fbpx
wtorek, 14 maja, 2024
Strona głównaKrajAntyzdrowotny lockdown instytucji prozdrowotnych

Antyzdrowotny lockdown instytucji prozdrowotnych

To, o czym wielokrotnie pisaliśmy jako o pełzającym lockdownie, za moment stanie się całkowitym lockdowem, tyle że wprowadzanym na raty. Zakaz działania w tzw. strefie czerwonej wprowadzony dla basenów, aquaparków i siłowni jest nie tylko niejednoznaczny prawnie i nieracjonalny, jeśli chodzi o zdrowie, ale też wręcz zabójczy dla małych i średnich firm i dla dziesiątków tysięcy rodzin, które utrzymują się z tej działalności.

Branża fitness rocznie generuje w Polsce ponad cztery miliardy złotych zysku. Zatrudnia sto tysięcy pracowników, którzy obsługują cztery miliony klientów, w tym jedna czwarta z nich to goście pływalni. Zamykanie, czy nawet tylko zawieszanie działalności basenów, siłowni i aquaparków to nie tylko cios w rynek pracy i podstawy utrzymania setek tysięcy ludzi, ale – jak się wydaje – wyraz pogubienia się, w tej walce z pandemią, likwidowanego właśnie Ministerstwa Sportu i niektórych innych resortów rządowych. Bo jak racjonalnie wytłumaczyć wprowadzenie restrykcji w segmencie podmiotów sprzyjających wytwarzaniu odporności zdrowotnej w społeczeństwie w zestawieniu z np. stosunkowo swobodnie działającymi hipermarketami i kościołami?

Kontrargumenty prawne

Nowy przepis swoją niejednoznacznością i ingerencją w swobodę prowadzenia działalności gospodarczej budzi słuszny sprzeciw prawników, rzecznika małych i średnich przedsiębiorców oraz samej protestującej branży. Tym bardziej, że zachęca do sprytnego omijania prawa, czyli mówiąc inaczej – do cwaniactwa. Jedna z krakowskich siłowni ogłosiła się nawet Kościołem Zdrowego Ciała, w którym ćwiczący odpłatnie „testują sprzęt”.

W rozporządzeniu Rady Ministrów z dnia 16 października, które w zamyśle miało łagodzić skutki zamknięcia całej branży, czytamy:
„Ustanawia się zakaz prowadzenia przez przedsiębiorców (…) działalności polegającej na prowadzeniu basenów, aquaparków, siłowni, klubów i centrów fitness, z wyłączeniem basenów, siłowni, klubów i centrów fitness:
a) działających w podmiotach wykonujących działalność leczniczą przeznaczonych dla pacjentów
b) przeznaczonych dla osób uprawiających sport w ramach współzawodnictwa sportowego, zajęć sportowych lub wydarzeń sportowych (…), studentów i uczniów – w ramach zajęć na uczelni lub w szkole”.
Czytając ten przepis literalnie, można dojść do wniosku, że gdy na siłownię lub basen przyjdziemy z jednym choćby znajomym i oświadczymy, że będziemy rywalizować ze sobą podnosząc hantle albo pływając po basenowych torach, to już jest ok. Baseny, siłownie i strefy fitness powinny więc działać swobodnie, bo nawet kilka osób aktywnych „w ramach współzawodnictwa sportowego” już konkuruje ze sobą. Nie napisano przecież w rozporządzeniu, czy to konkurowanie lub inne „zawody” muszą być organizowane przez jakiś związek sportowy.

Zdaniem mecenasa Piotra Schramma, wydany w ostatni piątek przez rząd zakaz prowadzenia siłowni i centrów fitness jest bezprawny i nie ma podstaw w przepisach Ustawy z grudnia 2008 roku o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, na który powołuje się rozporządzenie. – Żaden z podpunktów artykułu 46b Ustawy nie pozwala na wprowadzenie zakazu prowadzenia działalności przez siłownie lub centrum fitnessu – mówi mec. Piotr Schramm. W jego opinii nie wolno „zakazać prowadzenia takiej działalności”, lecz jedynie ją „czasowo ograniczyć”.

Uderzenie w zdrowotność

Jak słusznie zauważa Adam Abramowicz, rzecznik małych i średnich przedsiębiorców, w swoim liście do premiera RP, kluby fitness, baseny i sauny od czerwca „funkcjonują w ścisłym reżimie sanitarnym, ze stosownymi ograniczeniami, które były wypracowane wspólnie z Głównym Inspektorem Sanitarnym, a aktywność fizyczna służy budowaniu odporności, dzięki której lepiej znoszone są różne infekcje, w tym COVID-19, a (…) aktywność zdrowotna jest kluczem do zdrowia i dobrego samopoczucia”.

Te oczywiste argumenty wsparł swoją wypowiedzią nawet tak poważany autorytet jak prof. Krzysztof Simon, kierownik Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii we Wrocławiu. W swojej wypowiedzi dla Wirtualnej Polski zdecydowanie neguje sens ograniczania wszelkich aktywności sportowych, także organizowanych na wolnym powietrzu. Zdanie profesora w tej kwestii z pewnością podzieli większość lekarzy.

Robert Azembski
Robert Azembski
Dziennikarz z ponad 30-letnim doświadczeniem; pracował m.in. w „Rzeczpospolitej”, „Wprost” , „Gazecie Bankowej” oraz wielu innych tytułach prasowych i internetowych traktujących o gospodarce, finansach i ekonomii. Chociaż specjalizuje się w finansach, w tym w bankowości, ubezpieczeniach i rynku inwestycyjnym, nieobce są mu problemy przedsiębiorców, przede wszystkim z sektora MŚP. Na łamach magazynu „Forum Polskiej Gospodarki” oraz serwisu FPG24.PL najwięcej miejsca poświęca szeroko pojętej tematyce przedsiębiorczości. W swoich analizach, raportach i recenzjach odnosi się też do zagadnień szerszych – ekonomicznych i gospodarczych uwarunkowań działalności firm.

INNE Z TEJ KATEGORII

Polacy przestali się bać i pokochali… pożyczki

Banki, SKOK-i i firmy pożyczkowe od kilku miesięcy zbierają solidne żniwo. Polacy zadłużają się coraz szybciej i na coraz większe kwoty.
2 MIN CZYTANIA

Polacy należą do europejskich pracusiów

Od lat systematycznie rośnie w Unii Europejskiej odsetek pracujących osób w wieku produkcyjnym. Polska zajmuje w tym aspekcie jedno z czołowych miejsc w UE.
2 MIN CZYTANIA

Blisko 67 proc. Polaków odczuwa syndromy depresji. Ile traci na tym gospodarka?

Jak wynika z najnowszego raportu, obecnie 66,6 proc. dorosłych Polaków odczuwa przynajmniej jeden z syndromów najczęściej kojarzonych z depresją. Autorzy badania ostrożnie szacują, że gospodarka traci na tym ok. 3 mld zł rocznie. I to wyliczenie zakłada tylko nieobecność w pracy osób doświadczających epizodów depresyjnych i zaburzeń depresyjnych nawracających.
5 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Jak ożywić martwy parkiet nad Wisłą?

Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie nie służy tak naprawdę ani inwestycjom indywidulanym, ani małym i średniej wielkości firmom. Tym pierwszym w założeniu miała dawać okazje do zysków, dla tych drugich zaś być miejscem pozyskiwania kapitału na rozwój. Tymczasem uciekają z niej zarówni mali, jak duzi.
4 MIN CZYTANIA

Jesteś „pod wpływem”? Nie ruszysz autem

Amerykańska Krajowa Administracja ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (NHTSA) chce wykonać zalecenie Kongresu, by wszystkie nowe auta miały zainstalowaną technologię uniemożliwiającą prowadzenie pod wpływem alkoholu.
< 1 MIN CZYTANIA

Obojętnie, co zrobimy, klimat i tak będzie się zmieniał

Nawet zupełne zaprzestanie emisji CO2 pochodzącego z przemysłu nie wpłynie na zatrzymanie zmian klimatu na Ziemi – przekonuje w zamieszczonym we „Wprost” artykule pt. „Klimat a Człowiek” prof. dr hab. inż. Piotr Wolański, przewodniczący Komitetu Badań Kosmicznych i Satelitarnych PAN.
4 MIN CZYTANIA