fbpx
sobota, 30 września, 2023
Strona głównaSportIga „goni” Djokovicia. Bezkonkurencyjny duet triumfatorów Roland Garros

Iga „goni” Djokovicia. Bezkonkurencyjny duet triumfatorów Roland Garros

Na Roland Garros – jednym z czterech turniejów wielkoszlemowych – w tym roku zwyciężyli Iga Świątek i Novak Djoković. Iga po tytuł tej rangi sięgnęła po raz czwarty w karierze. Dla Serba to wielkoszlemowy triumf numer dwadzieścia trzy.

Polska tenisistka walkę o triumfy w turniejach wielkoszlemowych rozpoczęła pięć lat temu, gdy w 2018 r. sięgnęła po tytuł na angielskiej trawie w kwalifikacji juniorek. Niespełna dwa lata później pochodząca z podwarszawskiego Raszyna zawodniczka zapisała się na kartach historii, zdobywając 2000 punktów do tradycyjnego rankingu kobiet WTA (Women’s Tennis Association) w Paryżu, zwyciężając we French Open już w kategorii seniorów. To był jej pierwszy wygrany turniej wielkoszlemowy i dopiero początek kariery, która już teraz zapowiada się na wybitną. 19-latka została pierwszym polskim zwycięzcą turnieju tej rangi w grze pojedynczej (wcześniej tego zaszczytu dostąpili m.in. Łukasz Kubot i Jan Zieliński, lecz tylko w konkurencji deblowej).

Od tamtego czasu minęły trzy lata i Iga po tytuł wielkoszlemowy sięgnęła jeszcze trzy razy – w ubiegłym roku w Paryżu i w Nowym Jorku, a w tym znów pod symboliczną Wieżą Eiflla. Już czekamy na kolejne…

W tym sezonie, który rozpoczął się od zawodów na nawierzchni twardej w Australii, największymi rywalkami Polki są Aryna Sabalenka z Białorusi i Elena Rybakina z Kazachstanu. Ten tercet nazywany jest „wielką trójką” i bywa porównywany do rywalizacji tenisowych legend wśród mężczyzn: Rafaela Nadala, Rogera Federera i Novaka Djokovica.

I rzeczywiście, w tym sezonie w turniejach rangi 1000 (tej najwyższej, tuż za wielkimi szlemami) za każdym razem do finału dochodziła przynajmniej jedna z pań z tej trójki, a tytuł ktoś spoza elitarnego tercetu zdobył tylko dwa razy. I dlatego w Paryżu wygrana Igi wcale nie była tak łatwa do przewidzenia. Szczególnie Sabalenka była łasa na kolejne trofeum. Tym bardziej że wygrana na paryskich kortach zapewniłaby jej zdetronizowanie Igi i wskoczenie na 1. miejsce w rankingu WTA. Białorusinka odpadła jednak w półfinale z Czeszką Karoliną Muchovą, która do rywalizacji w Paryżu przystępowała z 43. lokaty we wspomnianym rankingu.

Tak więc w finale Iga zmierzyła się z Muchovą. Polka wygrała 6:2, 5:7, 6:4, kończąc tym samym rywalizację w Roland Garros ze stratą zaledwie jednego seta w całym turnieju. Za wygraną obroniła 2000 punktów rankingu, utrzymując pierwszą lokatę w WTA i otrzymała nagrodę pieniężną w wysokości 2,3 mln euro.

Taka sama premia pojawiła się też w konkurencji męskiej. Tam rywalizację zdominował nie kto inny jak Novak Djoković – Serb bijący kolejne tenisowe rekordy. Ponieważ w tym sezonie na kortach ceglanych nie występuje ich zdecydowany mistrz – Hiszpan Rafael Nadal, tenisista z Belgradu miał delikatnie ułatwione zadanie. Jednak jego zwycięstwo w całym turnieju nie było wcale takie pewne. Wcześniej na kortach ceglanych nie wygrał żadnego tytułu, przegrywając nawet w pierwszych rundach z dużo mniej doświadczonymi graczami.

Tym razem dla rozstawionego z „trójką” Djokovicia największe niebezpieczeństwo miał stanowić młody i coraz groźniejszy Carlos Alcaraz. Obaj spotkali się już w półfinale, który w mediach był określany mianem przedwczesnego finału. Hiszpan podczas tego meczu doznał jednak silnego skurczu, który przy równym wyniku 6:3, 5:7 i 1:1 uniemożliwił mu dalszą grę na tak wysokim poziomie.

I tak 16 lat starszy od niego Serb dotarł do finału, gdzie zmierzył się z Norwegiem Casperem Ruudem. Tutaj Djoković poradził sobie bez większych problemów, nie tracąc ani jednego seta.

To „dopiero” trzeci tytuł Novaka na francuskiej mączce i dwudziesty trzeci turniej wielkoszlemowy w całej karierze. Dzięki tej liczbie prowadzi w wyścigu wcześniej wymienionych legend światowego tenisa. Rafael Nadal bowiem tytułów wielkoszlemowych na swoim koncie ma 22. Po wygraniu finału Serb wróci na pierwsze miejsce rankingu ATP. Na konferencji prasowej powiedział: „Jak miałbym w ogóle myśleć o sportowej emeryturze, skoro wygrywam Szlemy? Ja już myślę o Wimbledonie”.

Barbara Hofman
Barbara Hofman
Studentka dziennikarstwa, a w bliskiej przyszłości lingwistyki stosowanej na Uniwersytecie Warszawskim. Pasjonatka tenisa, amatorka żeglarstwa, entuzjastka dobrego kina i dobrej książki. Za cel stawia sobie opanowanie do perfekcji przynajmniej pięciu języków Starego Kontynentu (najchętniej angielski, hiszpański, włoski, francuski i portugalski). Lubi śledzić działalność wielkich domów aukcyjnych, a przy wszelakiej sposobności do nich wchodzi i na krótką chwilę zawiesza wzrok na dziełach szczególnie twórców międzywojennych – Amadea Modiglianiego czy Mojżesza Kislinga.

INNE Z TEJ KATEGORII

Ile zarobiły kobiety na mistrzostwach świata w piłce nożnej?

Każdy kolejny turniej kobiecych mistrzostw świata w piłce nożnej przynosi zdecydowany wzrost nagród pieniężnych przewidzianych dla uczestniczek oraz federacji piłkarskich.
2 MIN CZYTANIA

Europa już nie będzie ziemią obiecaną dla piłkarzy

Kolejni czołowi piłkarze europejskich klubów decydują się na kontynuowanie swoich karier na innych kontynentach, gdzie mogą liczyć na znacznie wyższe kontrakty niż w Europie.
2 MIN CZYTANIA

Prywatyzacja klubu sportowego? Zdecydowana większość na TAK

Biorący udział w e-referendum jednoznacznie i zdecydowanie opowiedzieli się za sprzedażą słynnego klubu sportowego ze Śląska prywatnemu inwestorowi.
< 1 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Ranking uniwersytetów. Jak wypadamy na tle Europy i świata?

Wszystko zaczęło się na początku XXI wieku, kiedy ustalono, że powstanie ranking uczelni wyższych na świecie, aby uczniowie i ich rodzice mieli „ściągawkę” przy podejmowaniu decyzji o wyborze studiów. Od tego czasu walka uniwersytetów o prestiż i sławę przybrała na sile.
4 MIN CZYTANIA

„Infamia” – serial o polskich Romach

„Infamia” to nowy serial Netflixa (premierę miał 6 września) opowiadający o Romach żyjących w Polsce. To pierwszy polski serial o tej społeczności, a produkcja próbuje odważnie przełamywać stereotypy o „cyganach”.
3 MIN CZYTANIA

Święto kinomanów w Gdyni. Kto zdobędzie Złote Lwy?

Powoli kończy się 48. edycja Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. Nie brak na nim premier ważnych obrazów – „Chłopi”, „Figurant” czy „Doppelgänger. Sobowtór” – nie brak także, jak zwykle, dyskusji o filmach i spotkań z reżyserami i aktorami.
3 MIN CZYTANIA