fbpx
sobota, 27 kwietnia, 2024
Strona głównaEkologiaKonfederacja przeciwko opłacie opakowaniowej i końcu jednorazowego plastiku

Konfederacja przeciwko opłacie opakowaniowej i końcu jednorazowego plastiku

Politycy Konfederacji podczas konferencji prasowej zwrócili uwagę, że aktualnie podatek od plastiku pobierany przez UE kosztuje Polaków ok. 2 mld zł rocznie, a nowy zakaz wprowadzania do obrotu plastikowych jednorazówek to kolejny 1 mld zł straty.

– Dość tego ekoterroryzmu, dość tego absurdu – przekonywał Witold Tumanowicz z Rady Liderów Konfederacji mówiąc o „kolejnej fanaberii ekoterrorystów”, jaką są wchodzące w życie od 24 maja niektóre przepisy dotyczące zakazu wprowadzania do obrotu jednorazówek plastikowych.

Bruksela utrudnia życie

Polityk przypomniał, że jest to efekt implementacji dyrektywy Unii Europejskiej, na którą zgodził się rząd PiS i Suwerennej Polski. Dodał, że nowelizację ustawy o obowiązkach przedsiębiorców w zakresie gospodarowania niektórymi produktami oraz o opłacie produktowej, która wprowadza te ograniczenia, przyjęła „egzotyczna koalicja właśnie PiS-u, Suwerennej Polski i Lewicy”.

Według Tumanowicza koniec epoki, w której w każdym lokalu gastronomicznym serwującym jedzenie na wynos można było dostać plastikowe sztućce, słomki albo talerzyki, jest „kolejnym etapem utrudniania życia Polakom”:

Nie dość, że jest to kompletnie niepraktyczne, nie dość, że jest to utrudnianie życia Polakom, to przede wszystkim spowoduje ogromne koszty dla konsumentów, dla producentów tylko i wyłącznie w imię ideologicznej fanaberii premiera Mateusza  Morawieckiego, szefowej KE Ursuli von der Leyen, szefa MS Zbigniewa Ziobry – wszystkich tych, którzy chcą się tutaj wybić w tym zakresie.

Sekretarz Konfederacji Marcin Sypniewski zaznaczył, że już dzisiaj Polacy ponoszą „ogromne koszty narzucone przez fanatyków, przez ekoszaleńców z Brukseli”. Poinformował, że przewidziano kary do 100 tys. zł za złamanie zakazu wprowadzania jednorazówek plastikowych, a do każdego opakowania, np. na warzywa, zostanie dodana maksymalnie złotówka, co będzie dodatkowym kosztem producenta.

Ogromne koszty dla klientów

Sypniewski wyjaśnił na przykładzie małego baru, który sprzedaje dania na wynos, że od środy będzie trzeba doliczyć maksymalnie „do złotówki do pojemnika na zupę, do złotówki do pojemnika na drugie danie, a później trzeba te opłaty wpisać do specjalnej ewidencji i przekazać je na rachunek samorządu województwa, który dzieli się tym z Narodowym Funduszem Ochrony Środowiska”:

I do tego jeszcze trzeba wydać klientowi drewniane sztućce, które są też droższe niż te stosowane do dzisiaj i opłaty od reklamówki naliczyć, bo to już wcześniej zostało wprowadzone. I dodatkowo jeszcze ten właściciel baru musi znaleźć u siebie miejsce i przygotować biodegradowalne pojemniki i zapytać klienta, czy z nich czasami nie zechce skorzystać.

Jeżeli przedsiębiorca tego nie zrobi, od 1 stycznia 2024 r. będą naliczane kary.

Konfederacja przeciwko ekoterrorowi

Jako Konfederacji mówimy konsekwentnie „nie” dla tej szaleńczej polityki klimatycznej z Brukseli na koszt polskiego podatnika i mówimy „nie” tej koalicji ekologicznych szaleńców, bo wprowadzenie tych regulacji poparła Suwerenna Polska, poparł PiS i poparła Lewica. To jest koalicja ekologicznych szaleńców, przez których płacimy drożej, i przez których mamy życie bardziej skomplikowane. A Konfederacja jak zawsze jest za ochroną środowiska, ale na rozsądnych zasadach bez ponoszenia kosztów i bez komplikowania życia obywateli

– oświadczył Marcin Sypniewski.

Tomasz Cukiernik
Tomasz Cukiernik
Z wykształcenia prawnik i ekonomista, z wykonywanego zawodu – publicysta i wydawca, a z zamiłowania – podróżnik. Ukończył Wydział Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego oraz studia podyplomowe w Akademii Ekonomicznej w Katowicach. Jest autorem książek: Prawicowa koncepcja państwa – doktryna i praktyka (2004) – II wydanie pt. Wolnorynkowa koncepcja państwa (2020), Dziesięć lat w Unii. Bilans członkostwa (2005), Socjalizm według Unii (2017), Witajcie w cyrku (2019), Na antypodach wolności (2020), Michalkiewicz. Biografia (2021) oraz współautorem biografii Korwin. Ojciec polskich wolnościowców (2023) i 15 tomów podróżniczej serii Przez Świat. Aktualnie na stałe współpracuje m.in. z miesięcznikiem „Forum Polskiej Gospodarki” (i z serwisem FPG24.PL) oraz tygodnikiem „Do Rzeczy”.

INNE Z TEJ KATEGORII

Ludzie nie chcą mieszkać w wiatrakowym lesie [WYWIAD]

Wiatraki oznaczają dewastację terenu w obrębie wielu kilometrów, zabijają ptaki, a ludziom nie dają normalnie żyć – mówi Tomasz Berliński, mieszkaniec pięknych przyrodniczo terenów gminy Górowo Iławeckie, gdzie ma powstać elektrownia wiatrowa.
8 MIN CZYTANIA

Ponowne nawadnianie torfowisk to realne zyski ekonomiczne

Znaczna większość mokradeł w Polsce i w Europie została już osuszona do różnych celów. Tymczasem osuszanie torfowisk i np. wprowadzanie tam lasu daje znacznie mniejsze zyski ekonomiczne niż ponowne ich nawadnianie. Zespół naukowców z udziałem Polaków wykazał, że w skali Litwy ponowne nawodnienie osuszonych leśnych torfowisk przyniosłoby zyski sięgające nawet 170 mln euro rocznie.
< 1 MIN CZYTANIA

Obojętnie, co zrobimy, klimat i tak będzie się zmieniał

Nawet zupełne zaprzestanie emisji CO2 pochodzącego z przemysłu nie wpłynie na zatrzymanie zmian klimatu na Ziemi – przekonuje w zamieszczonym we „Wprost” artykule pt. „Klimat a Człowiek” prof. dr hab. inż. Piotr Wolański, przewodniczący Komitetu Badań Kosmicznych i Satelitarnych PAN.
4 MIN CZYTANIA

INNE TEGO AUTORA

Urojony klimatyzm

Bardziej od ekologizmu preferuję słowo „klimatyzm”, bo lepiej oddaje sedno sprawy. No bo w końcu cały świat Zachodu, a w szczególności Unia Europejska, oficjalnie walczy o to, by klimat się nie zmieniał. Nie ma to nic wspólnego z ekologią czy tym bardziej ochroną środowiska. Chodzi o zwalczanie emisji dwutlenku węgla, gazu, dzięki któremu mamy zielono i dzięki któremu w ogóle możliwe jest życie na Ziemi w znanej nam formie.
6 MIN CZYTANIA

Etapy rozwoju Unii

Niektórzy zarzucają mi, że bez powodu nienawidzę Unii Europejskiej. Albo uważają, że nawet jeśli mam jakiś powód, to nie mam racji, bo przecież Unia jest taka wspaniała i chce wyłącznie naszego dobrobytu. To kompletna nieprawda.
5 MIN CZYTANIA

Sri Lanka nie tylko tuk tukiem

Podczas targów książki w Łodzi, na których odbyła się prapremiera mojej najnowszej książki „Dwadzieścia lat w Unii. Bilans członkostwa”, jedna z czytelniczek napomknęła, że planuje wyjazd na Sri Lankę. Odpowiedziałem, że właśnie cały styczeń przebywałem w tym kraju i co nieco wiem o wyspie. Kobieta spytała mnie, czy da się tam przeżyć za 20 dolarów. Spytałem, czy ma na myśli jeden dzień, ale po jej minie wywnioskowałem, że chyba myślała o znacznie dłuższym okresie czasu. Stwierdziłem, że jeden dzień jedna osoba może jakoś przeżyć za tę kwotę, ale na pewno nie cała rodzina przez miesiąc.
7 MIN CZYTANIA