fbpx
piątek, 26 kwietnia, 2024
Strona głównaBiznesLockdown hotelarzy? Powinien zostać jak najszybciej zawieszony

Lockdown hotelarzy? Powinien zostać jak najszybciej zawieszony

Rozporządzeniami z 21 i 27 grudnia 2020 roku weszły kolejne obostrzenia dla obiektów noclegowych, całkowicie pozbawiając właścicieli możliwości ich wynajmu w miejscowościach turystycznych. Branża hotelarska twierdzi, że nie ma ku temu racjonalnych przesłanek i przedstawia na to dowody. Hotele i inne obiekty turystyczne należy jak najszybciej otworzyć. Co więcej – nie należało ich w ogóle zamykać.

Stowarzyszenia i izby hotelarskie, pertraktując z rządem, proponowały różne rozwiązania, które pozwoliłyby odmrozić branżę; między innymi opracowany został uniwersalny protokół sanitarny „Bezpieczna Gościnność Usługowa”. Rząd odrzucił wszystkie propozycje.

Epidemiolodzy wskazują najczęściej, że obiekty noclegowe nie przyczyniają się do wzrostu zachorowań na Covid-19. Goście nie tłoczą się w nich, jak to ma miejsce np. w środkach komunikacji, supermarketach, czy galeriach handlowych. Mieszkają w osobnych pomieszczeniach (pokoju, apartamencie czy domku). Po każdym gościu wszystko jest dezynfekowane i skrupulatnie sprzątane. Standardy czystości w obiektach noclegowych zostały z powodu epidemii wyśrubowane; często nawet do poziomów szpitalnych. Także sami goście wybierają najchętniej takie miejsca, które dbają o odpowiednią dezynfekcję pomieszczeń. Podróżujący, korzystając z takich obiektów, nie znajdują się więc w strefie największego ryzyka; na dodatek są to najczęściej osoby w wieku 25-45 lat.

Badanie przeprowadzone na zlecenie Lokalnej Organizacji Turystycznej w Szklarskiej Porębie przez warszawską agencję Selectivv wskazuje, że w okresie letnich wakacji, gdy ruch turystyczny w górach był wzmożony, nie doszło do znaczącego wzrostu zakażeń koronawirusem (patrz wykres).

Powinniśmy być już w „strefie żółtej”

W ogłoszonym 21 listopada ub. r. przez premiera Mateusza Morawieckiego planie 100 dni solidarności w walce z COVID-19 owe sto dni należy liczyć od momentu ich ogłoszenia, tj. od 21 listopada. Kończyć się powinny 28 lutego 2021 roku. Koniec ferii przypada przy tym dopiero na 58 dzień tych, zapowiadanych przez rząd, stu dni solidarności .

Grafika prezentowana na listopadowej konferencji prasowej rządu wskazywała, że w razie wysokiego poziomu zachorowań, zostanie od 28 grudnia ub. r. ustanowiona strefa czerwona. Jeśli jednak zachorowania spadną do średniej tygodniowej na poziomie 9400, to będzie obowiązywała strefa żółta. To zaś powinno skutkować m. in. otwarciem obiektów noclegowych.
– 27 grudnia 2020 roku średnia z tygodnia wstecz ukształtowała się na poziomie 7872 przypadków dziennie, z powodzeniem umożliwiając już wtedy wprowadzenie strefy żółtej, czyli otwarcie obiektów – twierdzą przedstawiciele branży hotelowej.

Również ostatnie półtora tygodnia wskazuje, według statystyk Ministerstwa Zdrowia, na niski średni poziom zakażeń i malejącą liczbę zgonów „z powodu COVID-19”.
Do myślenia daje także fakt skumulowania ferii zimowych w okresie 4-17 stycznia 2021 roku.

Niewłaściwe założenia?

Rząd w swoich materiałach na stronie planu 100 dni solidarności w walce z COVID-19 odwołuje się do badań (danych z telefonów komórkowych) z USA (link). To one miały wskazywać ekspertom, także w innych krajach europejskich, na konieczność zamykania obiektów, w tym także hotelowych. Tymczasem dane z lokalizacji smartfonów mówią jedynie, gdzie zakażone osoby przebywały najdłużej. Nie dowodzą natomiast w żaden sposób, gdzie doszło do zakażenia.

Tak naprawdę nie ma żadnych jednoznacznych badań ani danych, które wykazują zwiększenie zachorowań, gdy użytkowane są obiekty noclegowe.

Źródło: KPRM – prezentacja z 21.11.2020 r.

Lockdown przez całą zimę?

Teraz okazało się, że obiekty noclegowe będą zamknięte co najmniej do końca stycznia. A może lockdown ma potrwać nawet do 28 lutego lub jeszcze dłużej? Pośrednio może na to wskazywać wypowiedź wiceminister rozwoju, pracy i technologii Olgi Semeniuk. Czy więc minister zdrowia w porozumieniu z innymi, „właściwymi” resortami zamierza zamknąć obiekty noclegowe na cały sezon zimowy?

Zarówno branża, jak i goście, muszą się domyślać, co zrobi rząd. Nie da się niczego zaplanować. Wierząc zapowiedziom i obietnicom, a myśląc przy tym pozytywnie, hotelarze wpadają w coraz większe tarapaty finansowe. Pozbawieni zostali też części pomocy z tarcz. Tarcza 6.0 nie przewiduje pomocy dla PKD 55.20, pod którym to kodem zarejestrowana jest większość obiektów noclegowych. Z kolei dla PKD 55.10, pod którym działają najczęściej hotele, pomoc jest mocno utrudniona.

Paweł Jan Grzesiowski, immunolog, pediatra, doktor nauk medycznych i nauczyciel akademicki jest zdania, że podejmowane decyzje o kolejnych obostrzeniach „są bardziej emocjonalne, niż racjonalne”. Według niego zamykanie sklepów czy hoteli nie jest kluczowym rozwiązaniem w walce z epidemią, bo „większość zakażeń odbywa się w domach”.

Czy aby na pewno są to decyzje emocjonalne? W branży hotelowej coraz częściej rozmawia się o możliwych przejęciach firm hotelarskich przez państwowy Polski Holding Hotelowy. Zwróciliśmy się do zarządu holdingu o komentarz w tej sprawie. Czekamy na odpowiedź.

Robert Azembski
Robert Azembski
Dziennikarz z ponad 30-letnim doświadczeniem; pracował m.in. w „Rzeczpospolitej”, „Wprost” , „Gazecie Bankowej” oraz wielu innych tytułach prasowych i internetowych traktujących o gospodarce, finansach i ekonomii. Chociaż specjalizuje się w finansach, w tym w bankowości, ubezpieczeniach i rynku inwestycyjnym, nieobce są mu problemy przedsiębiorców, przede wszystkim z sektora MŚP. Na łamach magazynu „Forum Polskiej Gospodarki” oraz serwisu FPG24.PL najwięcej miejsca poświęca szeroko pojętej tematyce przedsiębiorczości. W swoich analizach, raportach i recenzjach odnosi się też do zagadnień szerszych – ekonomicznych i gospodarczych uwarunkowań działalności firm.

INNE Z TEJ KATEGORII

„Drapieżne koty” z Polski sprawdziły się na polu walki. Ukraińcy zwiększają zamówienia

Polskie wozy bojowe Oncilla, wyprodukowane przez firmę Mista ze Stalowej Woli, doskonale sprawdziły się na polu walki. Na froncie walczy już setka transporterów. Ukraińska armia zamówiła kolejną partię „drapieżnych kotów”.
2 MIN CZYTANIA

Polski drób niedługo znajdzie się na azjatyckich stołach

– Produkujemy rocznie trzy miliony ton mięsa drobiowego. To najwięcej w UE – zaznacza Dariusz Goszczyński, prezes zarządu Krajowej Rady Drobiarstwa – Izba Gospodarcza (KRD-IG). Według niego, wysoka jakość rodzimego drobiu predestynuje go do sprzedaży nawet na tak wymagających rynkach jak Japonia czy Hongkong.
4 MIN CZYTANIA

Rosnące koszty działalności największym problemem mikroprzedsiębiorstw i małych firm

Ogólnie rosnące koszty prowadzenia działalności gospodarczej otwierają ranking obecnych obaw mikroprzedsiębiorstw i małych firm. Nieznacznie mniej wskazań dotyczy problemu nierzetelnych kontrahentów
4 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Jak ożywić martwy parkiet nad Wisłą?

Giełda Papierów Wartościowych w Warszawie nie służy tak naprawdę ani inwestycjom indywidulanym, ani małym i średniej wielkości firmom. Tym pierwszym w założeniu miała dawać okazje do zysków, dla tych drugich zaś być miejscem pozyskiwania kapitału na rozwój. Tymczasem uciekają z niej zarówni mali, jak duzi.
4 MIN CZYTANIA

Jesteś „pod wpływem”? Nie ruszysz autem

Amerykańska Krajowa Administracja ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego (NHTSA) chce wykonać zalecenie Kongresu, by wszystkie nowe auta miały zainstalowaną technologię uniemożliwiającą prowadzenie pod wpływem alkoholu.
< 1 MIN CZYTANIA

Obojętnie, co zrobimy, klimat i tak będzie się zmieniał

Nawet zupełne zaprzestanie emisji CO2 pochodzącego z przemysłu nie wpłynie na zatrzymanie zmian klimatu na Ziemi – przekonuje w zamieszczonym we „Wprost” artykule pt. „Klimat a Człowiek” prof. dr hab. inż. Piotr Wolański, przewodniczący Komitetu Badań Kosmicznych i Satelitarnych PAN.
4 MIN CZYTANIA