Analitycy PKO Banku Polskiego ostrzegają, że trwająca aprecjacja złotego może być dotkliwa dla firm bez zabezpieczenia przed ryzykiem kursowym. Jednocześnie eksperci banku nie zauważają istotnego, negatywnego wpływu umocnienia złotówki na rentowność firm w naszym kraju.
W raporcie „Makro Focus: Czy silniejszy złoty zaszkodzi polskim firmom?” przypomniano, że w pod koniec 2023 r. kurs złotówki w ujęciu realnym i efektywnym (REER) był najmocniejszy od 2008 r. Od szczególnie słabego złotego w październiku 2022 r. polska waluta umocniła się do teraz o 11,5 proc. względem euro i o 20,8 proc. względem dolara.
Obserwowane i przewidywane dalsze umocnienie złotego nie powinno mieć istotnego znaczenia dla długoterminowej konkurencyjności krajowej gospodarki, dopóki wynika ono i jest spójne z perspektywami dalszego szybkiego rozwoju gospodarczego, solidnymi fundamentami oraz stabilnym napływem BIZ. Może być jednak dotkliwe dla części branż oraz firm, które w niewystarczający sposób zabezpieczają się przed ryzykiem kursowym. Ponadto, połączenie szybkiego nominalnego wzrostu płac z aprecjacją złotego prowadzi do silnego wzrostu płac wyrażonych w EUR i może ograniczyć atrakcyjność lokowania inwestycji zagranicznych w Polsce
– napisano w analizie PKO Banku Polskiego.
W raporcie podkreślono, że jednym z wyjaśnień ograniczonego oddziaływania kursu na rentowność polskich firm jest zarówno naturalny hedging (eksport wymaga często wcześniejszego importu, co zmniejsza wrażliwość na kurs), jak i aktywne zarządzanie ryzykiem walutowym przez eksporterów, m.in. przez wykorzystanie instrumentów pochodnych. Eksperci PKO BP wyjaśnili, że istotny jest również charakter powiązań w globalnych łańcuchach dostaw oraz fakt, że większość handlu rozlicza się w walucie dominującej (dla Polski jest to euro), czemu towarzyszy relatywna sztywność cen eksportowych, które często są ustalane na podstawie wieloletnich kontraktów.