W grudniu 2022 roku Rada Europejska przychyliła się do wniosku rządu w Sarajewie i przyznała Bośni i Hercegowinie status państwa kandydującego do członkostwa w UE.
Von der Leyen chwali Bośnię
Teraz Komisja Europejska stwierdziła, że od tamtego czasu bośniackie władze poczyniły wyraźne postępy w działaniach mających na celu dołączenie ich kraju do Unii. Wśród sukcesów bałkańskiego kraju eurokraci wymieniają przyjęcie odpowiednich przepisów dotyczących przeciwdziałania finansowaniu terroryzmu i prania brudnych pieniędzy. Bruksela doceniła też działania zmierzające do reformy systemu sądownictwa i prokuratury, a także walkę z korupcją i zorganizowaną przestępczością. Komisja dostrzega również dokonaną przez Sarajewo poprawę w zasadach polityki migracyjnej oraz podjęte kroki mające na celu dostosowanie własnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa do obowiązujących w Unii.
Ursula von der Leyen, szefowa Komisji Europejskiej, nazywa postępy Bośni i Hercegowiny „imponującymi” i rekomendowała Radzie Europejskiej rozpoczęcie oficjalnych negocjacji akcesyjnych.
Korupcja rośnie
Ponadto KE przedstawiła Radzie projekt ram negocjacyjnych dla Ukrainy i Mołdawii, z którymi rozmowy są już na dalszym etapie niż w przypadku Bośni i Hercegowiny.
Mimo ciepłych deklaracji ze strony Brukseli, Bośnia i Hercegowina od lat spada w indeksie odczuwania korupcji, publikowanego co rok przez organizację Amnesty International. Obecnie zajmuje w nim 110 miejsce (Polska jest 45) na 180 sklasyfikowanych państw – z wynikiem 34 punktów (im mniej punktów, tym większa korupcja). Podczas gdy jeszcze 10 lat temu (w 2013 roku) wynik Bośni był zdecydowanie lepszy i wynosił 42 punkty.