fbpx
piątek, 1 grudnia, 2023
Strona głównaFinansePierwsze pieniądze z KPO popłyną do Polski w tym roku?

Pierwsze pieniądze z KPO popłyną do Polski w tym roku?

Polska może jeszcze w tym roku uzyskać dostęp do części pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy – poinformował Bloomberg. Chodzi o środki na transformację energetyczną. Przy wypłacie pierwszej zaliczki nie mają być brane pod uwagę kamienie milowe dotyczące praworządności.

Jak podaje Bloomberg, Komisja Europejska planuje w najbliższych tygodniach – zapewne w grudniu – zatwierdzić polski zmodyfikowany plan KPO, a Polska otrzyma zaliczkę w wysokości 550 mln euro z puli RePowerEU przeznaczonej na transformację energetyczną.

– Przy jej wypłacie nie są brane pod uwagę kamienie milowe dotyczące praworządności. Nie jest więc konieczne wprowadzanie zmian w sądownictwie i procedurach dyscyplinarnych, by odblokować środki. Zaliczka to konsekwencja wniosku o modyfikację KPO, który został przesłany przez Polskę 31 sierpnia, w którym występujemy o dodatkowe fundusze z programu RePowerEU. To rząd PiS przesłał ten wniosek i prowadzi rozmowy w sprawie modyfikacji KPO – wyjaśnia Maciej Sokołowski, korespondent TVN24 w Brukseli.

Na razie nie wiadomo jednak, kiedy dokładnie pojawi się taka zgoda ze strony Komisji.
– Nieoficjalnie słyszę tylko, że cały czas jesteśmy na etapie oceny nowego KPO, a nie na etapie decyzji, której nie powinniśmy się spodziewać w tym tygodniu – przekazał Sokołowski. Decyzja KE może pojawić się w każdej chwili.

Zdaniem Macieja Sokołowskiego Polska może liczyć na wyższą zaliczkę, niż podaje Bloomberg. – Zaliczka obliczana jest na podstawie przysługujących Polsce grantów i pożyczek, więc kwota prefinansowania to ponad 5 miliardów euro, a nie 0,5 miliarda – wyjaśnił. Będą to, jak podkreśla, środki z programu RePowerEU, czyli przeznaczone na transformację energetyczną i odchodzenie od rosyjskich paliw kopalnych.

TVN24 Biznes, Bloomberg, KR
Konrad Rajca
Konrad Rajca
Niezależny analityk i doradca, specjalista w tematyce międzynarodowej, w szczególności azjatyckiej i geopolitycznej. Konsultant Public Relations i Public Affairs. Pracował w mediach, m.in w Polskiej Agencji Prasowej i miesięczniku „Stosunki Międzynarodowe". Publikował m.in. w „Rzeczpospolitej" i „Najwyższym Czasie". Pracował także w sektorze publicznym – w Biurze Przewodniczącego Komisji Spraw Zagranicznych Sejmu i Urzędzie m.st Warszawy, gdzie był rzecznikiem prasowym Urzędu Dzielnicy Wawer m.st. Warszawy. Współpracował z Polsko-Amerykańską Fundacją Edukacji i Rozwoju Ekonomicznego (PAFERE). Absolwent Instytutu Stosunków Międzynarodowych Uniwersytetu Warszawskiego.

INNE Z TEJ KATEGORII

Polacy zauważają zagrożenie oszustwami finansowymi

Zdecydowana większość dorosłych Polaków zauważa, że w ostatnich latach nastąpił wzrost zagrożenia ze strony oszustów finansowych.
2 MIN CZYTANIA

Europejczycy wydają i oszczędzają coraz więcej

W 2022 roku wzrosły wydatki na towary i usługi oraz oszczędności gospodarstw domowych w Unii Europejskiej.
< 1 MIN CZYTANIA

PPK dają Polakom olbrzymie zyski

Prezes Polskiego Funduszu Rozwoju Paweł Borys poinformował, że w ramach Pracowniczych Planów Kapitałowych zgromadzono już 20,2 mld złotych.
2 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Singapur najdroższym miastem świata. W Azji ceny rosną wolniej

Singapur i Zurych to najdroższe miasta świata, za nimi są: Genewa, Nowy Jork i Hongkong – wynika z rankingu Economist Intelligence Unit (EIU). Agencja ostrzega, że światowy kryzys związany ze wzrostami kosztów życia jeszcze się nie skończył.
< 1 MIN CZYTANIA

Geely ruszy w Polsce z produkcją samochodów elektrycznych

Chińska firma Geely będzie produkować modele swoich marek w fabryce Izery w Jaworznie. Ostateczne ustalenia mają prowadzić do wyboru dwóch modeli chińskiego właściciela. Ma to pozwolić na takie moce produkcyjne, by zapewnić rentowność zakładu i planowaną skalę.
< 1 MIN CZYTANIA

Chiński producent elektryków zastąpi pracowników sztuczną inteligencją i robotami

Chiński lider produkcji pojazdów elektrycznych Nio chce, żeby do 2027 r. sztuczna inteligencja i roboty zastąpiły w firmie 30 proc. siły roboczej. Ma to poprawić wydajność, obniżyć koszty i zmniejszyć zależność od wykwalifikowanych pracowników. W listopadzie firma zwolniła już 10 proc. personelu.
< 1 MIN CZYTANIA