W 2017 roku Siemens przejął hiszpańską firmę Gamesa SA, dzięki czemu miał zostać jednym z globalnych liderów w instalacji turbin wiatrowych.
Transakcja ta była jednak początkiem problemów niemieckiej firmy. W roku 2020 na wydzieloną spółkę Siemens Energy spłynęły rachunki sięgające 1,6 miliarda euro, za naprawę wadliwych modeli wiatraków 4.X i 5.X, które powstały w wyniku współpracy z Hiszpanami.
Firma cały czas posiada portfel zamówień o wartości 110 miliardów euro. Jednak aby móc je realizować niezbędny jest kapitał sięgający 15 miliardów euro. Pieniądze mają zostać pozyskane od banków i inwestorów. Na połowę tej kwoty gwarancje udzielił niemiecki rząd, który utrzymuje, że produkty Siemensa będą kluczowym elementem w transformacji energetycznej kraju. Wsparcie przedsiębiorstwu zapewnią też prawdopodobnie Dania i Hiszpania.
Kilka miesięcy temu Polska Grupa Energetyczna zamówiła od Siemensa 107 turbin wiatrowych, które mają być wykorzystane w morskiej farmie Baltica 2. Zakończenie prac nad tym projektem ma nastąpić do 2027 roku.
