fbpx
piątek, 26 kwietnia, 2024
Strona głównaKrajNowy raport. Czy liberałowie są liberałami?

Nowy raport. Czy liberałowie są liberałami?

Prawie 20 proc. Polaków ma liberalne poglądy. Jednocześnie ta grupa społeczna nie ma odpowiedniej reprezentacji politycznej i proporcjonalnego do swojej liczebności wpływu na debatę publiczną. Postulaty liberałów są ignorowane. Takie wnioski wypływają z raportu opublikowanego przez Stowarzyszenie Libertariańskie.

Raport „Mój jest ten kawałek podłogi. Liberalna i libertariańska autoidentyfikacja Polaków” powstał w ramach projektu Wolność pod lupą. Nazwą tą działacze Stowarzyszenia Libertariańskiego ochrzcili sfinansowane dzięki zbiórce crowdfundingowej badanie opinii publicznej, które na ich zlecenie przeprowadził Instytut Badań Spraw Publicznych. Celem badania było sprawdzenie, jak duży odsetek Polaków wyraża poparcie dla szeroko pojętych postulatów liberalnych i libertariańskich, z jakich grup społecznych wywodzą się polscy liberałowie i które z wolnościowych postulatów cieszą się wśród nich największym poparciem.

Liberalny elektorat

Jak wyjaśniają autorzy publikacji, elektorat liberalny i libertariański stanowi w Polsce blisko jedną piątą wszystkich uprawnionych do głosowania. Są to częściej osoby w młodym i średnim wieku, z reguły lepiej wykształcone i zarabiające więcej niż przeciętnie, bez wyraźnej przewagi którejkolwiek z płci. Najczęściej popierane postulaty określane jako liberalne to: prawo do wyboru modelu rodziny, neutralność światopoglądowa państwa oraz brak finansowania instytucji religijnych z pieniędzy podatników.

Co ciekawe, polscy liberałowie i libertarianie nie skupiają się wyraźnie wokół jednej partii politycznej. Najczęściej popieranymi partiami są Konfederacja, Koalicja Obywatelska i Polska 2050 (w tej kolejności), jednak osoby deklarujące oddanie w wyborach głosu na którekolwiek z tych ugrupowań stanowią mniejszość. Największy odsetek respondentów nie identyfikuje się bowiem z żadną z partii, co zdaniem badaczy dowodzi istnienia na scenie politycznej wyraźnej luki, którą wypełnić mogłaby formacja o konsekwentnie liberalnym programie, pod którym mogliby podpisać się wyborcy dotychczas uważający się za niereprezentowanych.

Postulaty liberałów

W raporcie czytamy, że „polscy liberałowie chcieliby obniżki podatków zamiast programu 500+, wolności w zakresie wyboru modelu rodziny i stylu życia, finansowania kościołów wyłącznie przez wiernych, obniżki podatków, która sprawi, że będą częściej charytatywnie
wspierać biedniejszych, większej wolności słowa (…)”. To typowe postulaty Konfederacji. Choć na pierwszym miejscu u liberała powinien być postulat wolnego rynku.

Ponadto badani liberałowie „nie wyobrażają sobie (…) opieki medycznej bez wsparcia państwa, przejęcia funkcji państwa przez prywatne firmy, niepodejmowania walki z nierównościami, rezygnacji państwa z zapewniania bezpieczeństwa obywatelom, prymatu wolności nad bezpieczeństwem czy rozwoju technologii bez wsparcia państwa„. To z kolei są typowe postulaty socjalnego państwa reprezentowanego przez PiS.

Źródło: Stowarzyszenie Libertariańskie
Tomasz Cukiernik
Tomasz Cukiernik
Z wykształcenia prawnik i ekonomista, z wykonywanego zawodu – publicysta i wydawca, a z zamiłowania – podróżnik. Ukończył Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego oraz studia podyplomowe w Akademii Ekonomicznej w Katowicach. Jest autorem książek: Prawicowa koncepcja państwa – doktryna i praktyka (2004) – II wydanie pt. Wolnorynkowa koncepcja państwa (2020), Dziesięć lat w Unii. Bilans członkostwa (2005), Socjalizm według Unii (2017), Witajcie w cyrku (2019), Na antypodach wolności (2020), Michalkiewicz. Biografia (2021) oraz współautorem biografii Korwin. Ojciec polskich wolnościowców (2023) i 15 tomów podróżniczej serii Przez Świat. Aktualnie na stałe współpracuje m.in. z miesięcznikiem „Forum Polskiej Gospodarki” (i z serwisem FPG24.PL) oraz tygodnikiem „Do Rzeczy”.

INNE Z TEJ KATEGORII

Blisko 67 proc. Polaków odczuwa syndromy depresji. Ile traci na tym gospodarka?

Jak wynika z najnowszego raportu, obecnie 66,6 proc. dorosłych Polaków odczuwa przynajmniej jeden z syndromów najczęściej kojarzonych z depresją. Autorzy badania ostrożnie szacują, że gospodarka traci na tym ok. 3 mld zł rocznie. I to wyliczenie zakłada tylko nieobecność w pracy osób doświadczających epizodów depresyjnych i zaburzeń depresyjnych nawracających.
5 MIN CZYTANIA

Ruch i liczba klientów w galeriach i centrach handlowych wciąż na minusie

Jak wynika z badania firmy technologicznej Proxi.cloud i platformy analityczno-badawczej UCE RESEARCH, dynamika ruchu w galeriach i centrach handlowych w I kwartale br. wyglądała bardzo podobnie jak rok wcześniej. Wprawdzie nieco ubyło wizyt (o prawie 5 proc. rdr.) i odwiedzających (o niecały 1 proc. rdr.), ale autorzy raportu przekonują, że tego typu placówki wciąż przyciągają wielu klientów.
5 MIN CZYTANIA

Ile zarobią nasi wybrańcy do samorządów?

W ostatnich wyborach prawie 50 tysięcy kandydatów na radnych, wójtów, burmistrzów i prezydentów uzyskało wymarzony mandat. Ile zarobią osoby, które będą nas reprezentować w samorządzie?
3 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Urojony klimatyzm

Bardziej od ekologizmu preferuję słowo „klimatyzm”, bo lepiej oddaje sedno sprawy. No bo w końcu cały świat Zachodu, a w szczególności Unia Europejska, oficjalnie walczy o to, by klimat się nie zmieniał. Nie ma to nic wspólnego z ekologią czy tym bardziej ochroną środowiska. Chodzi o zwalczanie emisji dwutlenku węgla, gazu, dzięki któremu mamy zielono i dzięki któremu w ogóle możliwe jest życie na Ziemi w znanej nam formie.
6 MIN CZYTANIA

Etapy rozwoju Unii

Niektórzy zarzucają mi, że bez powodu nienawidzę Unii Europejskiej. Albo uważają, że nawet jeśli mam jakiś powód, to nie mam racji, bo przecież Unia jest taka wspaniała i chce wyłącznie naszego dobrobytu. To kompletna nieprawda.
5 MIN CZYTANIA

Sri Lanka nie tylko tuk tukiem

Podczas targów książki w Łodzi, na których odbyła się prapremiera mojej najnowszej książki „Dwadzieścia lat w Unii. Bilans członkostwa”, jedna z czytelniczek napomknęła, że planuje wyjazd na Sri Lankę. Odpowiedziałem, że właśnie cały styczeń przebywałem w tym kraju i co nieco wiem o wyspie. Kobieta spytała mnie, czy da się tam przeżyć za 20 dolarów. Spytałem, czy ma na myśli jeden dzień, ale po jej minie wywnioskowałem, że chyba myślała o znacznie dłuższym okresie czasu. Stwierdziłem, że jeden dzień jedna osoba może jakoś przeżyć za tę kwotę, ale na pewno nie cała rodzina przez miesiąc.
7 MIN CZYTANIA