fbpx
środa, 1 maja, 2024
Strona głównaKrajKto i w jaki sposób opłaci koszty pracy zdalnej?

Kto i w jaki sposób opłaci koszty pracy zdalnej?

Przy okazji zmian w Kodeksie pracy odżył temat pokrycia kosztów pracy pracownika, jeśli wykonuje ją z domu. Ekwiwalent za taką pracę, podczas której zużywa on własny sprzęt i energię, powinien być ustalany w drodze porozumienia pracownika z pracodawcą, które musi uwzględniać realne koszty, jakie ponoszą obie strony.

„W ustawie (Kodeks pracy – przyp. red.) wskazano jedynie, że przy ustalaniu wysokości ekwiwalentu albo ryczałtu należało będzie brać pod uwagę w szczególności normy zużycia materiałów i narzędzi pracy, w tym urządzeń technicznych, ich udokumentowane ceny rynkowe oraz ilość materiału wykorzystanego na potrzeby pracodawcy i ceny rynkowe tego materiału, a także normy zużycia energii elektrycznej oraz koszty usług telekomunikacyjnych” – tak sprawę widzi Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej.

Ustawodawca nie pisze jednak, ile powinna wynosić stawka płacona pracownikom. Sposób jej ustalenia będzie należał więc do pracodawców i zatrudnionych. Ma to sens, ponieważ nowe rozwiązanie musi uwzględniać sytuację finansową i możliwości poszczególnych firm. A te są oczywiście bardzo różne.

Należy uwzględnić możliwości firmy

W opinii Związku Przedsiębiorców i Pracodawców nie jest to jednak dobry czas na tego rodzaju dodatkowe obciążenia przedsiębiorców, którzy w dobie kryzysu – zwłaszcza odczuwalnego w małych i średniej wielkości firmach, ponoszą rosnące koszty własne, w tym zwiększonego najniższego wynagrodzenia.

Część pracodawców zastanawia się, ile miałaby wynosić kwota takiej rekompensaty dla pracownika. Mowa jest o kwotach rzędu 50-200 złotych miesięcznie, co zależy w dużym stopniu od firmy. Z rozeznania, które zrobiliśmy wynika, że niektórzy przedsiębiorcy zastanawiają się, czy nie będzie się im opłacać „przywołanie” pracowników z powrotem do biur.

Ustalenie w drodze kompromisu

Można jednak przypuszczać, że pomimo dodatkowego obciążenia ekwiwalentem za pracę z domu, wielu przedsiębiorcom jednak nie będzie opłacać się utrzymywanie pracowników w biurach. Muszą bowiem wziąć pod uwagę koszty najmu powierzchni biurowej (ciągle rosnące), jej ogrzania, oświetlenia i wyposażenia w niezbędny sprzęt do pracy, które mogą przewyższać wypłacany ekwiwalent. Z kolei pracownicy także nie mogą za wiele oczekiwać. Praca wykonywana w domu pozwala im niejednokrotnie na wymierne oszczędności na dojazdach.

Kwestią ważną jest, by ekwiwalent dotyczył nie tylko pracowników zatrudnionych w oparciu o umowę o pracę (czego dotyczy Kodeks pracy), ale także pracujących na umowach cywilno-prawnych. Świadomy pracodawca z pewnością taką konieczność dostrzeże i zrozumie. Dla utrzymania dobrej atmosfery w pracy ważne jest, by pracodawca w spokojny sposób poszukał i znalazł kompromisowe rozwiązanie w tym zakresie. Nic na siłę. Rada ta dotyczy obu stron.

 

Robert Azembski
Robert Azembski
Dziennikarz z ponad 30-letnim doświadczeniem; pracował m.in. w „Rzeczpospolitej”, „Wprost” , „Gazecie Bankowej” oraz wielu innych tytułach prasowych i internetowych traktujących o gospodarce, finansach i ekonomii. Chociaż specjalizuje się w finansach, w tym w bankowości, ubezpieczeniach i rynku inwestycyjnym, nieobce są mu problemy przedsiębiorców, przede wszystkim z sektora MŚP. Na łamach magazynu „Forum Polskiej Gospodarki” oraz serwisu FPG24.PL najwięcej miejsca poświęca szeroko pojętej tematyce przedsiębiorczości. W swoich analizach, raportach i recenzjach odnosi się też do zagadnień szerszych – ekonomicznych i gospodarczych uwarunkowań działalności firm.

INNE Z TEJ KATEGORII

Blisko 67 proc. Polaków odczuwa syndromy depresji. Ile traci na tym gospodarka?

Jak wynika z najnowszego raportu, obecnie 66,6 proc. dorosłych Polaków odczuwa przynajmniej jeden z syndromów najczęściej kojarzonych z depresją. Autorzy badania ostrożnie szacują, że gospodarka traci na tym ok. 3 mld zł rocznie. I to wyliczenie zakłada tylko nieobecność w pracy osób doświadczających epizodów depresyjnych i zaburzeń depresyjnych nawracających.
5 MIN CZYTANIA

Ruch i liczba klientów w galeriach i centrach handlowych wciąż na minusie

Jak wynika z badania firmy technologicznej Proxi.cloud i platformy analityczno-badawczej UCE RESEARCH, dynamika ruchu w galeriach i centrach handlowych w I kwartale br. wyglądała bardzo podobnie jak rok wcześniej. Wprawdzie nieco ubyło wizyt (o prawie 5 proc. rdr.) i odwiedzających (o niecały 1 proc. rdr.), ale autorzy raportu przekonują, że tego typu placówki wciąż przyciągają wielu klientów.
5 MIN CZYTANIA

Ile zarobią nasi wybrańcy do samorządów?

W ostatnich wyborach prawie 50 tysięcy kandydatów na radnych, wójtów, burmistrzów i prezydentów uzyskało wymarzony mandat. Ile zarobią osoby, które będą nas reprezentować w samorządzie?
3 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Jak ożywić martwy parkiet nad Wisłą?

Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie nie służy tak naprawdę ani inwestycjom indywidulanym, ani małym i średniej wielkości firmom. Tym pierwszym w założeniu miała dawać okazje do zysków, dla tych drugich zaś być miejscem pozyskiwania kapitału na rozwój. Tymczasem uciekają z niej zarówni mali, jak duzi.
4 MIN CZYTANIA

Jesteś „pod wpływem”? Nie ruszysz autem

Amerykańska Krajowa Administracja ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (NHTSA) chce wykonać zalecenie Kongresu, by wszystkie nowe auta miały zainstalowaną technologię uniemożliwiającą prowadzenie pod wpływem alkoholu.
< 1 MIN CZYTANIA

Obojętnie, co zrobimy, klimat i tak będzie się zmieniał

Nawet zupełne zaprzestanie emisji CO2 pochodzącego z przemysłu nie wpłynie na zatrzymanie zmian klimatu na Ziemi – przekonuje w zamieszczonym we „Wprost” artykule pt. „Klimat a Człowiek” prof. dr hab. inż. Piotr Wolański, przewodniczący Komitetu Badań Kosmicznych i Satelitarnych PAN.
4 MIN CZYTANIA