Liczba niewypłacalnych firm w Polsce w 2023 roku wzrosła aż o 70 proc. – wynika z Globalnego Raportu Niewypłacalności. Na szczęście teraz prognozowane jest uspokojenie sytuacji, między innymi dzięki poprawieniu się ogólnej sytuacji gospodarczej w kraju.
Globalny Raport Niewypłacalności wykazał, że Polska należy do 26 krajów, które odnotowały dwucyfrowy wzrost niewypłacalności przedsiębiorstw w ubiegłym roku. W tej grupie 11 państw doświadczyło wzrostu niewypłacalności o ponad 30 proc. Wyższy wzrost niż w Polsce, wśród wszystkich przebadanych krajów, odnotowano jedynie na Węgrzech, gdzie w ciągu roku przybyło 146 proc. niewypłacalnych podmiotów. W sumie w 2023 roku mieliśmy w Polsce 4467 bankrutów.
W porównaniu do sytuacji sprzed pandemii mamy już niewątpliwie najwyższy w skali globalnej wzrost liczby niewypłacalności, bo aż o +357 proc. w okresie od 2019 do 2023 roku. W dużym stopniu poprzez inne podejście niż na większości rynków – zmiany w ramach postępowania restrukturyzacyjnego w tym trudnym czasie ułatwiły i przyspieszyły procedury restrukturyzacyjne (a nie zostały one de facto zawieszone, jak na wielu innych rynkach)
– podkreślono w analizie.
Autorzy raportu spodziewają się, że teraz nastąpi normalizacja liczby niewypłacalności, a powodami będzie wysoka baza odniesienia oraz większy wpływ poprawiających się fundamentów gospodarczych w Polsce. Z uwagi na ciągle niski wzrost gospodarczy i słabość strukturalną objawiającą się m.in. niską rentownością, analitycy oczekują, że w 2024 roku liczba niewypłacalności spadnie tylko o 10 proc. w porównaniu do 2023 roku, a za rok spadek wyniesie 14 proc.