Komentarz amerykańskiej sekretarz stanu na posiedzeniu Światowej Organizacji Handlu (WTO) w Abu Zabi pojawiał się, gdy Stany Zjednoczone ogłosiły wszczęcie dochodzenia w sprawie, ich zdaniem, potencjalnego zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego ze strony samochodów wyprodukowanych w Chinach. Powołują się na obawy, że wyposażone w technologię, mogą gromadzić dane osobowe lub być kontrolowane zdalnie.
Chińskie firmy samochodowe rozszerzają swoją obecność w innych częściach świata, ale praktycznie nie są obecne w USA, gdzie już płacą cła importowe w wysokości 25 proc. Biały Dom określił swoje działania jako „bezprecedensowe” i stanowiące uczciwą reakcję na chińską politykę nakładającą ograniczenia na zagraniczne firmy samochodowe.
Chińczycy eksportują przez inne kraje?
W ubiegłym roku ilość towarów importowanych przez Stany Zjednoczone z Chin spadła o nieco ponad 20 proc. – do 427 miliardów dolarów, przy spadku o 4 proc. w odwrotnym kierunku – do nieco poniżej 148 miliardów dolarów. Handel między USA i Chinami osiągnął rekordowy poziom w 2022 r., ale spadł, ponieważ wiele dużych amerykańskich firm przenosi produkcję poza Chiny i odczuwa wpływ ceł.
W obliczu rosnących napięć między obydwoma krajami ekspert ds. handlu William Reinsch z Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych uważa, że ubiegłoroczny spadek handlu między USA a Chinami rzeczywiście wydaje się oznaką oddalenia obu gospodarek. Ale jeśli spojrzeć na zwiększony import z Azji Południowo-Wschodniej do Stanów Zjednoczonych, to wydaje się, że znaczna część tego wzrostu pochodzi od chińskich przedsiębiorstw, które albo przeniosły produkcję, albo po prostu przemieszczają swoje produkty przez kraje trzecie, aby obejść cła lub inne ograniczenia – wyjaśnia William Reinsch.