Forum Energii przygotowało raport, w którym zaalarmowano, że Polacy wpadli w gazową pułapkę. W opracowaniu wskazano, że już za kilka lat w Polsce ceny gazu pójdą mocno w górę, co sprawi, że osoby posiadające teraz kotły gazowe ostatecznie i tak będą musiały je wymienić na inne źródło ciepła.
Choć dzisiaj Polacy upatrują oszczędności w instalacji kotłów gazowych to są oszczędności pozorne i krótkoterminowe, bo oparte na podstawie niespójnych i zaburzonych sygnałów rynkowych na temat cen energii elektrycznej i surowców. Wszystko przez nadchodzące opłaty za emisje z budynków (tzw. ETS2), które sprawią, że po roku 2027 korzystanie z gazu ziemnego i węgla będzie coraz bardziej kosztowne. Według wyliczeń Forum Energii Polska będzie znajdowała się w pułapce gazowej do 2030 roku, od kiedy eksploatacja pomp ciepła stanie się bardziej opłacalna.
Ci, którzy zainwestowali w pompy ciepła w ocieplonych budynkach, podjęli dobrą decyzję. Z perspektywy dwudziestoletniego okresu eksploatacji urządzeń pompa ciepła jest tańszym rozwiązaniem. Do końca dekady ceny energii elektrycznej powinny spaść, m.in. dzięki rozwojowi źródeł odnawialnych, za to koszt gazu będzie rósł ze względu na nadchodzące opłaty za emisje z tego źródła. Natomiast rzeczywiście, problem istnieje teraz, gdy w okresie przejściowym posiadacze pomp ciepła płacą więcej
– powiedział Tobiasz Adamczewski, dyrektor programu OZE w Forum Energii, autor raportu „Budynki w pułapce gazowej”.
W opracowaniu stwierdzono, że eliminacja gazu z ogrzewnictwa indywidualnego jest kluczowym elementem transformacji energetycznej Polski, aby ograniczyć import surowca i zredukować emisję, co zmniejszy też płatności w ramach ETS2. Poza tym według przyjętej nowelizacji dyrektywy w sprawie charakterystyki energetycznej budynków już do 2040 roku budynki nie powinny być ogrzewane paliwami kopalnymi. W związku z tym Tobiasz Adamczewski uważa, że tutaj potrzebne jest działanie edukacyjne ze strony rządu, który musi uzmysłowić Polakom, aby krótkoterminowe sygnały cenowe nie narażały ich na wyższe koszty w dłuższej perspektywie.