Wzrost obciążeń ma być najwyższy od dwudziestu pięciu lat. Mowa tutaj o podwyżce podatków za domy, mieszkania, nieruchomości firmowe, ale też za ciężarówki, autobusy, a nawet handel na targowiskach. Podwyżka ma wynieść 11,8 proc. Wszystko przez inflację, bo to od niej zależą stawki maksymalne podatków i opłat lokalnych stosowane przez gminy, a dla stawek na 2023 r. kluczowy jest wzrost cen z pierwszej połowy 2022 r.
„Dlatego podatek od nieruchomości oraz podatek od środków transportowych będą wyższe o prawie 12 proc. A może to być jeszcze więcej, jeśli samorząd do tej pory nie pobierał najwyższych dopuszczalnych kwot, lecz teraz będzie chciał to zmienić” – napisano w „Dzienniku Gazecie Prawnej”.
Gazeta podaje scenariusze podwyżek. Dla przykładu maksymalny podatek za 50-metrowe mieszkanie i 20-metrowe miejsce postojowe dzisiaj wynosi 218,1 zł, podczas gdy za rok będzie to już 244,2 zł. Dziennik nie ma wątpliwości, że w przypadku osób wynajmujących mieszkania podwyżka ta zostanie przerzucona na najemców.
Z kolei firma mająca 100-metrowe biuro, zamiast podatku w wysokości 2574 zł zapłaci za rok już 2878 zł. Jeśli chodzi o posiadaczy samochodów ciężarowych o masie do 5,5 tony, to w 2023 r. podatek od nich wyniesie 1020,16 zł, czyli o 107,68 zł więcej.
Więcej zapłacą również turyści, których dotyczy np. tak zwana opłata klimatyczna.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna