Zdaniem prezesa Rafała Brzoski polskie firmy powinny być traktowane co najmniej na równi z firmami należącymi do zagranicznych grup kapitałowych.
– A fakt jest taki, że InPost, który cały czas inwestuje, przy przychodach 3,46 mld zł wpłacił do budżetu 222 mln zł z tytułu CIT, a nasi zagraniczni konkurenci, mając razem przychody na poziomie 11,98 mld zł, razem wzięci wpłacili 160 mln. I problem ten nie dotyczy tylko branży logistycznej, ale całego biznesu w Polsce – mówi przedsiębiorca w rozmowie z serwisem money.pl.
Brzoska zaznacza, że jego firma zapłaciła o ponad 60 mln zł więcej podatków niż cała jego konkurencja razem wzięta – łącznie 7 firm.
Założyciel InPostu krytycznie odnosi się także do tzw. podatku Sasina od nadmiarowych marż.
– Mam nadzieję, że jeśli prace nad tym podatkiem będą kontynuowane, to strona rządowa weźmie pod uwagę postulaty i propozycje firm. Gdyby jednak został uchwalony w takiej formie, jak opisują to media, bo przecież nie widzieliśmy projektu ustawy, to byłaby to kara dla polskich przedsiębiorstw, które w Polsce wykazują zyski i płacą od nich podatki. Byłaby także premią za podatkowe cwaniactwo, bo przecież te firmy, które nie wykazują zysków i nie płacą podatków, nie byłyby objęte tym nowym podatkiem – zauważa Brzoska.
Jego zdaniem obecnie największym wyzwaniem jest szalejąca i nieprzewidywalna inflacja. Dlatego też sprzeciwia się wpompowaniu kolejnych pieniędzy w gospodarkę, bo uważa, że skończy się nie 25-procentowej inflacji, a na 35-procentowej.