fbpx
sobota, 27 kwietnia, 2024
Strona głównaBiznesKrótki tekst o zabijaniu (sklepików)

Krótki tekst o zabijaniu (sklepików)

Rok 2021 – niewielki, wiejski lub małomiasteczkowy sklep. Czy ma szansę przeżycia? Jeśli mu nie pomożemy, ta szansa w starciu z sieciowymi potentatami jest minimalna.

Trochę wyliczeń, by mieć choć podstawowe pojęcie, o czym mówimy. Ile kosztuje prowadzenie takiego biznesu, najczęściej rodzinnego? Ile musi taki punkt handlowy zarobić, aby opłacało się mu funkcjonować?

Po pierwsze właściciel musi wynająć od gminy lokal za 1,5 tys. zł netto, bo za mniej na ogół się nie da. No chyba, że dysponuje własnym lokalem i sklepik jest urządzony w części domu, w którym mieszkają właściciele.
Zatrudniona zostaje jedna osoba na cały etat, zazwyczaj ktoś z właścicieli, kto wypłaca sobie średnie krajowe wynagrodzenie. W tym przypadku niech będzie to, dla równego rachunku, 5 tys. zł (brutto).
Dodatkowy pracownik, zakładając, że jest zatrudniony na pół etatu (a taki wymiar czasu zwykle wystarczy dla obsługi małego sklepu) otrzymuje połowę średniego wynagrodzenia, a więc musi zarobić co najmniej 2,5 tys. zł brutto, albo pójdzie pracować do najbliższej sieciówki czy gdziekolwiek indziej.

Koszty – kilkanaście tysięcy miesięcznie

Właściciel odprowadza także co miesiąc, za siebie i pracownika, ok. 2 tys. zł na ZUS/NFZ/zaliczka PIT.
Co miesiąc też trzeba zapłacić za media, tj. zużycie prądu (lodówki, zamrażarki, klimatyzacja itp.), zużycie wody, za ogrzewanie oraz za wywóz śmieci – około 1 tys. zł. Transport towaru z odległej czasem hurtowni, czyli koszt paliwa plus koszty serwisu auta i przeglądy okresowe, to kolejny tysiąc do wydania.
Za prowadzenie księgowości trzeba zapłacić ok. 700 zł. I nie chodzi tu o liczbę faktur do wystawienia, tylko o podwyższoną, w stosunku do jednoosobowej działalności gospodarczej, opłatę za prowadzenie firmy-płatnika VAT i z tytułu rozliczenia pracownika.
Dalej – koncesja na alkohol kosztuje 270 zł, albo 3250 zł rocznie na wszystkie wyroby alkoholowe. A bez alkoholu sklepik ma nikłe szanse na przeżycie. Inne opłaty eksploatacyjne typu serwis kas i wag, to dajmy na to 30-50 zł miesięcznie, więc możemy je pominąć.

W sumie wychodzi 13,9 tys. zł miesięcznie samych kosztów do poniesienia przy prowadzeniu sklepiku. Tyle co najmniej właściciel musi zarobić „na czysto”, aby wyjść na tzw. zero, czyli bez zysku oraz bez straty – przy średniej marży na produktach na poziomie 30 procent.
A jeszcze trzeba mieć na uwadze to, że przecież ludzie w takich sklepikach często pytają się o możliwość zakupu „na zeszyt”.

Oddajemy zagranicy

To my sami w dużym stopniu zabijamy małe sklepiki. Gdzie odpływa duża cześć zysków z zakupów Polaków? Do Niemiec – poprzez markety Lidl, Kaufland, Aldi, a także do Francji – dzięki naszym masowym wycieczkom do Auchan, Carrefour czy Intermarche i E.Leclerc.
Portugalia (koncern Eurocash) odnosi ogromne korzyści z Biedronki, Lewiatana, ABC, 1Minute, Delikatesów Centrum, Groszka i Mili.
Netto to z kolei Duńczycy; właścicielem sieci jest duński koncern Salling Group. A dominującym udziałowcem Żabki jest obecnie CVC Capital Partners, jedna z największych, globalnie działających firm private equity i doradztwa inwestycyjnego.
Na Litwę natomiast oddajemy nasze pieniądze poprzez sieć Stokrotka.

Polskie sieci natomiast to: DINO, PSS Społem, Polo Market, Arhelan, Wafelek, Vollmart, Max&Xsawier, Justynka i Chata Polska. No i polskie są oczywiście wciąż walczące o przetrwanie małe sklepiki osiedlowe czy wiejskie, których koszty powyżej wykazaliśmy.
Państwo nie obroni za nas tych sklepików. Nawet, gdyby chciało. W miarę możliwości, sami wybierajmy więc polskie marki!

Robert Azembski
Robert Azembski
Dziennikarz z ponad 30-letnim doświadczeniem; pracował m.in. w „Rzeczpospolitej”, „Wprost” , „Gazecie Bankowej” oraz wielu innych tytułach prasowych i internetowych traktujących o gospodarce, finansach i ekonomii. Chociaż specjalizuje się w finansach, w tym w bankowości, ubezpieczeniach i rynku inwestycyjnym, nieobce są mu problemy przedsiębiorców, przede wszystkim z sektora MŚP. Na łamach magazynu „Forum Polskiej Gospodarki” oraz serwisu FPG24.PL najwięcej miejsca poświęca szeroko pojętej tematyce przedsiębiorczości. W swoich analizach, raportach i recenzjach odnosi się też do zagadnień szerszych – ekonomicznych i gospodarczych uwarunkowań działalności firm.

INNE Z TEJ KATEGORII

„Drapieżne koty” z Polski sprawdziły się na polu walki. Ukraińcy zwiększają zamówienia

Polskie wozy bojowe Oncilla, wyprodukowane przez firmę Mista ze Stalowej Woli, doskonale sprawdziły się na polu walki. Na froncie walczy już setka transporterów. Ukraińska armia zamówiła kolejną partię „drapieżnych kotów”.
2 MIN CZYTANIA

Polski drób niedługo znajdzie się na azjatyckich stołach

– Produkujemy rocznie trzy miliony ton mięsa drobiowego. To najwięcej w UE – zaznacza Dariusz Goszczyński, prezes zarządu Krajowej Rady Drobiarstwa – Izba Gospodarcza (KRD-IG). Według niego, wysoka jakość rodzimego drobiu predestynuje go do sprzedaży nawet na tak wymagających rynkach jak Japonia czy Hongkong.
4 MIN CZYTANIA

Rosnące koszty działalności największym problemem mikroprzedsiębiorstw i małych firm

Ogólnie rosnące koszty prowadzenia działalności gospodarczej otwierają ranking obecnych obaw mikroprzedsiębiorstw i małych firm. Nieznacznie mniej wskazań dotyczy problemu nierzetelnych kontrahentów
4 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Jak ożywić martwy parkiet nad Wisłą?

Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie nie służy tak naprawdę ani inwestycjom indywidulanym, ani małym i średniej wielkości firmom. Tym pierwszym w założeniu miała dawać okazje do zysków, dla tych drugich zaś być miejscem pozyskiwania kapitału na rozwój. Tymczasem uciekają z niej zarówni mali, jak duzi.
4 MIN CZYTANIA

Jesteś „pod wpływem”? Nie ruszysz autem

Amerykańska Krajowa Administracja ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (NHTSA) chce wykonać zalecenie Kongresu, by wszystkie nowe auta miały zainstalowaną technologię uniemożliwiającą prowadzenie pod wpływem alkoholu.
< 1 MIN CZYTANIA

Obojętnie, co zrobimy, klimat i tak będzie się zmieniał

Nawet zupełne zaprzestanie emisji CO2 pochodzącego z przemysłu nie wpłynie na zatrzymanie zmian klimatu na Ziemi – przekonuje w zamieszczonym we „Wprost” artykule pt. „Klimat a Człowiek” prof. dr hab. inż. Piotr Wolański, przewodniczący Komitetu Badań Kosmicznych i Satelitarnych PAN.
4 MIN CZYTANIA