fbpx
piątek, 6 grudnia, 2024
Strona głównaBiznesPrezes ZPP: "Za Polski Ład mają zapłacić małe polskie firmy i specjaliści....

Prezes ZPP: „Za Polski Ład mają zapłacić małe polskie firmy i specjaliści. Nikt więcej”

To, co w ramach Polskiego Ładu proponuje rząd, jest niesprawiedliwe. Protestujemy przeciwko temu i będziemy protestować, ponieważ za cały Polski Ład mają zapłacić małe polskie firmy i specjaliści, nikt więcej. Korporacje nic nie zapłacą. Proszę, aby Ministerstwo Finansów nie opowiadało bajek na temat tego, że wszyscy równo kontrybuują do tego programu, bo do tego programu nie kontrybuują korporacje, które unikają płacenia podatków w Polsce – uważa Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

Cezary Kaźmierczak był gościem programu „Polski Punkt Widzenia” w Telewizji Trwam. Odniósł się tam do zmian podatkowych, jakie w ramach Polskiego Ładu proponuje rząd.

– Musimy zacząć od tego, że rząd podjął sprawę poprawy losu ludzi mniej zamożnych. Zdarzyło się to pierwszy raz od trzydziestu lat. Podniesienie kwoty wolnej od podatku do 30 tys. złotych to przewrót kopernikański – wskazał prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców. – Jeżeli chcemy ulżyć najmniej zamożnym, to trzeba z czegoś to sfinansować. Zgadzamy się na to, żeby biznes poniósł koszty zwiększenia kwoty wolnej od podatku, ale w moim przekonaniu adresaci, którzy mają kontrybuować do tego programu, zostali dobrani niewłaściwie i nieuczciwie – dodał.

Jego zdaniem kontrybucja do Polskiego Ładu obejmie przede wszystkim małych i średnich polskich przedsiębiorców. – Fundamentalnie się z tym nie zgadzamy. Apelowałem w tej sprawie do premiera, ministra finansów i wielu polityków, że zgadzamy się na to, aby polski biznes płacił wyższe podatki, ale nie zgadzamy się z tym, że tylko Polacy mają płacić. Wzywam polski rząd, aby sprawiedliwie rozłożył te podatki, aby wielki biznes zaczął płacić podatki. Proszę zwrócić uwagę, jak zachowuje się francuski biznes w Polsce – zwrócił uwagę prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców.

– W programie Polski Ład aż roi się od takich rzeczy, które nawet trudno skomentować. Część polskich menedżerów uznała, że skoro dużo zarabiają, to mogą płacić 32 procent podatków i była to decyzja dobrowolna, ponieważ mogli spokojnie przejść na podatek liniowy, który wynosi 17 procent. W tym momencie rząd próbuje podnieść podatek z 32 procent na 41 procent. Przecież nikt tego nie będzie płacić, wszyscy od tego uciekną – zaznaczył Cezary Kaźmierczak.

– Jestem gotów założyć się, że na tym pomyśle fiskalnym rząd straci co najmniej 50 procent. Nie jestem w stanie zrozumieć tej logiki. Już za czasów Leszka Balcerowicza był podatek 45 procent i nikt tego nie płacił, wszyscy oszukiwali. Teraz, gdy sytuacja się uspokoiła, moralność płatnicza jest dużo wyższa i nie ma już takiej sytuacji jak w latach 90. Nikt już nie chwali się przy obiedzie, że oszukał państwo – dodał.

– Jestem zwolennikiem, żeby ulżyć wszystkim. Jeżeli rząd ma gwarantować nowym inwestorom specjalne warunki, niezmienność podatków i niezmienność prowadzenia działalności gospodarczej, to jak ma się to do tych, którzy zainwestowali u nas wcześniej? – zastanawiał się prezes ZPP.

– Proszę, aby Ministerstwo Finansów nie opowiadało bajek na temat tego, że wszyscy równo kontrybuują do tego programu, bo do tego programu nie kontrybuują korporacje, które unikają płacenia podatków w Polsce, mimo że chodzą po chodnikach sfinansowanych przez polskiego podatnika, korzystają ze służby zdrowia finansowanej przez polskiego podatnika. Fundamentalnie się z tym nie zgadzam – podsumował.

Źródło: radiomaryja.pl

INNE Z TEJ KATEGORII

Strefa komfortu, czyli śmiertelna pułapka dla przedsiębiorcy [WYWIAD]

„Ceną wolności jest wieczna czujność” – ten cytat pasuje idealnie do naszych czasów, które – jak dla mnie – są bardziej niż przerażające. Mimo faktu, że z pewnością nie należę do osób strachliwych – mówi nam Krzysztof Oppenheim. Z naszym ekspertem finansowym, wieloletnim przedsiębiorcą znanym Czytelnikom naszego portalu autorem cyklu „Poradnik Oppenheima” rozmawiamy o śmiertlenej pułapce, jaką nie tylko dla ludzi biznesu jest pozostawanie w „strefie komfortu”.
10 MIN CZYTANIA

Branża noclegowa liczy długi i wypatruje gości

Rusza sezon dla turystycznych obiektów noclegowych. Bez wątpienia przedsiębiorcy oferujący zakwaterowanie liczą, że w nadchodzących miesiącach utrzyma się tendencja z zeszłego roku, gdy liczba turystów, którym udzielono noclegów wzrosła o blisko 6 proc.
5 MIN CZYTANIA

„Drapieżne koty” z Polski sprawdziły się na polu walki. Ukraińcy zwiększają zamówienia

Polskie wozy bojowe Oncilla, wyprodukowane przez firmę Mista ze Stalowej Woli, doskonale sprawdziły się na polu walki. Na froncie walczy już setka transporterów. Ukraińska armia zamówiła kolejną partię „drapieżnych kotów”.
2 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Fundacja rodzinna – obrót majątkiem z podatkiem czy bez?

W przypadku gdy fundacja rodzinna nabędzie nieruchomość lub inne mienie, a następnie je odsprzeda, narazi się na konieczność zapłaty 25-procentowego podatku dochodowego. Wbrew stanowisku fiskusa nie będzie jednak podlegać opodatkowaniu, jeśli nabyty majątek wniesie aportem do spółki.
3 MIN CZYTANIA

Coraz większe długi mikrofirm. Ich zaległości przebiły 5 miliardów złotych

Jednoosobowe działalności gospodarcze to dominująca pod względem liczebności część polskiego biznesu. One również wiodą prym pod względem zadłużenia. Niemal 2/3 wszystkich przedsiębiorstw widniejących w Krajowym Rejestrze Długów to właśnie najmniejsze podmioty. Mają 5,06 mld zł przeterminowanych zobowiązań, a najnowsza Analiza wiarygodności płatniczej KRD wskazuje, że pogarsza się także ich scoring.
5 MIN CZYTANIA

Rosną wynagrodzenia, ale i długi. Na ich spłatę trzeba pracować prawie cztery miesiące

Przeciętna pensja wzrosła o 11,3 proc. w ciągu roku i wynosi 5968 zł netto – wynika z danych GUS za kwiecień 2024 roku. To dobre informacje, ale niestety tracą na optymizmie w zestawieniu z zadłużeniem konsumentów, które również rośnie. Średni dług osoby wpisanej do Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej wynosi obecnie 21 940 zł, a więc o 13,9 proc. więcej niż jeszcze rok temu.
5 MIN CZYTANIA