Politycy Konfederacji apelują do rządu o weto w sprawie nowych unijnych podatków.
– Zarówno przy referendum akcesyjnym, jak i przy ratyfikacji traktatu lizbońskiego nie było mowy o tym, że będziemy mieli nakładane podatki bezpośrednio przez Brukselę. Ten stan, bez żadnej debaty, zmienia się miesiąc po miesiącu – stwierdził poseł Krzysztof Bosak.
Lider Konfederacji przypomniał, że unijne podatki już nas obowiązują i są naliczane wstecznie. Mowa o podatku od plastiku i oraz planowane przejęcie 25 proc. dochodów ze sprzedaży certyfikatów ETS.
Tak wygląda harmonogram wprowadzania unijnych podatków:
1.01.2021 – podatek od plastiku (naliczanie wsteczne)
1.01.2021 – przejęcie 25 proc. z dochodu za certyfikaty CO2 (naliczanie wsteczne)
1.01.2023 – podatek od usług cyfrowych
1.01.2023 – cło węglowe CBAM
1.01.2024 – podatek od transakcji finansowych
1.01.2026 – podatek od korporacji
Poseł Krzysztof Bosak zauważył, że do tej pory polska opinia publiczna nie wie, jakie stanowisko w sprawie nowych unijnych obciążeń ma polski rząd i co padnie z ust minister Magdaleny Rzeczkowskiej na posiedzeniu Rady Unii Europejskiej.
– Czy to nie jest zdumiewające? Może rząd nie chce, żebyśmy o tym wiedzieli, bo to będzie stanowisko pozytywne? – dopytywał polityk. – Domagamy się jutro weta od polskiej rządu w zakresie nakładania na Polaków nowych podatków.
– Po co nam nowe obciążenia UE? Mamy ich już wystarczająco dużo przez politykę PiS, który od początku poprzedniej kadencji wprowadził różnego rodzaju podwyżek podatków i opłat aż 45. Najwyższy czas sprzeciwić się dyktatowi UE i jej destrukcyjnej polityce. Mamy kryzys gospodarczy, inflacja pożera pieniądze Polaków, a kolejne podatki narzucane przez Brukselę jeszcze pogłębią ten stan – napisał poseł Robert Winnicki na FB.