniknie. Przetrwają tylko nieliczne firmy, które połączą siły w grupy kapitałowe i biznesowe, aby działać na zglobalizowanym rynku.
Potrzebna ustawa Wilczka
Romański uważa, że poprawę sytuacji polskiego sektora MŚP należy zacząć od przywrócenia tzw. ustawy Wilczka z 1988 r.
Ustawa Wilczka dawała przedsiębiorstwom masę swobody, bo wszystko, co nie było w niej wyraźnie zabronione, było dozwolone. Dziś mamy licencje, koncesje i różne ograniczenia będące skutkiem wieloletniego lobbingu uprawnianego przez przedstawicieli funduszy inwestycyjnych i grup kapitałowych. Mamy też głuche na wszystkie nasze sugestie środowiska ministerstw i służb państwowych oraz samorządowych, które są silne wobec słabych firm naszego sektora i zadziwiająco bezsilne wobec korporacji finansowych, grup kapitałowych i sieci handlowych
– mówi przedstawiciel sektora MŚP.
Źródło: Money.pl