Jeszcze w rozliczeniu za 2021 r. podatników opodatkowanych liniową stawką PIT było ponad 800 tys. (niemal 40 tys. więcej niż rok wcześniej), a ich łączne przychody wyniosły 1 387 697 mln zł (czyli prawie 1,4 bln zł). Z tej liczby ponad 650 tys. osób zadeklarowało niecałe 39,1 mld zł należnego podatku.
Po wejściu w życie Polskiego Ładu, a zatem w rozliczeniu za 2022 r., liczba podatników liniowego PIT spadła do nieco ponad 530 tys. Było ich zatem mniej niż rok wcześniej o 270 tys. Mimo to zadeklarowana kwota przychodów nie była znacząco niższa niż rok wcześniej i wyniosła 1 296 694 mln zł (blisko 1,3 bln zł).
Należny podatek wyniósł 30,7 mld zł i złożyło się na niego 429 705 podatników (niemal 230 tys. osób mniej niż rok wcześniej). To mimo wszystko niewielki spadek, szczególnie jeśli uwzględnimy, że w 2022 r. nie mogli już oni odliczyć składki zdrowotnej, która rok wcześniej pozwoliła im obniżyć PIT o niemal 3 mld zł.
Dla porównania: niemal 24 mln podatników opodatkowanych według skali podatkowej wykazało łączny podatek należny w wysokości około 64 mld zł.
Ucieczka podatników od liniowej stawki PIT nie powinna nikogo dziwić. Przede wszystkim trzeba przypomnieć, że poprzedni rząd (Mateusza Morawieckiego) stworzył warunki do tego, by spora liczba podatników płacących wcześniej PIT według stawki liniowej, przeszła na ryczałt. Nie dotyczy to przy tym wyłącznie podatników, których aktywność związana jest z IT. Także inne grupy podatników, z uwagi na preferencyjne potraktowanie podatników ryczałtu w obszarze składki zdrowotnej, zdecydowały się na zmianą formy opodatkowania.
Podatnicy liniowego PIT płacą dziś składkę zdrowotną według stawki 4,9 proc. od postawy, którą jest ich dochód. Część zapłaconej składki mogą jednak odliczyć od dochodu. Tylko jednak w granicach niezbyt wysokiego limitu. W rozliczeniu za 2022 r. limit ten wynosił raptem 8,7 tys. zł. Ryczałtowcy płacą składkę w jednej z trzech zryczałtowanych wysokości zależnej od tego, w jakim progu przychodowym się znajdują. Dodatkowo mogą od przychodów odliczyć połowę zapłaconej składki.
Jeśli spojrzymy na liczby, to szybko się okaże, że o ile w 2021 r. z ryczałtu korzystało niecałe 1,5 mln podatników, to już w rozliczeniu za rok 2022 takich podatników było ponad 1,7 mln, czyli o nieco ponad 225 tys. więcej. Jeszcze ciekawiej wygląda jednak kwestia związana z zadeklarowanym do zapłaty podatkiem. O ile bowiem ogół podatników ryczałtu deklarował za 2021 r. niecałe 6,5 mld zł podatku, to już w rozliczeniu za 2022 r. było to ponad 17,3 mld zł.
Równie imponujący jest wzrost przychodu opodatkowanego ryczałtem. Jeszcze w 2021 r. przychody wykazane przez ryczałtowców wynosiły niecałe 108 mld zł. W rozliczeniu za 2022 r. przychody te się podwoiły i podatnicy ryczałtu wykazali przychody wynoszące niemal 220 mld zł.
Podatnicy liniowego PIT nie zmieniali jednak formy opodatkowania wyłącznie na ryczałt. Pewna część takich podatników przeszła także na opodatkowania na podstawie skali podatkowej. Skłaniało do tego wprowadzenie wysokiej, wynoszącej 30 tys. zł kwoty wolnej od podatku oraz obniżenie z 17 do 12 proc. stawki w PIT w pierwszym przedziale skali podatkowej. To zaś w sposób znaczący wpłynęło na poziom obciążeń podatkowych. Wystarczy zwrócić uwagę, że efektywna stawka podatku dla podatników liniowego PIT wyniosła w rozliczeniu za 2022 r. 18,99 proc., podczas gdy rok wcześniej, dzięki możliwości odliczania większości składki zdrowotnej, było to 17,64 proc. Ta sama efektywna stawka dla podatników PIT opodatkowanych według skali podatkowej wyniosła poniżej 9 proc., przy stawkach nominalnych na poziomie 12 i 32 proc. Z kolei uśredniony poziom opodatkowania ryczałtowców (liczony dla ogółu podatników, z tym jednak zastrzeżeniem, że z uwagi na duże zróżnicowanie stawek nie jest to miara w pełni obiektywna) wyniósł zaledwie 7,88 proc.
A musimy pamiętać, że po doliczeniu składki zdrowotnej (ale bez składek ZUS) poziom obciążeń dochodu podatników liniowego PIT do nie 18,99 ale aż 23,89 proc.