Wskaźnik urodzeń w Chinach spada od lat, co zmusza władze kraju do prób spowolnienia tego trendu. Siedem lat po zniesieniu polityki jednego dziecka chińska demografia wkroczyła w coś, co jeden z urzędników określił jako „erę ujemnego wzrostu populacji”.
Dla porównania Polska odnotowała w 2021 r. 8,7 urodzeń na 1000 mieszkańców, Stany Zjednoczone 11,06, a Wielka Brytania –10,08. Wskaźnik urodzeń w tym samym roku w Indiach, które najprawdopodobniej wyprzedziły już Chiny pod względem liczby mieszkańców i są najbardziej zaludnionym krajem świata, wyniósł 16,42.
W zeszłym roku po raz pierwszy od wielu dekad liczba zgonów w Chinach przewyższyła liczbę urodzeń. Kraj odnotował najwyższy wskaźnik śmiertelności od 1976 r. – 7,37 zgonów na 1000 osób, w porównaniu z 7,18 w ubiegłym roku.
Wcześniejsze dane rządowe zwiastowały kryzys demograficzny, który w dłuższej perspektywie zmniejszy podaż chińskiej siły roboczej i zwiększy obciążenie opieki zdrowotnej i innych kosztów zabezpieczenia społecznego.
Wyniki ogłoszonego w 2021 r. spisu powszechnego przeprowadzanego raz na dekadę wykazały, że populacja Chin rośnie w najwolniejszym tempie od dziesięcioleci. Populacje kurczą się i starzeją relatywnie szybko również w innych krajach Azji Wschodniej, takich jak Japonia i Korea Południowa.
Zdaniem ekspertów ten trend w Chinach będzie się utrzymywał, a być może nawet pogłębi po pandemii COVID-19.
Chińskie władze uznają kryzys demograficzny za jedno z największych wyzwań dla kraju. W ostatnich latach chiński rząd oferuje liczne ulgi podatkowe, dopłaty i lepszą opiekę zdrowotną dla matek, aby odwrócić lub przynajmniej spowolnić spadający wskaźnik urodzeń (w niektórych prowincjach realizowane są programy na wzór polskiego 500 plus). Ale ta polityka nie doprowadziła do trwałego wzrostu liczby urodzeń.
Niektórzy eksperci twierdzą, że dzieje się tak dlatego, że polityce zachęcającej do rodzenia dzieci nie towarzyszyły działania na rzecz zmniejszenia ciężaru opieki nad dziećmi, takie jak większa pomoc dla pracujących matek lub ograniczenie kosztów edukacji.
Z kryzysem demograficznym wiążą się także ogromne wydatki kraju na robotyzację i rozwój technologiczny, które mają być odpowiedzią na problemy rynku pracy i starzenia się społeczeństwa.
BBC,KR