W latach 2013-2021 godzinowa produktywność pracy w Polsce zwiększyła się aż o 24 proc. Analiza Polskiego Instytutu Ekonomicznego wykazała, że lepszymi wynikami mogą pochwalić się tylko Estonia i Litwa.
Przytaczane w „Tygodniku Gospodarczym” PIE dane Eurostatu pokazują, że średni wzrost godzinowej produktywności pracy w całej Unii Europejskiej dla lat 2013-2021 wyniósł 7,6 proc., czyli był znacznie niższy niż w Polsce. Jeśli chodzi o poszczególne branże, to najwyższy wzrost produktywności w naszym kraju odnotowano w sektorze usług związanych z informacją i komunikacją, gdzie wyniósł on aż 49 proc. Bardzo dobre wyniki odnotowano też w polskim rolnictwie i przetwórstwie.
„Produktywność jest kluczowa dla długotrwałego rozwoju gospodarczego i dobrobytu, dlatego wysokie wartości jej wzrostu w Europie Środkowo-Wschodniej świadczą o konwergencji z bogatszymi krajami zachodnimi” – wyjaśnili analitycy PIE.
Mimo dynamicznego wzrostu polskiej produktywności nasz kraj wciąż ma dużo do poprawienia, gdyż w 2020 r. – według raportu Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju – zajmowaliśmy siódme miejsce od końca spośród 38 członków OECD, jeśli chodzi o produktywność. Według ekspertów PIE czynnikiem, który ją determinuje są zasoby kapitałowe przypadające na obywatela, które są w naszym kraju mniejsze niż w większości państw regionu.
Jeśli Polska chce rozwinąć produktywność, to musi inwestować w służbę zdrowia, a także zwiększyć dostępność opieki nad dziećmi oraz poprawić kompetencje cyfrowe. Popracować powinna też nad wykorzystaniem nowoczesnych technologii przez polskie firmy. PIE wskazało, że dla naszych przedsiębiorstw potencjalne zyski ze zwiększenia nakładów na rozwój kompetencji cyfrowych należą do najwyższych wśród członków OECD.
PIE