Sam Urząd Regulacji Energetyki podaje kilka przykładów na to, że wymuszona przez Unię Europejską nowelizacja Prawa energetycznego jest zaprzeczeniem wolnego rynku.
Po pierwsze, od lutego 2024 r. nowelizacja wprowadza obowiązek zawierania wyłącznie umów kompleksowych z odbiorcami paliw gazowych lub energii elektrycznej w gospodarstwach domowych. Wcześniej istniała możliwość zawierania odrębnie umowy sprzedaży i umowy o świadczenie usług dystrybucji paliw gazowych lub energii elektrycznej albo umów kompleksowych.
Po drugie, Prezes URE może zawiesić stosowanie określonych przepisów czasowo wobec konkretnych podmiotów.
Po trzecie, ustawodawca poszerzył kompetencje Prezesa URE przyznając mu prerogatywę do opracowywania wytycznych co do kierunku rozwoju sieci i realizacji inwestycji priorytetowych.
Po czwarte, ustawa przewiduje dodatkową, uznaniową i bardzo nieprecyzyjną przesłankę udzielenia, zmiany lub cofnięcia koncesji, którą będzie rękojmia prawidłowego wykonywania działalności objętej koncesją. Prezes URE będzie mógł odmówić udzielenia koncesji, cofnąć koncesję albo zmienić jej zakres w przypadku stwierdzenia, że koncesjonariusz nie daje rękojmi prawidłowego wykonywania działalności koncesjonowanej.
Po piąte, nowelizacja przyznaje Prezesowi URE uprawnienie do zmiany koncesji z urzędu.
Po szóste, nowelizacja nakłada na Prezesa URE szereg nowych obowiązków z zakresu monitorowania sytuacji (a tym samym ingerencji) na rynku energii elektrycznej.
Po siódme, ustawa wprowadza obowiązkowy udział przedsiębiorców w postępowaniach mediacyjnych przed Koordynatorem ds. negocjacji wobec odbiorców w gospodarstwach domowych i odbiorców aktywnych będących konsumentami. W przypadku braku udziału przedsiębiorstwa w takim postępowaniu Prezes URE może nałożyć karę w wysokości od 500 do 2000 zł.
Źródło: ure.gov.pl