fbpx
czwartek, 16 maja, 2024
Strona głównaKultura„Challengers” i tenisowe szaleństwo na całym globie

„Challengers” i tenisowe szaleństwo na całym globie

Do kin wszedł nowy, uważany za przebój tego roku, film „Challengers”. Obsadzona w roli głównej Zendaya promowała produkcję od marca, paradując w tenisowych strojach. To właśnie ta dyscyplina jest głównym tematem filmu. Czy opowieść o rakietach i piłkach jest na tyle dobra, aby tenis utrzymał się w mainstreamie?

„Challengers” to film w reżyserii Luca Guadagniniego – twórcy takich obrazów jak „Tamte dni, tamte noce” czy „Do ostatniej kości”. Włoch słynie z „ociekających seksem” scen, które tworzą liryczny klimat w jego kreacjach.

W „Challengers” jest podobnie. Poznajemy Tashi (Zendaya), młodą gwiazdę tenisa, która podczas jednego z turniejów doznaje poważnej kontuzji uniemożliwiającej jej dalszą grę. Kończy więc swoją krótką, pełną blasku karierę i zostaje trenerką Arta (Mike Faist), jej późniejszego męża. Wcześniej nawiązuje też romantyczną relację z przyjacielem partnera – Patrickiem (Josh O’Connor). Film to tak naprawdę opowieść o ich miłosnych zmaganiach i nieustającym psychicznym bólu Tashi po stracie jej największej miłości – tenisa. „Gem, seks, mecz”. To chciałby powiedzieć sędzia główny, podsumowując tę rozgrywkę.

W filmie mamy dużo nawiązań do erotyzmu powiązanego z tenisem. Dyscyplina sportu nie tylko reżyserowi kojarzy się romantycznie. W końcu nawet przy podawaniu wyniku na profesjonalnych meczach panuje zwyczaj, by zamiast „zero” powiedzieć „love”. Reżyser w klasycznych strojach zawodników, słynnych dla zmagań tenisistów na trawiastych kortach Wimbledonu, łączy kolor biały z seksualnie nacechowaną „niewinnością”. Guadagnino namiętność widoczną w tenisie jeszcze bardziej uwydatnia, ukazując pot spływający z twarzy czy błyszczące, umięśnione łydki zawodników.

W jednej z recenzji możemy przeczytać, że film to „połączenie komedii romantycznej ze sportowym dramatem”. Jako pasjonatka tenisa skupię się na tym drugim. „Challengers” pozytywnie mnie zaskoczył swoją wiernością w przedstawieniu tej dyscypliny sportu. Nawet gra Zendai, która po raz pierwszy chwyciła rakietę przy przygotowywaniach do filmu, nie żenuje. I choć parę elementów w obrazie – młoda Tashi jako trenerka światowej gwiazdy, czy Patrick zmuszony do spania w aucie przed meczem, razi swoją niewiarygodnością, to całość nie wygląda to źle. Można autorom chyba wybaczyć te niedociągnięcia, tłumacząc, że były stworzone dla odpowiednio interesującej fabuły w filmie.

Nie da się nie zauważyć, że Guadanigniemu bardziej zależało na ukazaniu relacji bohaterów niż na samym tenisie. Bohaterowie są wiecznie uwikłani w trójkąt miłosnych zawirowań. Role w tym układzie są przechodnie albo współistnieją: partner, rywal, przyjaciel, trener, kochanek… Jeden bardziej ekstrawertyczny, drugi neurotyczny, jeden zbyt długo pozostaje niedojrzały, drugi zbyt wcześnie przejrzewa. Rozdarta między nimi dziewczyna nie może się zdecydować. Raz czuje wręcz wstręt do Patricka, a potem okazuje się, że emocja była jednak pomieszana z miłością i pożądaniem. O tym wszystkim decyduje ostateczne starcie między Patrickiem a Artem. Rywalizują nie tylko o tenisowe trofeum, ale o coś znacznie więcej…

I choć premiera filmu miała miejsce kilka dni temu, to już od dwóch miesięcy w mediach społecznościowych huczało od filmu „Challengers”. Zendaya promowała obraz, pojawiając się na wybiegach czy na turniejach tenisowych w Monte Carlo i w Indian Wells. Po Indian Wells trudno było przegapić fotografię, gdzie pozuje z liderką tenisowych rankingów – Igą Świątek. – To z pewnością bardzo ekscytujące przeżycie. Może ze mną poćwiczyć, kiedy tylko będzie miała na to ochotę – żartowała Polka w jednym z wywiadów. Na każdym z takich spotkań z mediami Zendaya zakładała specyficzne stroje związane z tenisem. Żółte, białe sukienki i ekscentrycznie wyglądające buty na obcasie z nakłutą na nie piłką. To efekt współpracy aktorki ze swoim długoletnim stylistą Lawem Roachem. Zendaya także wypowiadała się na temat swoich szczerych upodobań w tenisowych kręgach. Jej idolką jest młoda Amerykanka Coco Gauff. – Jestem z niej naprawdę dumna. Ma przecież dopiero 20 lat, pozostaje naprawdę młoda – mówiła celebrytka.

Dzięki Zendai panuje więc ostatnio wielka moda na rakietową dyscyplinę sportu. Do tego stopnia, że w sklepach z ciuchami, przystępnych cenowo sieciówkach takich jak Zara czy Stradivarius, pojawiły się linie odzieżowe związane z tenisem. Krótkie, plisowane spódniczki, klasyczne kolory czy bluzki z dekoltem polo. Tenis jest na czasie. Jednak czy jego sława utrzyma się tak długo jak „Challengers” pozostanie wyświetlany na wielkich ekranach? Nawet jeśli nie, to tenis i tak już na zawsze zapisał się w popkulturze.

Barbara Hofman
Barbara Hofman
Studentka dziennikarstwa, a w bliskiej przyszłości lingwistyki stosowanej na Uniwersytecie Warszawskim. Pasjonatka tenisa, amatorka żeglarstwa, entuzjastka dobrego kina i dobrej książki. Za cel stawia sobie opanowanie do perfekcji przynajmniej pięciu języków Starego Kontynentu (najchętniej angielski, hiszpański, włoski, francuski i portugalski). Lubi śledzić działalność wielkich domów aukcyjnych, a przy wszelakiej sposobności do nich wchodzi i na krótką chwilę zawiesza wzrok na dziełach szczególnie twórców międzywojennych – Amadea Modiglianiego czy Mojżesza Kislinga.

INNE Z TEJ KATEGORII

Czym festiwal Millenium filmów dokumentalnych zaskoczy nas w tym roku?

Millenium Docs Against Gravity to największy festiwal filmowy w Polsce. W tym roku wraz z twórcami i bohaterami poszczególnych dokumentów obchodzimy jego 21. edycję. Festiwal trwa od 10 do 19 maja. Hasło tegorocznej edycji to „W relacji ze światem”. Tak uniwersalny temat pozwala na pokazanie szerokiego wachlarzu filmów dokumentalnych.
3 MIN CZYTANIA

Czy komiksowa Biblia stanie się hitem również w Polsce?

Twórcy komiksowi pracujący dla Marvela i DC Komiks po sukcesie komiksu „JEZUS” postanowili zilustrować całą Biblię. Komiksowa adaptacja Pisma Świętego podbiła serca fanów w USA. Czy okaże się hitem również nad Wisłą?
2 MIN CZYTANIA

„Kobieta z…”. Andrzej czy Aniela?

Film „Kobieta z…” jest pionierski na polskim rynku. Nikt nad Wisłą nie stworzył wcześniej obrazu tak szczegółowo opisującego historię osoby nieheteronormatywnej. Czy Małgorzata Szumowska i Michał Englert zrobili to umiejętnie?
2 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Czym festiwal Millenium filmów dokumentalnych zaskoczy nas w tym roku?

Millenium Docs Against Gravity to największy festiwal filmowy w Polsce. W tym roku wraz z twórcami i bohaterami poszczególnych dokumentów obchodzimy jego 21. edycję. Festiwal trwa od 10 do 19 maja. Hasło tegorocznej edycji to „W relacji ze światem”. Tak uniwersalny temat pozwala na pokazanie szerokiego wachlarzu filmów dokumentalnych.
3 MIN CZYTANIA

Iga Świątek kroczy od rekordu do rekordu. Czas na kolejne – w Wielkim Szlemie

W miniony weekend Iga Świątek sięgnęła po swój 20. tytuł WTA. W finale turnieju w Madrycie pokonała wiceliderkę rankingu Arynę Sabalenkę. Na tę chwilę Polka wydaje się nie do zatrzymania. Pytanie, czy to wystarczy do triumfu w wielkoszlemowych turniejach w tym roku. Najbliższy, czyli Roland Garros, rozpoczyna się już 26 maja…
4 MIN CZYTANIA

„Kobieta z…”. Andrzej czy Aniela?

Film „Kobieta z…” jest pionierski na polskim rynku. Nikt nad Wisłą nie stworzył wcześniej obrazu tak szczegółowo opisującego historię osoby nieheteronormatywnej. Czy Małgorzata Szumowska i Michał Englert zrobili to umiejętnie?
2 MIN CZYTANIA