fbpx
sobota, 14 grudnia, 2024
Strona głównaBiznes45 proc. pracowników spodziewa się podwyżki

45 proc. pracowników spodziewa się podwyżki

62 proc. byłych lub obecnych pracowników m.in. produkcji i sprzedaży rozgląda się za nową pracą, z czego 67 proc. byłoby skłonnych zmienić zawód, jeśli wiązałoby się to z poprawą sytuacji zawodowej - wynika z badania Gi Group. Ponad 45 proc. respondentów spodziewa się podwyżki wynagrodzeń.

Przeprowadzone we wrześniu br. badanie objęło przede wszystkim osoby, które pracują lub pracowały w produkcji, obsłudze klienta, transporcie, spedycji oraz sprzedaży.

62 proc. ankietowanych rozgląda się obecnie za nowym zajęciem, co nie oznacza, że go nie ma – niepracujący stanowią 42 proc. tej grupy. 30 proc. szuka nowego miejsca zatrudnienia, by więcej zarabiać. Złe warunki w pracy to powód do zmiany dla prawie 10 proc., zła atmosfera – dla 6,5 proc., natomiast atrakcyjniejsze benefity – dla 5 proc.

Spośród szukających pracy ponad połowie (56 proc.) zajmuje to trzy miesiące lub dłużej. Niepracujący uzasadniają ten stosunkowo długi czas brakiem ofert odpowiadających ich kwalifikacjom (31,6 proc.) oraz brakiem propozycji blisko miejsca ich zamieszkania (28,4 proc.). W dalszej kolejności wskazują na niezgodność z oczekiwaniami dotyczącymi wynagrodzenia i pozapłacowymi (np. brak elastycznych godzin pracy). Z kolei w grupie osób, które mają obecnie pracę, respondenci deklarują, że nie znajdują ofert, które odpowiadają ich wymaganiom finansowym (34,5 proc.), a także kwalifikacjom (25,9 proc.). Ważnym czynnikiem są także oczekiwania pozapłacowe (19 proc.), natomiast mniej istotne jest dla nich miejsce zamieszkania.

Z badania wynika, że mężczyźni szukają nowego zajęcia dłużej. 44 proc. mężczyzn i 40 proc. kobiet stwierdziło, że zajmuje to miesiąc. Jednocześnie 61 proc. mężczyzn rozgląda się za nowym zajęciem trzy miesiące i dłużej, co – zdaniem autorów raportu – może wynikać z tego, że czekają na najlepszą ofertę. 40 proc. ankietowanych mężczyzn szuka pracy, bo chce zwiększyć wynagrodzenie, 38 proc. nie ma pracy. W przypadku kobiet proporcje są odwrotne – 40 proc. nie ma pracy, a 29 proc. chce polepszyć swoją sytuację finansową.

Prawie wszyscy poszukujący pracy przeglądają oferty na portalach z ogłoszeniami (blisko 95 proc.). Często szukają jej też na Facebooku (47 proc.) lub bezpośrednio na stronach internetowych interesujących ich pracodawców (39 proc.) albo przez znajomych (33 proc.). Ponad jedna piąta (22 proc.) szuka nowego zajęcia, korzystając z oferty urzędów pracy.

W sondażu zadano też pytanie, czy przez pandemię poszukujący pracy odczuli polepszenie czy pogorszenie sytuacji zawodowej. Prawie połowa wszystkich badanych (46 proc.) stwierdziła, że pandemia nie miała wpływu na ich sytuację zawodową. Pogorszenie odnotowało 38 proc. pytanych, a poprawę – 16 proc. Pogorszenie bardziej odczuły kobiety (41 proc.) niż mężczyźni (37 proc.).

Ankietowani pozytywnie postrzegają przyszłość. Ponad 45 proc. spodziewa się zwiększenia wynagrodzeń. W tej grupie 39 proc. badanych oczekuje podwyżki o 30 proc., jedna trzecia (32 proc.) chce zarabiać o 20-proc. więcej, a 13 proc. ankietowanych – o 10 proc. Tylko 6 proc. respondentów obawia się obniżenia wynagrodzenia.

– Przekonanie o wzroście wynagrodzeń najprawdopodobniej wynika z obecnej sytuacji na rynku pracy – rosnącego zapotrzebowania na pracowników oraz postępującej inflacji. Niektóre firmy już wprowadzają atrakcyjniejsze stawki, chcąc w ten sposób wstrzymać rotacje – skomentowała dyrektor operacyjna Gi Group Ewa Klimczuk.

Ci, którzy nie szukają aktywnie pracy, mają wyższe oczekiwania finansowe: 42 proc. z nich chce zarabiać 30 proc. i więcej, a 36 proc. liczy na 20-proc. podwyżkę.

67 proc. ankietowanych rozważa zmianę zawodu, jeśli oznaczałoby to polepszenie ich sytuacji zawodowej. 21 proc. ankietowanych nie jest zainteresowanych przebranżowieniem się.

W grupie respondentów aktywnie poszukujących zatrudnienia prawie 80 proc. zadeklarowało gotowość do zmiany obecnie wykonywanego zawodu, by znaleźć lepszą pracę. 11 proc. nie ma takiego zamiaru, a 10 proc. nie ma w tej kwestii zdania. Mniej chętnie zmianę zawodu rozważają osoby, które nie szukają aktywnie pracy. „Zdecydowanie tak” i „raczej tak” – odpowiedziała w sumie połowa z nich, 37 proc. nie rozważa takiej możliwości.

Prawie 61 proc. pytanych, którzy szukają pracy, wyjechałoby do innej miejscowości w Polsce, jeśli firma opłaciłaby koszty tej przeprowadzki. Niespełna jedna trzecia nie bierze obecnie tego pod uwagę. W grupie, która jest chętna do wyjazdu do innej miejscowości, 60 proc. to mężczyźni. 41 proc. osób z tej grupy rozważa także wyjazd do innego kraju.

Z ogółu pytanych 28 proc. ankietowanych rozważa emigrację. Jak zaznaczyli autorzy badania, to wysoki odsetek zważywszy na trwającą pandemię – Polacy obawiają się zamknięcia granic, braku odpowiedniej opieki medycznej, wprowadzenia restrykcji czy nagłej utraty zajęcia. 55 proc. pytanych mówi wprost, że nie pojedzie za granicę w celach zarobkowych. Ci, którzy są zainteresowani emigracją, jako kraje docelowe najczęściej wskazują Niemcy i Holandię, w dalszej kolejności Norwegię i Szwecję.

Badanie przeprowadzono za pomocą kwestionariusza internetowego w dniach 6-20 września br. na próbie 667 osób, które w ciągu ostatnich dwóch lat szukały pracy za pośrednictwem Gi Group.

PAP

INNE Z TEJ KATEGORII

Strefa komfortu, czyli śmiertelna pułapka dla przedsiębiorcy [WYWIAD]

„Ceną wolności jest wieczna czujność” – ten cytat pasuje idealnie do naszych czasów, które – jak dla mnie – są bardziej niż przerażające. Mimo faktu, że z pewnością nie należę do osób strachliwych – mówi nam Krzysztof Oppenheim. Z naszym ekspertem finansowym, wieloletnim przedsiębiorcą znanym Czytelnikom naszego portalu autorem cyklu „Poradnik Oppenheima” rozmawiamy o śmiertlenej pułapce, jaką nie tylko dla ludzi biznesu jest pozostawanie w „strefie komfortu”.
10 MIN CZYTANIA

Branża noclegowa liczy długi i wypatruje gości

Rusza sezon dla turystycznych obiektów noclegowych. Bez wątpienia przedsiębiorcy oferujący zakwaterowanie liczą, że w nadchodzących miesiącach utrzyma się tendencja z zeszłego roku, gdy liczba turystów, którym udzielono noclegów wzrosła o blisko 6 proc.
5 MIN CZYTANIA

„Drapieżne koty” z Polski sprawdziły się na polu walki. Ukraińcy zwiększają zamówienia

Polskie wozy bojowe Oncilla, wyprodukowane przez firmę Mista ze Stalowej Woli, doskonale sprawdziły się na polu walki. Na froncie walczy już setka transporterów. Ukraińska armia zamówiła kolejną partię „drapieżnych kotów”.
2 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Fundacja rodzinna – obrót majątkiem z podatkiem czy bez?

W przypadku gdy fundacja rodzinna nabędzie nieruchomość lub inne mienie, a następnie je odsprzeda, narazi się na konieczność zapłaty 25-procentowego podatku dochodowego. Wbrew stanowisku fiskusa nie będzie jednak podlegać opodatkowaniu, jeśli nabyty majątek wniesie aportem do spółki.
3 MIN CZYTANIA

Coraz większe długi mikrofirm. Ich zaległości przebiły 5 miliardów złotych

Jednoosobowe działalności gospodarcze to dominująca pod względem liczebności część polskiego biznesu. One również wiodą prym pod względem zadłużenia. Niemal 2/3 wszystkich przedsiębiorstw widniejących w Krajowym Rejestrze Długów to właśnie najmniejsze podmioty. Mają 5,06 mld zł przeterminowanych zobowiązań, a najnowsza Analiza wiarygodności płatniczej KRD wskazuje, że pogarsza się także ich scoring.
5 MIN CZYTANIA

Rosną wynagrodzenia, ale i długi. Na ich spłatę trzeba pracować prawie cztery miesiące

Przeciętna pensja wzrosła o 11,3 proc. w ciągu roku i wynosi 5968 zł netto – wynika z danych GUS za kwiecień 2024 roku. To dobre informacje, ale niestety tracą na optymizmie w zestawieniu z zadłużeniem konsumentów, które również rośnie. Średni dług osoby wpisanej do Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej wynosi obecnie 21 940 zł, a więc o 13,9 proc. więcej niż jeszcze rok temu.
5 MIN CZYTANIA