fbpx
środa, 13 listopada, 2024
Strona głównaFelietonJeśli ktoś do tej pory Patkowskiego nie kojarzył, no to teraz kojarzyć...

Jeśli ktoś do tej pory Patkowskiego nie kojarzył, no to teraz kojarzyć już musi

Wyjątkowo dużą popularnością cieszy się w ostatnim czasie wśród polskich przedsiębiorców niejaki Piotr Patkowski – jeden z wiceministrów finansów. Choć akurat słowo „cieszy” jest tu niezbyt odpowiednie, bo cieszyć się tak naprawdę nie ma z czego.

Otóż Patkowski w przypływie… – niech będzie, że szczerości – wyznał, że „wielkie zamykanie gospodarki jesienią może powrócić”. – Nie możemy w stu procentach wykluczyć drugiego lockdownu na takim samym poziomie jak wiosną – stwierdził w rozmowie z RMF FM.

To jedno zdanie w zasadzie wystarczyło, by podpalić internet. Jeśli ktoś do tej pory Patkowskiego nie kojarzył, no to teraz kojarzyć już musi. Nie tylko z fizjonomii, ale i z nie do końca przemyślanych wypowiedzi. Zresztą doszło do tego, że za swojego wice musiał tłumaczyć się Tadeusz Kościński, który wystąpił w roli strażaka i – jak tylko potrafił – próbował gasić pożar, uspokajając przy okazji nastroje wśród przedsiębiorców. W ostatni dzień sierpnia w Polsacie News minister finansów próbował przekonywać, że ogólnopolski lockdown nie jest przez rząd w ogóle brany pod uwagę. – Jeżeli szef resortu zdrowia powie, że lockdown jest potrzebny, to naszą rolą jest, by znaleźć na to pieniądze. Ale to musiałaby być ogólnopolska katastrofa – stwierdził Kościński.

Katastrofa to zdecydowanie najlepsze określenie tego, co by się stało, gdyby rząd jesienią po raz kolejny całkowicie zamroził gospodarkę. W zasadzie nikt nie ma złudzeń, że po czymś takim nie byłoby co zbierać. Zresztą bardzo rozsądnie, bez politycznego czy ideologicznego zacięcia, mówił o tym na portalu fpg24.pl Bartłomiej Pawlak, wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju, czyli instytucji, z której szerokim strumieniem popłynęło finansowe wsparcie w postaci tarczy do wielu polskich firm po wiosennym lockdownie. – Żadnego kraju już na coś takiego nie stać. To straty rzędu 5 proc. PKB podczas dwóch miesięcy. Powtórka więc nie jest możliwa, ale też nikt nie planuje kolejnego wyłączenia gospodarki i totalnej kwarantanny. Jesteśmy już znaczenie bardziej świadomi, czym jest COVID, oraz mamy przygotowaną służbę zdrowia, więc nie grozi nam powtórka z wiosny – zapewniał.

Podobnie uważa Adam Abramowicz, rzecznik małych i średnich przedsiębiorców. – Jesienią zazwyczaj różne wirusy, w tym wirus grypy, się aktywizują, więc niewykluczone, że znów zwiększy się liczba zarażonych. Jeśli natomiast z tego powodu mielibyśmy znów zamrozić gospodarkę na kilka miesięcy, to później nie będzie już do czego wracać. A przecież polska gospodarka w ostatnim czasie była naprawdę w bardzo dobrej kondycji. Ludzie czuli pieniądze w kieszeni, firmy dynamicznie się rozwijały, bezrobocie praktycznie spadło do zera. I co? I mielibyśmy to wszystko teraz zaprzepaścić?  Myślę, że Polacy absolutnie się na to nie zgodzą – mówił jakiś czas temu w rozmowie z niżej podpisanym na łamach magazynu „Forum Polskiej Gospodarki”. – Pandemia, niestety, zrzuciła nas ze ścieżki ciągłego wzrostu. Po bardzo dobrych ostatnich latach przedsiębiorcy w wielu branżach spodziewali się, że rok 2020 będzie rekordowy. Rzeczywistość okazała się brutalna i konieczne jest liczenie strat. Kolejny lockdown oznaczałby zapaść gospodarki, a co za tym idzie, zapaść systemu ochrony zdrowia. Większość firm go nie przetrwa – dodaje Abramowicz dzisiaj.

Nie zmienia to faktu, że wielu przedsiębiorców wciąż nie może być pewnym dnia ani godziny, bo resort zdrowia, już pod nowym kierownictwem, cały czas wprowadza „pełzający lockdown”. I tak naprawdę jedna decyzja może zdecydować o tym, że wszyscy pracownicy wylądują na kwarantannie, po której w zasadzie nie będzie już sensu wracać do pracy, bo tej kwarantanny firma nie przetrwa. To coś, co bardzo szybko i skutecznie jest w stanie dobić odradzającą się polską gospodarkę. Wtedy już żadna pomoc nie będzie w stanie przywrócić tych firm do życia. Zresztą każda tarcza, postojowe czy inne ulgi kiedyś się przecież muszą skończyć. Dlatego najwyższy już czas – o czym pisaliśmy już na naszym portalu – zrewidować myślenie o tej całej epidemii.

Krzysztof Budka
Krzysztof Budka
Redaktor naczelny magazynu „Forum Polskiej Gospodarki" oraz serwisu FPG24.PL. Absolwent Wydziału Nauk Historycznych i Społecznych Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego. Dziennikarz z ponad 20-letnim stażem. Pracę w tym zawodzie rozpoczął podczas studiów pod koniec lat 90. jako reporter w telewizji Puls przy programie „Raport Specjalny". Pisał do działu politycznego w dzienniku „Życie", a następnie na ponad dekadę związał się z „Przeglądem Sportowym", gdzie był m.in. wydawcą, szefem działu Piłka Nożna oraz kierownikiem magazynu „Tygodnik Przeglądu Sportowego: Tempo". Współtworzył serwis internetowy FUTBOLFEJS.PL., a także prowadził audycję Liberator w Radiu Dla Ciebie. Zwycięzca Wielkiego Testu Piłkarskiego Biało-Czerwoni w TVP1 w 2012 roku.

INNE Z TEJ KATEGORII

Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal

Z pewnością zgodzimy się wszyscy, że najbardziej nieakceptowalną i wywołującą oburzenie formą działania każdej władzy, niezależnie od ustroju, jest działanie w tajemnicy przed własnym obywatelem. Nawet jeżeli nosi cechy legalności. A jednak decydentom i tak udaje się ukryć przed społeczeństwem zdecydowaną większość trudnych i nieakceptowanych działań, dzięki wypracowanemu przez wieki mechanizmowi.
5 MIN CZYTANIA

Legia jest dobra na wszystko!

No to mamy chyba „początek początku”. Dotychczas tylko się mówiło o wysłaniu wojsk NATO na Ukrainę, ale teraz Francja uderzyła – jak mówi poeta – „w czynów stal”, to znaczy wysłała do Doniecka 100 żołnierzy Legii Cudzoziemskiej. Muszę się pochwalić, że najwyraźniej prezydent Macron jakimści sposobem słucha moich życzliwych rad, bo nie dalej, jak kilka miesięcy temu, w nagraniu dla portalu „Niezależny Lublin”, dokładnie to mu doradzałem – żeby mianowicie, skoro nie może już wytrzymać, wysłał na Ukrainę kontyngent Legii Cudzoziemskiej.
5 MIN CZYTANIA

Rozzłościć się na śmierć

Nie spędziłem majówki przed komputerem i w Internecie. Ale po powrocie do codzienności tym bardziej widzę, że Internet stał się miejscem, gdzie po prostu nie można odpocząć.
6 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Strefa komfortu, czyli śmiertelna pułapka dla przedsiębiorcy [WYWIAD]

„Ceną wolności jest wieczna czujność” – ten cytat pasuje idealnie do naszych czasów, które – jak dla mnie – są bardziej niż przerażające. Mimo faktu, że z pewnością nie należę do osób strachliwych – mówi nam Krzysztof Oppenheim. Z naszym ekspertem finansowym, wieloletnim przedsiębiorcą znanym Czytelnikom naszego portalu autorem cyklu „Poradnik Oppenheima” rozmawiamy o śmiertlenej pułapce, jaką nie tylko dla ludzi biznesu jest pozostawanie w „strefie komfortu”.
10 MIN CZYTANIA

Żądamy przywrócenia ryczałtowej składki zdrowotnej! – kampania byłego rzecznika MŚP

Wzywam wszystkich do jak najszybszego podpisania petycji, w której zwracamy się do premiera i polityków rządzącej koalicji o przywrócenie składki zdrowotnej sprzed Polskiego Ładu – mówi Adam Abramowicz. Były rzecznik małych i średnich przedsiębiorców wystartował z ogólnopolską kampanią przywrócenia ryczałtowej składki zdrowotnej.
2 MIN CZYTANIA

Dlaczego „władza” nie lubi przedsiębiorców? [WYWIAD]

Politycy kontra przedsiębiorcy. Dlaczego „władza” nie lubi tych, bez których nie byłoby mowy o gospodarczym rozwoju naszego kraju? Czy w tym starciu przedsiębiorcy stoją na straconej pozycji i jakie mogą być dalsze konsekwencje dociskania śruby najbardziej aktywnym i kreatywnym ludziom w społeczeństwie? O podejściu do ludzi biznesu przez „władzę” rozmawiamy z Krzysztofem Oppenheimem, ekspertem finansowym i znanym Czytelnikom naszego portalu autorem cyklu „Poradnik Oppenheima”.
11 MIN CZYTANIA