Celem firmy Muska jest podłączenie ludzkiego mózgu do komputera, co ma pomóc w walce ze złożonymi schorzeniami neurologicznymi. Miliarder ogłosił sukces, eksperci sugerują jednak, że należy zachować ostrożność, ponieważ zabieg ten będzie można ocenić jedynie w perspektywie długoterminowej. Nie przeprowadzono dotąd niezależnej weryfikacji informacji Muska, a Neuralink nie przekazał żadnych informacji na temat dokonanej procedury.
Musk poinformował, że pierwszy implant jego firmy będzie nosił nazwę Telepatia. Jak zapowiedział, umożliwi on „kontrolę telefonu lub komputera, a za ich pośrednictwem niemal każdego urządzenia, poprzez myśli”. „Początkowymi użytkownikami będą ci, którzy utracili władzę w kończynach” – mówi Musk.
Inni już to robią
Chociaż zaangażowanie Muska podnosi rangę działalności Neuralink, niektórzy z jego rywali mają w tym obszarze badań historię sięgającą dwudziestu lat. Firma Blackrock Neurotech z siedzibą w Utah już w 2004 roku wszczepiła swój pierwszy z wielu interfejsów mózg-komputer.
Firma Precision Neuroscience, utworzona przez współzałożyciela Neuralink, również ma na celu pomoc osobom z paraliżem. Jej implant przypomina bardzo cienki kawałek taśmy umieszczany na powierzchni mózgu i można go wszczepić przez „mikroszczelinę czaszkową”, co ma być znacznie prostszą procedurą.
Do innych firm, które poczyniły podobne postępy w tej dziedzinie należy École Polytechnique Fédérale w Lozannie (EPFL) w Szwajcarii, która z powodzeniem umożliwiła sparaliżowanemu mężczyźnie „chodzenie dzięki myślom” (walk just by thinking). Osiągnięto to poprzez umieszczenie w jego mózgu i kręgosłupie elektronicznych implantów, które bezprzewodowo przekazują sygnały do jego nóg i stóp.
W dwóch odrębnych niedawnych badaniach naukowych przeprowadzonych w USA wykorzystano podobne implanty do monitorowania aktywności mózgu osoby z zaburzeniami mowy, co następnie można było odkodować, aby ułatwić jej komunikację.