Komisja Europejska chce, aby Europejski Bank Inwestycyjny (EBI) mógł finansować przemysł zbrojeniowy dla całej dwudziestki siódemki. Partnerzy UE szukają sposobów na szybkie zwiększenie produkcji, by odpowiedzieć na zapotrzebowanie Ukrainy na amunicję i rosnące zamówienia ze strony państw członkowskich, które będą musiały odbudować swoje arsenały, gdy tylko przekażą Ukrainie własne zapasy.

Military_Material/Pixabay

Pomysł, który Thierry Breton – komisarz ds. rynku wewnętrznego UE przedstawi już dziś w Sztokholmie europejskim ministrom obrony, stanowi decydujący krok w radykalnej zmianie mentalności, jaka nastąpiła w Unii od początku rosyjskiej ofensywy. Inicjatywa oznacza zakończenie weta na finansowanie broni i amunicji do celów czysto wojskowych.

Breton towarzyszy wysokiemu przedstawicielowi UE ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Josepowi Borrellowi, który ma przedstawić ministrom ambitny pakiet środków mających przyspieszyć dostawy broni na Ukrainę – zwłaszcza haubic, których domaga się Kijów. Unia planuje także przeznaczyć miliard euro na rekompensatę dla krajów członkowskich, które już podarowały Ukrainie amunicję.

Jednak, jak wyjaśnił francuski komisarz, konieczne są wspólne zamówienia na poziomie europejskim, aby uzupełnić rezerwy państw członkowskich i utrzymać wsparcie dla Kijowa. W tym celu Unia powinna opracować „przejrzysty harmonogram uzupełniania zapasów”. Powyższe oznacza przyspieszenie produkcji przez przemysł zbrojeniowy, co z kolei wymaga gwarancji finansowania w średnim i długim okresie – wyjaśnił Breton.

Komisarz ds. rynku wewnętrznego ma przedstawić różne propozycje finansowania przemysłu zbrojeniowego, który jego zdaniem trzeba wprowadzić w „tryb gospodarki wojennej”, aby mógł zwiększyć swoje możliwości i rozwiązać problem „wąskich gardeł” w łańcuchu dostaw. Jedną z jego propozycji jest ułatwienie finansowania kredytów dla tej branży i zaangażowanie w to Europejski Bank Inwestycyjny.

Ryzykowna propozycja

Nowa europejska strategiczna inicjatywa na rzecz bezpieczeństwa, zatwierdzona przez EBI w marcu 2022 r., umożliwiła finansowanie produktów podwójnego zastosowania, tj. mogących być wykorzystywanych dla celów wojskowych i cywilnych. Na realizację tej strategii Europejski Bank Inwestycyjny postanowił przeznaczyć 6 mld euro do roku 2027.

Propozycja Brukseli przewiduje teraz przełamanie ostatniego tabu, jakim jest inwestowanie w broń. Zdaniem zwolenników propozycji Bretona zakaz ma charakter polityczny, a nie prawny, ponieważ statut EBI nie zabrania inwestowania przez europejski bank w obronę. Poparcie dla inicjatywy komisarza ds. rynku wewnętrznego oznacza, że 15 firm zlokalizowanych w 11 krajach UE, które mogą produkować haubice 155 mm oraz pozostałe trzy, które nadal produkują haubice 152 mm będą mogły otrzymać dofinansowanie, a tym samym zwiększyć produkcję.

Aby to zrobić Breton będzie jednak musiał przekonać państwa członkowskie, które wchodzą w skład ciał decyzyjnych EBI. Najbardziej problematyczne będą kraje „neutralne militarnie”, takie jak Irlandia czy Austria, które już dały do zrozumienia, że nie będą uczestniczyć w dostawie ani w zakupie amunicji dla Ukrainy. Opór stawiają też Węgry.

„Zamierzam wywrzeć dużą presję, aby poruszyć zarząd EBI, czyli państwa członkowskie”, ponieważ byłby to ważny „sygnał” w czasie, gdy „bezpieczeństwo jest absolutnie kluczowe dla wszystkich w Europie” – podkreślił Breton.

Oprócz promowania zmian w EBI, Breton ma także zaproponować wykorzystanie instrumentu, który nie ma nawet roku, tj. aktu na rzecz wzmocnienia europejskiego przemysłu obronnego przez wspólne zamówienia (EDIRPA). Wspomniana regulacja ma „działać jako krótkoterminowy instrument finansowy zachęcający do wspólnego nabywania sprzętu obronnego przez państwa członkowskie”. Obecnie dysponuje on 500 mln euro z unijnego budżetu, choć nie jest wykluczona jego rozbudowa.

Poprzedni artykułUOKiK podsumował rok 2022
Następny artykułKobiety są mniej skłonne do inwestycji?