Mirosław Skiba, prezes SGB Banku – poznańskiego banku zrzeszającego ogólnopolskie banki spółdzielcze – zauważył, że wzrost kosztów działalności przedsiębiorców prowadzi do szybszego spłacania przez nich kredytów zaciągniętych zwłaszcza na dłuższe okresy.
– Przedsiębiorcy, odczuwając niepewność, co do przyszłości oraz wzrost kosztów działalności, unikają kredytów inwestycyjnych i poszukują kredytów obrotowych – powiedział Mirosław Skiba.
Przedsiębiorca, postawiony wobec rosnących kosztów ma generalnie dwa wyjścia: albo część nowych kosztów przerzucić na odbiorcę końcowego, albo godzić się na obniżenie rentowności działalności.
Moderujący dyskusję podczas forum prezes Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz zwrócił uwagę na konieczność stworzenia w tym roku przez banki bezprecedensowo wysokich rezerw na kredyty, co wynika także z niepewności regulacyjnej w kwestii podatku bankowego i wprowadzanych przez rząd wakacji kredytowych.
Z kolei Rafał Bednarek, szef Biura Informacji Kredytowej (BIK) i inni rozmówcy wskazywali na wydłużający się okres dochodzenia wierzytelności przez przedsiębiorców od ich klientów.
Banki nadal zarabiają
– Portfele kredytów są jeszcze zdrowe, ale klienci banków sygnalizują już pogorszenie się możliwości firm, co do regulowania zobowiązań kredytowych – wskazywano.
– Nie obserwujemy gwałtownego pogorszenia się spłacalności kredytów, widać jednak, że firmy robią zapasy i zgłaszają zwiększony popyt na kredyty obrotowe – mówił Mirosław Skiba z SGB Banku. Arkadiusz Przybył, członek zarządu Santander Banku Polska podkreślił raz jeszcze, że małe i średniej wielkości firmy są fundamentem polskiej gospodarki i że w okresie poprzedniego kryzysu wykazały się już dużą odpornością na niekorzystne warunki działania. W jego opinii było to jednak możliwe za sprawą wprowadzanych wówczas memorandów kredytowych oraz sprawnie działającego systemu poręczeń kredytowych. Arkadiusz Przybył potwierdził, że firmy szukają głównie kredytów obrotowych, ale przy ich udzielaniu należy brać pod uwagę także konieczność utrzymania dochodowości przez same banki.
Pomaganie Ukrainie
Sporo miejsca poświęcono uwarunkowaniom działalności biznesowej w związku z wojną na Ukrainie. Jacek Szagajew, prezes KredoBanku (należącego do Grupy PKO Banku Polskiego) poinformował, że w związku z wojną ukraińskie banki stale muszą tworzyć rezerwy na kredyty gorzej spłacane. Szczególnie dotyczy to kredytowanych firm, których działalność obejmuje tereny wojenne. – Na szczęście obecność polskiego biznesu na tych terenach jest niewielka – mówił Jacek Szagajew. Tym, którzy są i z którymi bank współpracuje od dawna, udzielane jest wsparcie w postaci finansowania.
Szagajew poinformował też, że ukraiński rząd przygotowuje właśnie kolejny pakiet pomocowy dla firm i z tego nowego programu pomocowego będą mogły skorzystać także firmy polskie.
Jak można było się dowiedzieć z dyskusji, Biuro Informacji Kredytowej opracowało specjalny produkt dla ukraińskich przedsiębiorców, którzy działają lub chcą działać w Polsce – produkt, który pozwoli im bardziej uwiarygadniać się w oczach potencjalnych partnerów biznesowych. BIK ma już podobną usługę pozwalającą sprawdzać wiarygodność finansową małych i mikro przedsiębiorstw na rynku. Z kolei banki przygotowują kredyty ratalne adresowane dla Ukraińców. Same są też zainteresowane wspieraniem finansowym przyszłej odbudowy Ukrainy.
Niemcy są już w recesji?
Szczególnie niepokojąca wypowiedź padła z ust dra Andrzeja Banasiaka, dyrektora zespołu analiz i prognoz Związku Banków Polskich. Z jego obserwacji wynika, że główny partner handlowy Polski i polskich przedsiębiorców, jakim są Niemcy, wpadł już w recesję, a Polsce i pozostałym krajom Europy Środowo-Wschodniej zagraża bardzo poważna inflacja oraz zjawiska stagflacyjne. Niemcy odnotowali niedawno, po raz pierwszy od wielu lat, deficyt handlowy, zaś niemieckie firmy na giełdach są coraz niżej wyceniane. To wszystko mogą wziąć pod uwagę polscy przedsiębiorcy handlujący z Niemcami, poszukując sposobów na dywersyfikację kierunków, z których spodziewają się dochodów.
Banki mniej przyjazne firmom?
– Powinniśmy bardziej skoncentrować się na naszych problemach, a nie na przyszłej odbudowie Ukrainy – stwierdził zdecydowanie Jerzy Koniecki, prezes Stowarzyszenia Księgowych w Polsce. Zwrócił on uwagę nie tylko na brak przejrzystych zasad szybkiego wsparcia przez banki polskich przedsiębiorców, ale także na niechęć do dzielenia się przez nie ryzykiem z przedsiębiorcami oraz na drogie produkty bankowe. To wszystko składa się na narastający brak zaufania przedsiębiorców do sektora bankowego i finansowego. Przedsiębiorcy poszukują natomiast skutecznego, szybkiego i atrakcyjnego finansowania działalności – zwłaszcza w okresie osłabienia koniunktury.
Bankowcy bronią się tym, że muszą działać w warunkach niestabilnych przepisów prawa, a nieprzemyślane czy gwałtowne zmiany regulacyjne, będą dodatkowo zabijały gospodarkę. Stabilizacja będzie natomiast sprzyjać także inwestowaniu, a bez inwestycji niezwykle trudno jest przetrwać kryzys.