fbpx
czwartek, 2 maja, 2024
Strona głównaBiznesUkraiński cement wjeżdża do Polski po bardzo „korzystnych” cenach

Ukraiński cement wjeżdża do Polski po bardzo „korzystnych” cenach

Nie tylko zboże oraz inne towary i produkty rolne po niskich cenach, o charakterze dumpingowym, są eksportowane z Ukrainy do Polski. Zalewa nas również ukraiński cement.

W szybkim tempie rośnie import taniego ukraińskiego cementu do Polski: w 2021 r. wynosił 52 tys. ton, w 2022 r. niemal dwa razy więcej, bo 101 tys. ton, a w 2023 r. już ponad 340 tys. ton(!) – alarmuje Stowarzyszenie Producentów Cementu.

Ogółem w zeszłym roku produkcja cementu w Polsce wyniosła 16,6 mln ton, co oznacza spadek o 12 proc. względem roku poprzedniego.

– Prognozy na 2024 r. nie są optymistyczne, sprzedaż w tym roku wyniesie jeszcze mniej, bo 16,5 mln ton – mówił na posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu ds. Rozwoju Przemysłu Cementowego w Polsce Krzysztof Kieres, przewodniczący Stowarzyszenia Producentów Cementu.

Unia wzięła się i za tę branżę

Jak wynika z szacunków unijnych, szkodliwa emisja CO2 pochodząca z przemysłu cementowego stanowi ok. 2,8 proc. całkowitej emisji w Polsce, co oceniane jest jako udział „znaczący”. Być może jednak cement wyprodukowany na Ukrainie jest bardziej „zielony”, bo z jego importem do Polski nie ma żadnych wręcz problemów – nikt z ekologistów tu nie protestuje.

W ocenie przedsiębiorców branży cementowej, ukraiński towar zawsze będzie tańszy. Ukraina – nienależąca wszak do UE – nie ponosi kosztów zielonej polityki klimatycznej Brukseli. Przede wszystkim zaś nie musi wnosić wysokich opłat za emisję CO2. Mechanizm ten wielokrotnie i z różnych pozycji krytykowano, ale niestety funkcjonuje on nadal w najlepsze – bez zmian – w ramach Europejskiego Systemu Handlu Emisjami (EU ETS).

Sektor cementowy wzywany jest jednocześnie do ograniczania swoich emisji CO2, co jak twierdzą eksperci łatwe nie jest, bo ok. 63 proc. tego rodzaju emisji z produkcji cementu stanowi tzw. emisja procesowa, wynikająca z rozkładu węglanu wapnia. Tak naprawdę, jak dotąd, jedynej technologii produkcji cementu.

W tej sytuacji krajowy przemysł cementowy jest i zawsze będzie niekonkurencyjny wobec swego odpowiednika spoza Wspólnoty Europejskiej. Każdego, nie tylko Ukrainy. Z drugiej strony przedsiębiorcom budowlanym, którzy cement kupić muszą, trochę trudno się dziwić, że wybierają produkt tańszy (czy jednak lepszy, to inna sprawa).

Co na ten rok?

Eksperci twierdzą też, że przemysł cementowy mógłby zwrócić się w kierunku redukcji emisji CO2, gdyby spróbował wdrożyć nową technologię nazywaną CCS/U (nazwa pochodzi od procesów wychwytywania, transportu i magazynowania CO2). W ocenie badaczy Akademii Górniczo-Hutniczej jest to jednak – przynajmniej na razie – technologia bardzo droga. Zakup i montaż technologii CCS dla tylko jednej cementowni (produkującej 5 tys. ton klinkieru na dobę i emitującej rocznie 1,5 mln ton CO2), to koszt rzędu 1-1,5 mld złotych. Trudno więc spodziewać się, by jej właściciele byli skorzy do wyłożenia tak ogromnych pieniędzy. Dlatego również polscy przedsiębiorcy branży cementowej oczekują od rządu i UE, że szybko wprowadzi mechanizmy ochrony polskiego przemysłu cementowego przed nieuczciwą konkurencją w postaci importu spoza obszaru Unii Europejskiej i że zrobi to także w ramach mechanizmu CBAM (tzw. cła węglowego).

Robert Azembski
Robert Azembski
Dziennikarz z ponad 30-letnim doświadczeniem; pracował m.in. w „Rzeczpospolitej”, „Wprost” , „Gazecie Bankowej” oraz wielu innych tytułach prasowych i internetowych traktujących o gospodarce, finansach i ekonomii. Chociaż specjalizuje się w finansach, w tym w bankowości, ubezpieczeniach i rynku inwestycyjnym, nieobce są mu problemy przedsiębiorców, przede wszystkim z sektora MŚP. Na łamach magazynu „Forum Polskiej Gospodarki” oraz serwisu FPG24.PL najwięcej miejsca poświęca szeroko pojętej tematyce przedsiębiorczości. W swoich analizach, raportach i recenzjach odnosi się też do zagadnień szerszych – ekonomicznych i gospodarczych uwarunkowań działalności firm.

INNE Z TEJ KATEGORII

Branża noclegowa liczy długi i wypatruje gości

Rusza sezon dla turystycznych obiektów noclegowych. Bez wątpienia przedsiębiorcy oferujący zakwaterowanie liczą, że w nadchodzących miesiącach utrzyma się tendencja z zeszłego roku, gdy liczba turystów, którym udzielono noclegów wzrosła o blisko 6 proc.
5 MIN CZYTANIA

„Drapieżne koty” z Polski sprawdziły się na polu walki. Ukraińcy zwiększają zamówienia

Polskie wozy bojowe Oncilla, wyprodukowane przez firmę Mista ze Stalowej Woli, doskonale sprawdziły się na polu walki. Na froncie walczy już setka transporterów. Ukraińska armia zamówiła kolejną partię „drapieżnych kotów”.
2 MIN CZYTANIA

Polski drób niedługo znajdzie się na azjatyckich stołach

– Produkujemy rocznie trzy miliony ton mięsa drobiowego. To najwięcej w UE – zaznacza Dariusz Goszczyński, prezes zarządu Krajowej Rady Drobiarstwa – Izba Gospodarcza (KRD-IG). Według niego, wysoka jakość rodzimego drobiu predestynuje go do sprzedaży nawet na tak wymagających rynkach jak Japonia czy Hongkong.
4 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Jak ożywić martwy parkiet nad Wisłą?

Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie nie służy tak naprawdę ani inwestycjom indywidulanym, ani małym i średniej wielkości firmom. Tym pierwszym w założeniu miała dawać okazje do zysków, dla tych drugich zaś być miejscem pozyskiwania kapitału na rozwój. Tymczasem uciekają z niej zarówni mali, jak duzi.
4 MIN CZYTANIA

Jesteś „pod wpływem”? Nie ruszysz autem

Amerykańska Krajowa Administracja ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (NHTSA) chce wykonać zalecenie Kongresu, by wszystkie nowe auta miały zainstalowaną technologię uniemożliwiającą prowadzenie pod wpływem alkoholu.
< 1 MIN CZYTANIA

Obojętnie, co zrobimy, klimat i tak będzie się zmieniał

Nawet zupełne zaprzestanie emisji CO2 pochodzącego z przemysłu nie wpłynie na zatrzymanie zmian klimatu na Ziemi – przekonuje w zamieszczonym we „Wprost” artykule pt. „Klimat a Człowiek” prof. dr hab. inż. Piotr Wolański, przewodniczący Komitetu Badań Kosmicznych i Satelitarnych PAN.
4 MIN CZYTANIA