W zeszłym miesiącu ceny ropy naftowej wzrosły w następstwie prowadzonych przez USA ataków na cele Huti w Jemenie, które stanowiły odpowiedź na powtarzające się ataki na statki handlowe na Morzu Czerwonym. Nadal jednak pozostają daleko od swoich maksimów z roku 2022. Kontrakty terminowe na ropę West Texas Intermediate (amerykański benchmark dla ropy naftowej) ustabilizowały się na poziomie 77,59 dolarów za baryłkę, podczas gdy międzynarodowe kontrakty terminowe na ropę Brent pozostają na poziomie 82,86 dolarów za baryłkę.
Raport MAE
Zdaniem ekspertów jednym z czynników, który może ograniczać ceny ropy jest słabnący popyt. Jak wynika z najnowszego raportu Międzynarodowej Agencji Energii, wzrost globalnego popytu spowolni do 1,2 mln baryłek dziennie w 2024 r. – z 2,3 mln baryłek dziennie w 2023 r. Dzieje się tak po tym, jak wzrost popytu spadł z 2,8 mln baryłek dziennie w trzecim kwartale 2023 r. do 1,8 mln baryłek dziennie w czwartym kwartale. „Globalny wzrost popytu na ropę traci impet. (…) Ekspansywna faza globalnego wzrostu popytu na ropę po pandemii w dużej mierze dobiegła końca” – czytamy w raporcie MAE.
W przypadku niektórych gospodarek ten okres wzrostu był słaby. Chińska gospodarka miała przebojowo ożywić się w 2023 r. po otwarciu po pandemii koronawirusa. Zamiast tego kryzys na rynku nieruchomości, słabe wydatki i wysokie bezrobocie wśród młodzieży spowodowały, że gospodarka utknęła w martwym punkcie. Niektórzy ekonomiści uważają nawet, że kraj ten może stanąć w obliczu dziesięcioleci stagnacji.
Inne kraje są u progu problemów gospodarczych. Wielka Brytania weszła w recesję po tym, jak jej PKB kraju spadł o 0,3 proc. w ostatnim kwartale 2023 r. – po spadku o 0,1 proc. w trzecim kwartale 2023 roku. (Recesja jest powszechnie definiowana jako dwa następujące po sobie kwartały spadku PKB, ale może również charakteryzować się innymi czynnikami, takimi jak wysokie bezrobocie.) Japonia również nieoczekiwanie wpadła w recesję po tym, jak słaba konsumpcja krajowa spowodowała spadek PKB drugi kwartał z rzędu. To wystarczyło, by straciła pozycję trzeciej co do wielkości gospodarki na świecie, ustępując miejsca Niemcom.
Wyjątkiem jest amerykańska gospodarka, która pozostała silna dzięki podwyżce stóp procentowych dokonywanych przez Rezerwę Federalną. Mimo to niektórzy inwestorzy i ekonomiści ostrzegają, że i ona może wpaść w recesję jeszcze w tym roku, ponieważ Amerykanie są przyciśnięci wysokimi stopami procentowymi, a ich pandemiczne oszczędności maleją.
Silna podaż w obliczu słabnącego popytu
Podczas gdy globalny wzrost popytu na ropę spowalnia, podaż pozostaje stosunkowo silna, co może wywierać dalszą presję na spadek cen ropy. W czwartym kwartale 2023 r. Stany Zjednoczone miały wyprodukować około 13,3 mln baryłek ropy naftowej i kondensatu. To więcej niż jakikolwiek kraj w historii. Ponadto niektóre kluczowe kraje OPEC+ wyprodukowały w styczniu br. więcej ropy niż zakładano. Irak wyprodukował o 230 tys. baryłek więcej, podczas gdy Zjednoczone Emiraty Arabskie 300 tys. baryłek więcej – podaje Międzynarodowa Agencja Energetyczna. „Wyższa globalna podaż ropy naftowej w tym roku prowadzona przez Stany Zjednoczone, Brazylię, Gujanę i Kanadę powinna z nawiązką przyćmić oczekiwany wzrost światowego popytu na ropę” – czytamy w raporcie MAE.