Jak informuje czeski serwis ParlamentniListy.cz, ze względu na wysokie ceny w Czechach wielu Czechów wybiera się na zakupy do Polski, gdzie ceny są dużo niższe. Prezydent elekt Petr Pavel nie jest wyjątkiem – też regularnie robi zakupy w naszym kraju.
W dobie kryzysu energetycznego, rosnących cen i wysokiej inflacji polski rynek stał się bardziej atrakcyjny dla czeskich klientów niż kiedykolwiek wcześniej. Przed Bożym Narodzeniem płynęły skargi Polaków mieszkających w pobliżu granicy, że Czesi wykupują sklepy i nie ma towaru dla miejscowych.
Według serwisu ParlamentniListy.cz w porównaniu do czeskich, w Polsce są znacznie niższe ceny. Nie tylko żywności, ale także innych towarów. Jest to możliwe dzięki niskiemu kursowi złotego i decyzji polskiego rządu o zniesieniu podatku VAT na niektóre podstawowe artykuły spożywcze.
Z tych okazyjnych zakupów w Polsce korzystają także prezydent elekt Petr Pavel i jego żona Eva, która ma domek w miejscowości Česká Čermná, zaledwie 200 metrów od polskiej granicy. W internecie krążą filmy, na których widać, jak przechadzają się po targu w Kudowie-Zdroju z torbą pełną zakupów. Prezydent Pavel kupił karton papierosów za połowę czeskiej ceny, kostkę masła i stylowe spodnie dla pierwszej damy.
Pod koniec stycznia gen. Petr Pavel wygrał w drugiej turze wybory na prezydenta Czech. Urząd ma objąć 9 marca po zakończeniu kadencji przez prezydenta Miloša Zemana.