Z badania Krajowego Rejestru Długów i NFG (Narodowego Funduszu Gwarancyjnego) „Płatności i finasowanie przedsiębiorstw w czasie pandemii” wynika, że w trakcie pandemii spółki z sektora MŚP rzadziej starają się o zewnętrzne finansowanie. Powód? Częściej spotykają się z odmową kredytu niż duże firmy.
W efekcie w ciągu ostatniego roku o kredyt w banku zawnioskowało tylko 43,4 proc. przedsiębiorstw MŚP. Co czwarta mikrofirma dostała odmowę, to 10 razy więcej niż w przypadku firm średnich.
Dodatkowo od początku pandemii dostęp do finansowania zewnętrznego dla firm stał się utrudniony. Według danych NBP, od marca do lipca 2020 roku wartość kredytów udzielonych firmom przez banki spadła o ponad 25 mld zł.
Mniej firm wnioskowało o kredyt także dlatego, że duża część z nich ograniczyła aktywność gospodarczą. Niepewność związana z sytuacją gospodarczą również nie sprzyjała inwestycjom. Ponadto wiele banków zaostrzyło swoją politykę w stosunku do sektora MŚP bardziej niż wobec dużych firm.
Sytuacja poprawiła się nieco w kwietniu 2021 roku. Z danych KRD wynika, że banki udzieliły wówczas o 73,2 proc. więcej kredytów dla mikrofirm w porównaniu do stanu sprzed roku. Mimo to wiele wniosków kredytowych zostało odrzuconych.
Największe zapotrzebowanie kredytowe w pandemii miały firmy średnie: prawie połowa z nich zawnioskowała o kredyt w banku (48,8 proc.). Po przeciwnej stronie są mikroprzedsiębiorstwa. Wśród nich tylko co trzecie zawnioskowało o finansowanie (35,3 proc.).
Według bazy danych KRD, zadłużenie firm wynosi obecnie 11,5 mld zł, z czego większość, bo 6,3 mld zł, należy do jednoosobowych działalności gospodarczych. Dlatego mikrofirmy są dla banków mniej wiarygodne. Z danych KRD wynika, że spotykają się również 10 razy częściej z odmową banków niż firmy średnie.
Jak pokazuje badanie KRD, najczęstsze powody odmowy kredytu to: nieregularny przychód firmy (42,3 proc.), branża przedsiębiorcy uznana przez bank za ryzykowną (38,5 proc.) lub brak zdolności kredytowej (30,8 proc.).