Aż 61 proc. firm produkcyjnych w Polsce postawiło w jakimś stopniu na sztuczną inteligencję – wynika z badania „Jak polskie firmy wdrażają AI” przeprowadzonego przez EY. Mimo to w produkcji ciągle kluczowa pozostaje rola człowieka.
Badanie EY wykazało, że 21 proc. średnich i dużych firm produkcyjnych korzysta ze sztucznej inteligencji wewnątrz organizacji, a 41 proc. właśnie je wdraża. Żadnych działań związanych z AI w perspektywie dwóch najbliższych lat nie planuje podjąć tylko 9 proc. ankietowanych przedsiębiorstw. Największą barierą dotyczącą rozwoju AI w firmach jest troska o prywatność i zarządzanie danymi, bo aż 20 proc. z nich obawia się o bezpieczeństwo (ale i tak 32 proc. nie planuje zwiększenia budżetu na cyberochronę).
W kontekście rozwoju sztucznej inteligencji sektor produkcyjny znajduje się w szczególnym położeniu, w znaczącym stopniu opierając się na fizycznej pracy przy liniach montażowych. Choć w coraz większym stopniu pracowników wspierają roboty, rola ludzi w dalszym ciągu jest kluczowa. Dlatego tak ważne będzie zbudowanie zaufania do innowacji wśród pracowników, aby mieli przeświadczenie, że AI to najlepszy asystent człowieka. Firmy, które poradzą sobie z połączeniem tych dwóch zasobów, czyli ludzi wspieranych przez sztuczną inteligencję, będą zdobywać przewagę rynkową
– powiedział partner EY Polska, lider zespołu People Consulting Artur Miernik.
51 proc. firm, które wdrożyły lub są w trakcie implementacji AI należy do nowych użytkowników takich rozwiązań, stosując je od maksymalnie 2 lat. Kolejnych 39 proc. badanych korzysta z AI od 2 do 5 lat, a tylko 7 proc. przedsiębiorstw bazuje na sztucznej inteligencji od 5 do 10 lat.
Eksperci EY przypomnieli, że 18 października 2024 roku wejdzie w życie dyrektywa NIS2, która nałoży obowiązek zapewnienia zgodności z przepisami o cyberbezpieczeństwie na większą liczbę podmiotów oraz umożliwi nakładanie kar. Wśród podmiotów objętych nowymi regulacjami znajdą się m.in. producenci żywności.