Wielkopolska Izba Rolnicza (WIR) zaapelowała do ministra rolnictwa i rozwoju wsi o interwencję na rynku miodu, aby ograniczyć jego masowy import z krajów spoza Unii Europejskiej. Według pszczelarzy obecna sytuacja sprawia, że polscy producenci są wypierani z rynku, a do sklepów trafia towar gorszej jakości.
Według WIR już 2023 rok był tragiczny dla polskich pszczelarzy, którzy muszą borykać się z importem bardzo taniego miodu z Ukrainy i Chin, który poza niską ceną ma też gorszą jakość. Poza tym rolnicy wskazują na drastyczny wzrost kosztów utrzymania pasiek, przy jednoczesnym mocnym spadku przychodów.
W tym roku wielu pszczelarzy posiada jeszcze miód z roku poprzedniego. Pszczelarze nie mają gdzie upłynnić swoich zapasów. Problem mają też pszczelarze z pasiek towarowych, którzy nie zajmują się sprzedażą detaliczną. Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych (OLAF) podał w marcu 2023 r., że Unia Europejska mierzy się z oszustwem dokonywanym na masową skalę, a wielu Europejczyków kupuje podrobiony miód. Na dodatek jest on oznaczony jako miód prawdziwy, nie spełniając unijnej dyrektywy miodowej
– wskazują przedstawiciele rolników.
Zdaniem Izby, poza ograniczeniem importu miodu spoza UE jednym ze sposobów na poprawienie sytuacji pszczelarzy byłoby wprowadzenie programów promujących polskie produkty pszczelarskie, które obaliłyby wiele mitów dotyczących kupowanych miodów, np. o tym, że produkt skrystalizowany jest sfałszowany lub traci swoje właściwości (w rzeczywistości jest to produkt najwyższej jakości). Pszczelarze wnoszą też o uruchomienie kampanii reklamowej promującej polskie miody, a także o zorganizowanie kampanii informacyjnej dotyczącej pozytywnego wpływu pszczół na gospodarkę.
Z pełną treścią listu WIR do władz można zapoznać się tutaj.