Dotychczas Turcja importowała znaczną część niezbędnej do funkcjonowania kraju ropy naftowej i gazu. W ostatnich tygodniach zaczęła jednak eksploatację własnych złóż gazu i odkryła nowe zasoby ropy.
Miliard baryłek do wydobycia
Państwowy koncern Turkish Petroleum (TPAO) poinformował o znalezieniu złóż, których zasobność jest szacowana na miliard baryłek. Znajdują się w położonej na południowym wschodzie kraju, w prowincji Sirnak.
Pierwsze odwierty wykonane w pobliżu miasta Cizre pozwalają na wydobycie 10 tysięcy baryłek dziennie. Docelowo eksploatacja ma sięgnąć poziomu 100 tysięcy baryłek dziennie. Oznacza to podwojenie liczby obecnie pozyskiwanego w kraju surowca.
Szansa na niezależność energetyczną
Aktualnie tylko 10 procent zużywanej w Turcji ropy pochodzi z własnego wydobycia, a reszta jest importowana; głównie z Rosji, Iranu i Azerbejdżanu.
Kilka tygodni temu Turcja rozpoczęła eksploatację nowych złóż gazu.
Podkreślanie budowy własnej niezależności energetycznej, zarówno przez wydobycie surowców naturalnych, jak i rozwój odnawialnych źródeł energii, jest ważną częścią propagandy rządzącej krajem Partii Sprawiedliwości i Rozwoju, która prowadzi kampanię przed zaplanowanymi na najbliższą niedzielę wyborami parlamentarnymi.