Polska także dołączyła do tej rywalizacji. Świadczy o tym ostatnia aktywność Intela – światowego potentata w produkcji procesorów (logicznych chipów). Firma planuje zwiększyć produkcję w Europie kosztem Azji. Nowe fabryki firmy mają powstać m.in. w Niemczech, Irlandii, Polsce i w Izraelu. To pokłosie zaostrzającej się amerykańsko-chińskiej rywalizacji geopolitycznej i dążenia do zapewnienia stabilnych dostaw produktów w kontekście napiętej sytuacji w Cieśninie Tajwańskiej.
Chipy są wszędzie
Ale zacznijmy od podstaw. Czym jest chip? I dlaczego jest tak ważny? To inaczej mówiąc układ scalony – mały kawałek materiału półprzewodnikowego, zwykle krzemu, z wytrawionymi w nim milionami bądź miliardami mikroskopijnych tranzystorów. Tranzystor zaś to mały elektroniczny przełącznik, który może być włączony (oznaczony 1) lub wyłączony (oznaczony 0). Zera i jedynki są podstawą wszystkich cyfrowych obliczeń. Tranzystory włączają się i wyłączają, żeby przetwarzać ciąg zer i jedynek oraz je zapamiętać, a także przekonwertować na rzeczywiste zjawiska, takie jak obrazy, dźwięki i fale radiowe; na miliony czy miliardy tych dwóch liczb.
Dzisiaj każde urządzenie elektroniczne – od lodówki po zmywarkę czy pralkę jest wypchane chipami. Każdy pojedynczy smartfon zawiera w sobie wiele różnych chipów z milionami tranzystorów – ma procesor, układy łączenia z sieciami komórkowymi, WiFi, Bluetooth, przetwornik obrazu do aparatu, co najmniej dwa układy pamięci, żyroskop (służący do obracania ekranu), chip do zarządzania baterią, dźwiękiem, ładowaniem bezprzewodowym itp. Każdy z tych chipów może być produkowany i projektowany przez inną firmę w różnych krajach, stąd skomplikowany łańcuch dostaw. Na końcu trzeba to wszystko jeszcze razem złożyć i opakować.
Wojna o półprzewodniki
Współczesne oblicze tego nowego rodzaju wojny o układy scalone prezentuje amerykański historyk i analityk Chris Miller w książce „Wielka wojna o chipy. Jak USA i Chiny walczą o technologiczną dominację nad światem”. Autor podchodzi to tematu jednak znacznie szerzej, sięgając genezy produkcji chipów, czyli końca lat 50. XX w. Opisuje historię przemysłu półprzewodnikowego w USA, gdzie narodziła się ta technologia i rolę technologicznej dominacji Stanów Zjednoczonych, która doprowadziła do upadku ZSRR, w czym ogromne znacznie miał rozwój technologiczny oparty na technologii chipowej.
Jego opowieść dotyczy także historii osób, które miały niezwykły wkład w rozwój tej dziedziny. Kluczem do zrozumienia przyszłości technologicznej świata jest bowiem przeszłość. Już w czasie zimnej wojny ekspansja firm japońskich (w latach 70. i 80.) doprowadziła do swego rodzaju wojny gospodarczej USA z tym krajem, z której Ameryka wyszła zwycięsko. W późniejszych latach na arenę rywalizacji technologicznej weszły Korea Płd. i przemysł Tajwanu (stworzone przy silnym wsparciu rządów tych krajów i polityczno-gospodarczym wsparciu USA). Dziś mamy Chiny. Tu jednak sytuacja wygląda diametralnie inaczej. Kraj ten dysponuje zdecydowanie większym potencjałem i udziałem w handlu światowym, ale przede wszystkim prezentuje odmienną wizję porządku światowego i otwarcie rzuca rękawicę Amerykanom we wszystkich obszarach. Chiny chcą, by USA nie odgrywały już roli samodzielnego lidera świata, ale podzieliły się władzą.
Czyja hegemonia?
Rosnąca rola Chin w świecie technologicznym, zwiększenie tendencji autorytarnych w tym kraju, a także związana z tym postępująca rywalizacja chińsko-amerykańska w obszarze kluczowych technologii skutkuje zdecydowanymi działaniami amerykańskimi. W zeszłym roku weszły w życie amerykańskie ograniczania eksportu najnowocześniejszych technologii inteligentnych chipów, do których przyłączyły się Japonia i Holandia (holenderska firma ASML jest jedyną firmą na świecie świadczącą usługi litograficzne wykorzystywane do produkcji najnowocześniejszych chipów).
Dla Chin to duży cios, ponieważ ich technologia produkcji najnowocześniejszych układów scalonych jest w tyle w stosunku do Zachodu przynajmniej o kilka lat. Kraj chce osiągnąć samowystarczalność technologiczną mobilizując ogromne środki i kapitał naukowy i robi w tym postępy. Obecnie jest jednak mocno uzależniony w najnowocześniejszych technologiach od zewnętrznych producentów. Od Azji uzależnione są także Stany Zjednoczone.
Amerykanie oskarżają Chińczyków o wykorzystywanie cywilnych technologii do rozbudowy swoich możliwości wojskowych i powiązanie chińskich firm z rządem. Chcą jednak także zachować dominującą pozycję w świecie technologii i łańcucha dostaw. Polityczne ambicje wiążą się więc z rywalizacją ekonomiczno-biznesową.
Chiny są w dużej mierze uzależnione od zachodnich najnowocześniejszych technologii, czego są świadome i od czego chcą odejść. Stąd napięcia związane z projektowaniem, produkcją chipów i łańcuchami dostaw, które w ich przypadku są wyjątkowo ograniczone i powiązane – koncentrują się na kilku kluczowych krajach: USA, Korei Płd., Tajwanie i Japonii.
Azja zdominowała sektor
Według danych Centre for Security and Emerging Technology oraz Semiconductor Industry Association w Azji Wschodniej produkuje się obecnie 90 proc. wszystkich układów pamięci (wykorzystywanych np. w powszechnych elektronicznych produktach AGD), 75 proc. wszystkich procesorów (układów logicznych wykorzystanych np. w komputerach osobistych) i 80 proc. wszystkich płytek krzemowych. Chiny produkują 15 proc. wszystkich chipów, głównie mało zaawansowanych technologicznie, ale ich przemysł szybko się rozwija. Korea Płd. produkuje 44 proc. wszystkich układów pamięci i 8 proc. procesorów, a Tajwan 41 proc. wszystkich procesorów i ponad 90 proc. najbardziej zaawansowanych chipów. Światowym liderem w produkcji mikroczipów jest tajwańska firma TSMC (Taiwan Semiconductor Manufacturing Company), która produkuje tranzystory o wielkości mniejszej niż… połowa koronawirusa.
Rywalizacja technologiczna i napięcia w Cieśninie Tajwańskiej zmuszają państwa i firmy do przemyślenia swojej strategii produkcyjnej. Kraje, które chcą liczyć się na świecie, wpierają hojnie przemysł chipowy i zachęcają dopłatami do inwestycji w ich krajach. Amerykanie, Europejczycy i Chińczycy realizują miliardowe programy wsparcia przemysłu chipowego. Żyjemy w ciekawych czasach, dobrze więc wiedzieć, o co toczy się gra.
Chris Miller, „Wielka wojna o chipy. Jak USA i Chiny walczą o technologiczną dominację nad światem”, wyd. Prześwity, Warszawa 2023.