W tygodniku napisano, że udział firm z kapitałem zagranicznym w polskim eksporcie towarowym spada od 2005 r., a w 2020 r. udział firm z kapitałem polskim wynosił aż 58 proc. i był najwyższy od 1996 r. Analitycy PIE tłumaczą, że ekspansja eksportowa firm z kapitałem zagranicznych została zahamowana przez zmianę struktury inwestycji zagranicznych z przetwórstwa przemysłowego na usługi oraz przez kryzysy – globalny kryzys finansowy i pandemię.
Dowodem na to może być olbrzymi deficyt w handlu zagranicznym odnotowany przez firmy z obcym kapitałem, który w 2020 r. wyniósł aż 11 mld USD, podczas gdy polski handel osiągnął w tym roku rekordową nadwyżkę rzędu 12 mld USD.
„Ujemne saldo było przede wszystkim wynikiem negatywnego bilansu handlowego z Chinami, z których firmy zagraniczne importowały o 15,5 mld USD więcej niż do nich eksportowały. W bilansie z UE firmy zagraniczne odnotowały nadwyżkę wynoszącą 13,5 mld USD. Pod względem wartości eksportu dominują te same państwa, co w polskim eksporcie ogółem – Niemcy, Francja i Czechy. Co ciekawe do trzech państw w większości eksportują z Polski firmy z kapitałem zagranicznym: do Szwecji (52,8 proc.), Włoch (52,5 proc.) i Francji (51,1 proc.)” – wyjaśniono w artykule.
Analitycy PIE zauważyli jednak, że podmioty z kapitałem zagranicznym miały znaczną przewagę od firm z kapitałem polskim, jeśli chodzi o uzyskiwanie przychodu z eksportu. W przypadku firm zagranicznych aż 34 proc. przychodów pochodziło z eksportu, a polskich – niespełna 14 proc.
Źródło: Tygodnik Gospodarczy PIE