W ostatnich trzech-czterech latach Polacy chętniej piją gin. Zwłaszcza latem. Badania pokazują, że po alkohol ten sięgają coraz częściej ludzie młodzi (w wieku 25–35 lat), ciągle jednak cieszy się on dużą popularnością także wśród konsumentów starszych (36-55 lat). Gin uważany jest za alkohol uniseksowy – piją go zarówno kobiety, jak i mężczyźni. Ostatnio coraz większą popularność wśród konsumentów zyskuje nowa polska marka ginu – 24 Herbs, która już uhonorowana została wieloma nagrodami.
Trochę historii
Zanim napiszemy o tej nowej polskiej marce – 24 Herbs, postaramy się w skrócie przybliżyć polską historię tego alkoholu. Przeciętny zjadacz chleba, mówiąc o polskim ginie, zapewne myśli o najbardziej rozpoznawalnym (jak dotąd) nad Wisłą, czyli o ginie Lubuskim, który w latach PRL-u przyczynił się do „odrodzenia” spożycia ginu w Polsce.
Wprowadzony w 1987 r. przez Polmos Zielona Góra Lubuski Gin bazował na własnej, oryginalnej recepturze opracowanej przez Elżbietę Gołdykę i Grażynę Kwiatkowską. Marka ta praktycznie od 35 lat jest liderem sprzedaży na polskim rynku, tyle że Lubuski Gin nie jest już w polskich rękach – od 2009 r. marka ta należy do firmy Henkell Freixenet. Polska (100 proc. polskiego kapitału) jest natomiast całkiem nowa marka – 24 Herbs produkowana przez firmę Trend Spirits. Gin ten wytwarzany jest w polskich gorzelniach i zdążył już zostać doceniony tak przez rodzimych smakoszy tego trunku, jak i przez międzynarodowe jury.
Zapewne nie zdajemy sobie sprawy, że gin był obecny na naszych ziemiach od samego początku swojej historii. Stało się tak za przyczyną emigrantów mennonickich (osadnicy z Niderlandów: Holandia i część Belgii), którzy przywędrowali na Żuławy oraz na Kujawy już w XVII w. – to kolejny przyczynek za wielokulturowością dawnej Rzeczypospolitej. Mennonici produkowali wtedy alkohol o nazwie Jenever (Gennever) – głównie jako środek medyczny. Trzeba podkreślić, że choć gin wielką popularność zdobył w Anglii, to jednak nie na Wyspach Brytyjskich opracowana została jego receptura (destylacja jagód jałowca pospolitego), tylko właśnie w Niderlandach. Anglicy jednak ginowi bardzo dużo zawdzięczają. Dosłownie. Wielu historyków podnosi, iż alkohol ten przyczynił się do… podbicia i utrzymania Indii – a to za sprawą chininy, zawartej w toniku (z którym zazwyczaj pije się gin). Chinina bowiem chroniła angielskich żołnierzy przed malarią. Zatem rzeczywiście gin w Indiach okazał się doskonałym medykamentem…
Najczęściej nagradzany gin w Polsce
Polski 24 Herbs Gin powstał w odpowiedzi na ciągle powiększające się zainteresowanie tym rodzajem alkoholu, Polacy coraz częściej sięgają bowiem po alkohole mocne typu whiskey, rum czy właśnie gin. 24 Herbs Gin na rynku pojawił się w maju 2021 r., a inspiracją dla stworzenia tej polskiej marki była postać Konrada Niklewicza – wybitnego polskiego mistrza fabrykacji wódek i likierów. Był on autorem dzieła „Domowa fabrykacja, wódek, likierów, kremów, rumów i araków. Przewodnik dla wszystkich” (Warszawa 1894).
Z pewnością dużym atutem tego ginu jest fakt, iż jego produkcja oparta jest tylko na naturalnych aromatach, bez dodatku cukrów i według własnej oryginalnej receptury oraz – co równie ważne – alkohol ten produkowany jest w Polsce. Smak polskiego ginu już zachwycił jury 5 konkursów (w tym międzynarodowego), którzy nagrodzili produkt 4 złotymi i 1 srebrnym medalem. Dodatkowo 24 Herbs Gin otrzymał 2 certyfikaty jakości.
Unikatowy design – wyróżniająca się butelka, młotkowane szkło, bukowy korek i piękna tłoczona etykieta, zapewniły mu też wygraną w konkursie Art of Packaging. Tym samym 24 Herbs Gin stał się najczęściej nagradzanym ginem w Polsce. Dostępny jest już w USA, Niemczech, Francji, Australii oraz na Litwie, a jego eksport systematycznie rośnie.
Z czym pić gin?
Zapewne nie tylko według mnie gin szczególnie dobrze smakuje latem. 24 Herbs Gin charakteryzuje się wyraźnym, ziołowym posmakiem, który doskonale uzupełnia się z jałowcem. Klasycznym drinkiem jest oczywiście Gin&Tonic – z dodatkiem plasterków cytryny lub limonki i kostkami lodu, ale coraz bardziej popularne są i inne połączenia smaków (np. bazylii i syropu cukrowego), czy też „ginowe” wersje znanych drinków z owocami, w których ginem zastępuje się oryginalny alkohol (np. drink typu Mojito, ale na ginie i z dodatkiem świeżych malin).
W ramach popierania polskich produktów warto pokusić się o sprawdzenie, do jakiego kapitału należy dana marka alkoholu (na łamach fpg24.pl pisaliśmy o odkupieniu od rosyjskiego kapitału przez polski Maspex takich marek jak Absolwent, Żubrówka, Soplica, Bols – link). W przypadku 24 Herbs Gin mamy pewność, że należy do polskiej spółki. Mamy zatem możliwość raczyć się trunkiem patriotycznie.