W 2023 roku zadłużonych było niemal 123 tys. salonów fryzjerskich i kosmetycznych w Polsce – wynika z danych rejestru dłużników BIG InfoMonitor i bazy BIK. Zadłużenie takich firm w ciągu roku wzrosło o 45 mln złotych.
Pod koniec ubiegłego roku w Polsce było aż 122,7 tys. zadłużonych salonów piękności, czyli o niemal 10 tys. więcej niż rok wcześniej i o niemal 64 tys. więcej niż w 2010 roku. Jednocześnie należy zaznaczyć, że w 2022 i 2023 roku w Polsce każdego dnia powstawało średnio 27 nowych gabinetów kosmetycznych lub fryzjerskich, a mimo to ciągle brakuje ludzi do pracy w tej branży.
Sukces branży obraca się przeciwko niej, mocno rośnie konkurencja, a do tego także koszty działania, czynsze za lokale, rachunki za media i niezbędne materiały, składki na ubezpieczenia społeczne i wynagrodzenia pracowników. Z drugiej strony są klienci i ich problemy, choć coraz bardziej otwarci na korzystanie z usług fryzjerów i kosmetyczek, jednocześnie zestresowani wzrostem cen i kosztów życia. Często starają się oszczędzać i odmawiają sobie wielu rzeczy. Efekt? Widać to w naszych danych. W rejestrze dłużników BIG InfoMonitor i bazie informacji kredytowych BIK zaległości salonów kosmetycznych i fryzjerskich wzrosły w rok o ponad 45 mln zł, czyli 42 proc. Co gorsza przyrost tych zaległości zaczął przyspieszać. Na koniec stycznia br. zaległy dług przekroczył 153,7 mln zł
– wyliczył dr hab. Waldemar Rogowski, główny analityk BIG InfoMonitor.
Trudności finansowe sprawiają, że rośnie liczba zawieszonych firm w branży beauty. W 2023 roku na taki krok zdecydowało się 5496 biznesów, czyli prawie o 1,5 tys. więcej niż w 2022 roku i aż o 5 tys. więcej niż w 2016 roku. Najczęściej problemy z płynnością finansową pojawiają się w firmach, które zajmują się usługami fryzjerskimi lub kosmetycznymi w woj.: pomorskim, mazowieckim, dolnośląskim i warmińsko-mazurskim, a najrzadziej na wschodzie kraju.
Nadzieją dla branży beauty może być natomiast obniżka stawki VAT na usługi kosmetyczne, która od 1 kwietnia ma wynosić 8 proc., czyli tyle samo, co dla fryzjerów. Przedsiębiorcy liczą, że niższy VAT sprawi, że usługi kosmetyczne będą bardziej przystępne dla zwykłych obywateli.