Amerykański koncern tytoniowy Philip Morris oznajmił, że przekazał ukraińskiej armii pół miliona paczek z papierosami.

Tytoń pochodzi z fabryki położonej w Lwowie.

Philip Morris zaraz po ataku Rosji na Ukrainę oznajmił iż ze względów bezpieczeństwa, zamyka swój zakład w Charkowie, gdzie pracowało 1300 osób.

Przed wybuchem wojny Ukraina stanowiła ok. 2 procent w sprzedaży tradycyjnych papierosów i wkładów do podgrzewaczy tytoniu całego koncernu.

Znacznie cenniejsza dla Philip Morris jest Rosja, gdzie sprzedaje 8,4 procent ze produkowanych papierosów i aż 17,1 procent wkładów do pogrzewaczy. Tym samym kraj ten jest drugim najważniejszym rynkiem na świecie dla firmy, po Indonezji.

Koncern, który jest właścicielem takich marek jak Malboro czy L&M, na razie nie przyłączył się do innych przedsiębiorstw, które zapowiedziały wycofanie czy ograniczenie swojej działalności w Federacji Rosyjskiej.

Poprzedni artykułUkraińcy dostaną darmowe konta w bankach
Następny artykułRosyjscy właściciele chcą sprzedać polską sieć sklepów sportowych