Obecnie w Europie notuje się o 30 proc. więcej przelotów prywatnymi samolotami niż przed pandemią COVID-19. W Londynie zanotowano wzrost takich lotów o 37 proc., a w Paryżu o 40 proc.
Z powodu wojny na Ukrainie gwałtowny spadek prywatnych lotów nastąpił natomiast w Moskwie – z 1862 lotów w 2019 roku do 354 w obecnym.
Wzrosty prywatnych przelotów są efektem zakłóceń w połączeniach rejsowych. Największe linie British Airways czy Deutsche Lufthansa zmagają się z brakami kadrowymi. Załogi nie zostały jeszcze odbudowane po zwolnieniach z czasu epidemii koronawirusa. Ponadto część pracującego personelu (m.in. kontrolerzy lotów) podejmuje strajki, co wpływa na opóźnienia i odwoływanie lotów.
Dlatego najbardziej zamożni przedstawiciele biznesu decydują się na zakup lub wynajem prywatnych samolotów. Mogą nimi szybko i bez większych zakłóceń dotrzeć do celu podróży.
Jednak m.in. ze względu na znacznie wyższe ceny paliwa, koszty przelotu wzrosły dwukrotnie wobec ich poziomu sprzed trzech lat.
Władze Francji zwracają uwagę, że popularność prywatnych lotów generuje duże zanieczyszczenie środowiska i jest sprzeczne z unijnymi celami redukcji emisji szkodliwych gazów.
thenationalnews.com