Lider AGROunii Michał Kołodziejczak zapowiada dalsze protesty przeciwko importowi zbóż z Ukrainy. Szef związkowców podczas audycji „Gość Radia ZET” przedstawił również oczekiwania rolników wobec rządu.
Michał Kołodziejczak podczas rozmowy z Beatą Lubecką powiedział, że obecny kryzys spowodował, że niektórzy z rolników są na skraju załamania, a nawet myślą o samobójstwie. Przez obecne problemy polska wieś miała stracić wiarę w obecny rząd oraz państwowe instytucje.
– Z tą władzą nie da się wygrać w inny sposób niż przez protesty. W Ukrainie nie ma rolników takich jak w Polsce, tam są oligarchowie. Zarabiają grube ryby. Politycy i duży biznes. Wszyscy inni wokół tracą – powiedział Kołodziejczak. – PiS zostawił i oszukał polską wieś, nic nie zrobili, a problem rolników był zamiatany pod dywan. Politycy na pewno są powiązani kapitałowo z ludźmi, którzy zarabiają na transporcie zboża. Nie wierzę w przypadki – dodał.
Szef związkowców zapowiedział, że rolnicy nadal będą protestować. Póki co, najpewniej przedłużony zostanie strajk w Hrubieszowie, gdzie policja ochrania tory kolejowe, za którymi odbywa się rozładunek ukraińskiego zboża.
– Hrubieszów to nie jest jedyne miejsce protestów. Był Szczecin, Gdańsk, jutro będzie w Olsztynie. ędzie tych protestów dużo więcej. W przyszłym tygodniu w województwach opolskim i dolnośląskim. Ludzie się organizują. Ja też wzywam do zawiązywania lokalnych komitetów protestacyjnych – powiedział Kołodziejczak.
Głównym postulatem AGROunii jest wprowadzenie cła na produkty rolne, które trafiają do Polski.
Radio ZET