Zaledwie pięć miesięcy wynosi średni czas pracy pracowników zatrudnionych w polskiej branży spożywczej – wynika z raportu Centrum Analitycznego Gremi Personal. Duża rotacja w sektorze to największe wyzwanie dla przedsiębiorców.
Analitycy Gremi Personal zwrócili uwagę, że branża spożywcza to bardzo szeroki dział gospodarki. Jednocześnie jest to sektor, w którym praca trwa cały rok i jest po prostu ciężka.
Pracodawcy powinni rekompensować trudne warunki pracy poprzez podniesienie zarobków, co zwiększyłoby stabilność zatrudnienia. Popyt na żywność jest non stop, a benefity w postaci wyżywienia już nie wystarczają
– powiedział zastępca dyrektora generalnego Gremi Personal Damian Guzman.
W raporcie podkreślono, że w portfolio Gremi Personal około 20 proc. (z ponad 20 tys.) zatrudnianych rocznie obcokrajowców trafia do branży spożywczej. Większość z nich to kobiety z Ukrainy, które stanowią przeszło dwie trzecie ogółu zatrudnionych.
Aż 91,2 proc. wszystkich zatrudnionych w branży spożywczej to pracownicy z Ukrainy, wśród których prawie 80 proc. to kobiety, podczas gdy dwa lata temu panie stanowiły w tej grupie 58 proc. Pozostałe narodowości to: białoruska (4,7 proc.), mołdawska (3,1 proc.), gruzińska (0,8 proc.) oraz litewska (0,2 proc.).
Wynoszący prawie 50 proc. wzrost zatrudnienia Ukrainek w polskim sektorze spożywczym to skutek wybuchu wojny w ich kraju. Polscy pracodawcy, aby lepiej dopasować branżę do zatrudniania kobiet, zastosowali różne rozwiązania polegające np. na podzieleniu pracy na dwie, a nawet trzy zmiany.