Aż 64 proc. pracujących Polaków chciałoby poprosić swojego przełożonego o podwyżkę – wynika z „Barometru Polskiego Rynku Pracy” firmy Personnel Service. Na kolejnych miejscach są premia oraz dodatkowe dni wolne od pracy.
O premię zapytałoby 54 proc. ankietowanych, a co trzeci zwróciłby się do szefa o dodatkowe dni wolne. Co ciekawe, na kolejnych miejscach pożądanych benefitów znalazły się 4-dniowy tydzień pracy (28 proc. wskazań), dofinansowanie dojazdów do pracy (28 proc.) oraz darmowe wyżywienie (26 proc.). Dość nietypowym pomysłem jest dofinansowanie zdalnych form rozrywki, jak np. Netflixa, o co chciałby poprosić co dziesiąty ankietowany. Tylko 9 proc. chciałoby od pracodawcy otrzymać wsparcie psychologiczne.
Benefity pracownicze to świetna alternatywa dla premii czy podwyżki wynagrodzenia, ale zatrudnieni nie zadowolą się byle czym. Najchętniej zobaczą wpływ na konto, a alternatywy muszą być przemyślane. Liczymy na dodatkowe dni wolne, zmianę systemu pracy na 4-dniowy lub korzyści, które obniżą koszty życia i tym samym spowodują, że pod koniec miesiąca zostanie nam więcej pieniędzy w kieszeni
– mówi Krzysztof Inglot, założyciel Personnel Service i ekspert rynku pracy.
Badanie Personnel Service wykazało, że benefity pozapłacowe otrzymuje 34 proc. pracowników, a najczęściej są to: imprezy integracyjne (52 proc.), paczki na święta (45 proc.), szkolenia dotyczące zawodu (45 proc.), prywatna opieka medyczna (41 proc.) i karty sportowe (40 proc.). Tylko 18 proc. pracodawców oferuje swoim pracownikom szkolenia językowe oraz programy emerytalne.