„Obecnie sytuacja międzynarodowa jest złożona i zmienna” – powiedział Xi witając kanclerza Scholza, nie wspominając jednak o sytuacji na Ukrainie. „Jako wpływowe mocarstwa Chiny i Niemcy powinny współpracować w czasach zmian i chaosu, aby wnosić większy wkład w światowy pokój i rozwój” – dodał.
Według niemieckiej agencji informacyjnej DPA Scholz odniósł się bezpośrednio do konfliktu na Ukrainie stwierdzając, że spotkanie odbywa się w czasie „wielkiego napięcia”. „W szczególności chcę zwrócić uwagę na wojnę rosyjską z Ukrainą, która stwarza wiele problemów dla naszego opartego na zasadach porządku światowego” – powiedział Scholz. Poruszył również – jako „ważne kwestie” – temat globalnego głodu, zmian klimatycznych i zadłużenia krajów rozwijających się.
Przed wizytą w Chinach Scholz opublikował tekst w „Politico” i „Frankfurter Allgemeine Zeitung”, w którym napisał, że Berlin musi zmienić sposób, w jaki postępuje z Chinami w czasie, gdy kraj ten wraca bardziej otwarcie do „marksistowsko-leninowskiej” wizji politycznej. Scholz bronił swojej podróży do Chin, ale zaznaczył, że niemieckie firmy będą musiały podjąć kroki w celu zmniejszenia „ryzykownych zależności” w przemysłowych łańcuchach dostaw – szczególnie w zakresie nowoczesnych technologii. Napisał też, że prezydent Xi Jinping celowo realizował polityczną strategię uzależniania międzynarodowych firm od Chin.
Kanclerz Scholz podkreślił w swoim tekście, że Niemcy – bardziej niż wszystkie inne kraje – dotknęły bolesne doświadczenia związane z podziałem w czasach zimnej wojny i nie są zainteresowane powstaniem nowych bloków. W kontekście Chin – jak napisał – oznacza to, że „kraj, który ma 1,4 mld ludności i swoją siłę gospodarczą, będzie odgrywał w przyszłości kluczową rolę w świecie, tak jak było to przez długie okresy w historii”. Jego zdaniem Chiny nie powinny być więc izolowane, choć trzeba też zapobiegać ich hegemonizmowi.
Associated Press, Politico, KR