W analizie założono, że „w krótkim okresie niepewność związana z dalszym przebiegiem wojny przyhamuje gotowość Polaków do inwestowania w trwałe dobra konsumpcyjne, czy rozpoczynania nowych inwestycji mieszkaniowych”. Zaznaczono jednak, że napływ uchodźców z Ukrainy może spowodować, że w celu zapewnienia Ukraińcom miejsca pobytu w polskich mieszkaniach pojawi się konieczność ich doposażenia lub nawet wymiany mebli.
W raporcie podkreślono, że zarówno Rosja, jak i Białoruś nie należą do kluczowych rynków eksportowych dla polskiej branży drzewnej i meblarskiej, bo odpowiadają za mniej niż 2 proc. eksportu. Zamknięcie tych rynków zmusi jednak polskich eksporterów do przekierowania dostaw na inne kierunki lub zmniejszenia produkcji albo sprzedaży. Ciężko też ocenić przyszłe zachowania odbiorców polskich produktów na Zachodzie, którzy ze względu na niepewną sytuację mogą ograniczyć zakupy.
Analitycy sprawdzili też, co się stanie w razie ograniczenia lub wstrzymania importu produktów i surowców z Rosji i Białorusi.
„Szacujemy, że ewentualne całkowite zahamowanie importu z Rosji i Białorusi przełoży się w krótkim terminie na zmniejszenie dostępności płyt drewnopochodnych i tarcicy na polskim rynku o ok. 10-15 proc.” – napisano w analizie.
Jeśli chodzi o udział Ukrainy w polskim imporcie drewna jest on mniejszy niż Białorusi i wynosi niespełna 10 proc. Utrudnienia w imporcie odbiją się jednak na działalności polskich firm, szczególnie tych, które mają zakłady produkcyjne na Ukrainie.
Źródło: ISBnews