Na rynku mieszkaniowym coraz częściej można spotkać się z przekonaniem, że ten rok – pomimo wprowadzenia „Bezpiecznego kredytu 2%”. i obniżki stóp procentowych – może okazać się dla deweloperów nawet gorszy od słabego roku 2022. Skłoni to część przedsiębiorców do poszukiwania nowych sposobów zarabiania.
Faktem jest, że pierwsze osiem miesięcy tego roku było słabsze dla firm deweloperskich od tego samego okresu 2022 roku. Według GUS liczba rozpoczynanych budów mieszkań od stycznia do sierpnia spadła o aż o 20 proc. – do 68 tysięcy (wobec 85 tysięcy przed rokiem). W tym samym okresie wydano też blisko 30 proc. mniej pozwoleń na budowę lokali mieszkalnych.
Cały rok słabszy od poprzedniego?
– Należy oczekiwać, że rok 2023 będzie ogólnie gorszy niż słaby na rynku rok 2022 i to pomimo czynników takich jak „Bezpieczny kredyt 2%”, obniżka stóp procentowych oraz względna stabilizacja cen materiałów budowlanych z jednej strony oraz osłabienie złotego, spodziewane wejście w życie nowych warunków technicznych czy poluzowanie wymagań w zakresie decyzji środowiskowych z drugiej strony – uważa Mateusz Stachewicz, ekspert Polskiego Związku Firm Deweloperskich (PZFD). – W razie utrzymania się obecnych wzrostów można spodziewać się, w najlepszym razie, odbudowy podaży i utrzymania wyników z poprzedniego roku – dodaje ekspert.
Poszukiwanie nowych nisz
W 2024 roku inwestorzy mogą szukać dodatkowych okazji do zarobku przy wykorzystaniu naturalnego otoczenia, na terenach rewitalizowanych. Chodzi o nowe lokalizacje w górach, nad morzem czy choćby nad jeziorami. Inwestycje, które już teraz robione są na Mazurach nie tylko wpisują się w klimat tego regionu, ale wykorzystują potencjał niewykorzystanych dotąd terenów, kreując niejako wartość dodaną dla inwestorów.
Dłuższy horyzont inwestycji
– Inwestorzy planują już nie tylko budowę, zwrot z inwestycji, ale w wielu przypadkach zastanawiają się, w jaki optymalny sposób wykorzystać te inwestycje na rzecz rozwoju kalkulując, co będzie im opłacać się najbardziej. Możemy oczywiście testować wybór różnych możliwości, jak wynajem długoterminowy, krótkoterminowy czy wykorzystanie bieżące inwestycji tylko z myślą o sprzedaży w dłuższym horyzoncie czasowym – uważa Radosław Jodko, ekspert ds. inwestycji RRJ Group.
Czynniki ryzyka
Mądrzy inwestorzy na rynku nieruchomości muszą brać pod uwagę takie czynniki jak wzrost cen materiałów budowlanych i robocizny oraz jednak niepewność co do kształtowania się stóp procentowych, zwłaszcza w dłuższym okresie.
Zawsze warto pamiętać, że inwestycja w nieruchomości oznacza zablokowanie pieniędzy na długi czas i nigdy nie jest oczywiste, czy w razie nagłej potrzeby uda się sprzedać daną nieruchomość.